Reklama

50 lat minęło...

U progu beatyfikacji wielkiego sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego w kościele farnym Szczecina świętowano niecodzienny jubileusz. To właśnie w tej świątyni w niedzielę 30 listopada 1952 r. zastała Księdza Prymasa depesza mons. Montiniego obwieszczająca, iż decyzją Ojca Świętego Piusa XII zostaje on włączony do grona Kolegium Kardynalskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To właśnie tutaj padły historyczne słowa: "Upadają dusze - podnieście je. Podnieście głowy wasze, albowiem zbliża się zbawienie wasze. Choćby ludzkość zmarnowała całe pół wieku na zło i nienawiść, to zrodzi się z tego takie pragnienie prawdy, że zrehabilitujemy dobro, zrehabilitujemy serce, bo ludzkość należy do Prawdy, Dobra, do Boga-Miłości". Podnieście głowy wasze. Podniesienie Prymasa Polski do godności Kardynała było zaszczytem dla całego kraju i dowodem troski Stolicy Apostolskiej o naród.
Znamienne jest, iż patronem świątyni, w której miały miejsce te doniosłe wydarzenia, jest św. Jan Chrzciciel. Prorok ten, wskazując na Zbawiciela, nie wahał się twardych słów, nie wahał się upominać rządzącego Heroda, wiedząc, że może przypłacić to nawet życiem. Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński, który w swoim herbie biskupim ma pod wizerunkiem Matki Bożej z Częstochowy obraz głowy św. Jana Chrzciciela, jest również przykładem zawierzenia Bogu i płynącej z tego zawierzenia odwagi i bezkompromisowej postawy wobec zła. Ksiądz Kardynał podobnie jak Patron kościoła farnego upominał przedstawicieli najwyższej władzy państwowej, że nie wolno naruszać wolności i godności osoby ludzkiej, stawał bez lęku przed zwolennikami ustroju nie liczącego się z wewnętrzną wartością człowieka, ale co najważniejsze - stawał przed Ludem Bożym i wskazywał na Baranka, pouczał, jak żyć, by trwać w Jego miłości i własnym przykładem pokazywał, co znaczy być wiernym Chrystusowi.
Uroczysta Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył bp Jan Gałecki, zgromadziła w godzinach wieczornych 30 listopada br. szczecinian, którym droga i bliska jest osoba Prymasa Tysiąclecia. Liturgia Słowa ukazała jeszcze jedną postać mogącą stać się wzorem do naśladowania - patrona dnia św. Andrzeja. Jego imię wywodzi się z greckiego słowa andreios, czyli dzielny. Prawosławni nadali mu przydomek Protokleros - pierwszy powołaniem, gdyż obok św. Jana był on pierwszym, który przystąpił do grona Apostołów. Po spotkaniu z Chrystusem nie zachował swej radości dla siebie, ale podzielił się nią ze swym bratem Szymonem. Do postaci św. Andrzeja nawiązał w swojej homilii Ksiądz Biskup, wzywając do postawy wdzięczności za łaskawość Pana stawiającego nam za wzór mężów wielkiej wiary i miłości, których przykład poucza nas i buduje.
Dalsza część uroczystości odbyła się pod pomnikiem Stefana Kardynała Wyszyńskiego, gdzie kwiaty i znicze złożyli bp Jan Gałecki, przedstawiciele Seminarium Duchownego i duszpasterstwa akademickiego, środowiska parafialne oraz świadkowie wydarzeń sprzed 50 lat.
Ziemie Zachodnie miały zawsze szczególne miejsce w sercu kard. Stefana Wyszyńskiego. Zdawał sobie sprawę z tego, że są to ziemie, których historia znaczona jest krwią i łzami cierpienia. Dlatego odwiedzając Wrocław, Opole, Gorzów, a przede wszystkim Szczecin, podkreślał zawsze swoje zaangażowanie w dzieło krzewienia tożsamości narodowej i religijnej tutejszych mieszkańców.
Wspólna modlitwa była hołdem, złożonym wielkiemu mężowi stanu, patriocie, człowiekowi głębokiej pokory i wiary, jakim był ks. kard. Stefan Wyszyński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Iwo - mniej znany święty

Iwo Hélory żył w latach 1253 -1303 we Francji, w Bretanii. Urodził się w Kermartin, w pobliżu Tréguier. Po ukończeniu 14. roku życia studiował w Paryżu na Wydziale Sztuk Wyzwolonych, później na Wydziale Prawa Kanonicznego i Teologii, a w Orleanie na Wydziale Prawa Cywilnego.

Po trwających 10 lat studiach powrócił do rodzinnej Bretanii. Do 30. roku życia pozostawał - jako człowiek świecki - na stanowisku oficjała diecezjalnego w Rennes, sprawując w imieniu biskupa funkcje sędziowskie. Zasłynął jako człowiek sprawiedliwy i nieprzekupny, obrońca interesów biedaków, za których nieraz sam opłacał koszty postępowania, a także - jako doskonały mediator w sporach. Później poszedł za głosem powołania i po przyjęciu święceń kapłańskich skupił się na pracy w przydzielonej mu parafii. Biskup powierzył mu niewielką parafię Trédrez, a po roku 1293 nieco większą - Louannec. Iwo od razu zjednał sobie parafian, dając przykład ubóstwa i modlitwy. W czasach, kiedy kapłani obowiązani byli odprawiać Mszę św. tylko w niedziele i święta, Iwo czynił to codziennie, niezależnie od tego, gdzie się znajdował. Często, chcąc pogodzić zwaśnionych, zanim zajął się sprawą jako sędzia, odprawiał w ich intencji Mszę św. - po niej serca skłóconych w jakiś cudowny sposób ulegały przemianie i jednali się bez rozprawy. Nadal chętnie służył wiedzą prawniczą wszystkim potrzebującym, sam żyjąc bardzo skromnie. Był doskonałym kaznodzieją. Iwo Hélory zmarł 19 maja 1303 r. W 1347 r. papież Klemens VI ogłosił go świętym. Jego kult rozpoczął się zaraz po jego śmierci i bardzo szybko rozprzestrzenił się poza granice Bretanii. Kościoły i kaplice jemu dedykowane zbudowano m.in. w Paryżu i w Rzymie. Wiele wydziałów prawa i uniwersytetów obrało go za patrona, m.in. w Nantes, Bazylei, Fryburgu, Wittenberdze, Salamance i Louvain. Został pochowany w Treguier we Francji, które jest odtąd miejscem corocznych pielgrzymek adwokatów w dniu 19 maja. Warto też dodać, że do Polski kult św. Iwona dotarł stosunkowo wcześnie. Już 25 lat po jego kanonizacji, w 1372 r. jeden z kanoników wrocławskiej kolegiaty św. Idziego, Bertold, ze swej pielgrzymki do Tréguier przywiózł relikwie świętego. Umieszczono je w jednym z bocznych ołtarzy kościoła św. Idziego. Również po relikwie św. Iwona pojechał opat Kanoników Regularnych Henricus Gallici. Na jego koszt do budującego się wówczas kościoła Najświętszej Maryi Panny na Piasku dobudowano kaplicę św. Iwona, w której umieszczono ołtarzyk szafkowy z relikwiami. Niestety, nie dotrwały one do naszych czasów, w przeciwieństwie do kultu, który, przerwany na początku XIX wieku, ożył w 1981 r. Od tego czasu w każdą pierwszą sobotę miesiąca w kaplicy św. Iwona zbierają się prawnicy wrocławscy na Mszy św. specjalnie dla nich sprawowanej. Drugim ważnym miejscem kultu św. Iwona w Polsce jest Iwonicz Zdrój, gdzie znajduje się jedyny w Polsce, jak się wydaje, kościół pw. św. Iwona, z przepiękną rzeźbioną w drewnie lipowym statuą Świętego. Warto też wspomnieć o zakładanych w XVII i XVIII wieku bractwach św. Iwona, gromadzących w swych szeregach środowiska prawnicze, a mających przyczynić się do ich odnowy moralnej. Bractwa te istniały przede wszystkim w miastach, gdzie zbierał się Trybunał Koronny: w Piotrkowie Trybunalskim (zał. w 1726 r.) i w Lublinie (1743 r.). W obydwu do dziś zachowały się obrazy przedstawiające Świętego: w Piotrkowie - w kościele Ojców Jezuitów, w Lublinie - w kościele parafialnym pw. Nawrócenia św. Pawła. Istniały też bractwa w Przemyślu (XVII w.), prawdopodobnie w Krakowie (zachował się XVIII-wieczny obraz św. Iwona w zakrystii kościoła Ojców Pijarów), w Warszawie i we Lwowie. W diecezji krakowskiej czczono św. Iwona w Nowym Korczynie (w 1715 r. w kościele Ojców Franciszkanów konsekrowano ołtarz św. Iwona) oraz w Nowym Sączu, w kręgach związanych z Bractwem Przemienienia Pańskiego. Natomiast we Wrocławiu, w kaplicy kościoła pw. Najświętszej Marii Panny na Piasku, znajduje się witraż wyobrażający św. Iwo. Został on ufundowany w 1996 r. przez adwokatów dolnośląskich z okazji 50-lecia tamtejszej adwokatury.
CZYTAJ DALEJ

Publiczny różaniec bezprawnie rozwiązany przez prezydenta Torunia - decyzja sądu!

2025-05-19 10:14

[ TEMATY ]

Toruń

Karol Porwich/Niedziela

Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił decyzję prezydenta Torunia o rozwiązaniu zgromadzenia – Publicznego Różańca o Odnowę Moralną Narodu Polskiego - informuje Ordo Iuris.

Po odwołaniu złożonym przez prawników z Instytutu Ordo Iuris, Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił decyzję prezydenta Torunia, rozwiązującą zgromadzenie publiczne (Różaniec o Odnowę Moralną Narodu Polskiego) zorganizowane w lutym tego roku w Toruniu. Sąd uznał, że nie było podstaw prawnych do ingerencji w konstytucyjne prawo do zgromadzeń.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję