Trwać i wytrwać w wierze: bez przeszkód, bez oschłości, bez duchowego lenistwa - tak byłoby doskonale. Człowiek z natury swojej przyzwyczajony jest do układania sobie małej czy większej stabilizacji, wygodnego życia. Zdarza się, że zajęty materialnymi sprawami „spuszcza z tonu” w sprawach dotyczących ducha. I może mu zagrażać stagnacja - zastój w gorliwości w wierze.
Wszystkie poprzednie elementy na drodze wiary: powstawanie, odnawianie się, przemiana, trwanie - to dość duży wysiłek, który może zmęczyć, znużyć. A wierzyć - to nie „fajno jest” i robimy pass! Wierzyć to zagrać va banque! Na całego. Wszystko poświęcić, ofiarować, dać. I nie ustawać. Wciąż się doskonalić, rozwijać! Kwiat, który jest pąkiem i którego kolorów jeszcze nie znamy - musi rozwinąć się, zakwitnąć! Piękny jest dopiero wtedy, gdy zakwitnie.
Człowiek rośnie, zmienia się, doskonali - gdy się rozwija. Jest istotą rozumną, złożoną z ciała i duszy nieśmiertelnej - ma więc w sobie pierwiastki fizyczne i duchowe. I jedne, i drugie podlegają rozwojowi. Dobro wiary też wzrasta w nas, gdy dajemy jej świadectwo i dobrowolne przyzwolenie działaniu łaski Bożej. Ten skarb daru Bożego trzeba w sobie pielęgnować - z cierpliwością, wytrwałością. Wiara przybiera wtedy imię „wierności”, a ta potrzebna jest do rozwoju życia międzyludzkiego (i w małżeństwie, i w rodzinie, i osobistego), także do wzrostu pięknego życia duchowego na płaszczyźnie wiary…
Jak mocno „kłania się” trwający jeszcze Rok Wiary, by wzmóc starania - rzeczywiste, realne - na dalszy czas naszego życia, by pomnożoną, wciąż rozwijającą się wiarą żyć - i wierzyć z całego serca i z całej duszy!
Tu po raz pierwszy zobaczyłam dom, przed którym na słupkach przy bramie wjazdowej i furtce znajdują się figurki św. Michała Archanioła z Gargano.
Dalej jest jeszcze ciekawiej: w ogrodzie przy ul. Akacjowej w Bolechowicach wśród kwiatów i krzewów tu i ówdzie stoją figurki Matki Bożej, a w starym sadzie owocowym na drzewach umieszczone są wizerunki Maryi.
Sprawa zabójstwa 9-mięcznego nienarodzonego chłopca w szpitalu powiatowym w Oleśnicy jest wciąż obecna w przestrzeni publicznej, w tym medialnej - informuje o tym Ordo Iuris.
Sposób potraktowania małego pacjenta w szpitalu w Oleśnicy – 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca cierpiącego na łamliwość kości - wciąż obecny jest w relacjach medialnych. Magda Nogaj z wrocławskiej edycji serwisu wyborcza.pl przeprowadziła wywiad z dr Gizelą Jagielską – lekarką, która uśmierciła chłopca.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.