Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Odszedł do Pana ks. kan. Stanisław Włodek

Niedziela szczecińsko-kamieńska 50/2013, str. 8

[ TEMATY ]

odszedł do Pana

Archiwum Bazyliki Archikatedralnej w Szczecinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod koniec tegorocznego miesiąca modlitwy za zmarłych próg dzielący nas pomiędzy doczesnością i wiecznością przekroczył ks. kan. Stanisław Włodek.

Pan Bóg udzielił mu daru życia na dalekiej ziemi lubelskiej, gdzie przyszedł na świat 5 kwietnia 1935 r. w Brzeźnicy Książęcej. Łaska powołania kapłańskiego, które zostało wymodlone przez jego rodziców i poprzez szlachetny przykład życia religijnego całej wspólnoty domowej, sprawiła, że wiedząc o ogromnych potrzebach tworzącej się administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich, ochoczym sercem podjął decyzję, aby uformować swe wnętrze w seminarium administracji gorzowskiej. Święcenia prezbiteratu otrzymał 14 maja 1961 r. razem z sześcioma kapłanami obecnej naszej archidiecezji, z których do wieczności odszedł już ks. prał. Jerzy Sosna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pierwsze lata posługi kapłańskiej naznaczone były wytrwałą i niełatwą na ówczesne czasy pracą wikariuszowską w trzech parafiach. Rozpoczął swoją wędrówkę od Połczyna-Zdroju, gdzie przepracował pełne cztery lata. Następnie dużym wyróżnieniem było skierowanie do Gorzowa Wlkp., do parafii katedralnej, gdzie również przyszło ks. Stanisławowi pracować cztery lata. Z Gorzowa przybył do Szczecina, do równie ważnej parafii, jaką zawsze była wspólnota św. Stanisława Kostki, gdzie ponownie dane mu było posługiwać przez kolejne cztery lata. Doceniając zdolności organizacyjne i duchowość ks. Stanisława, pierwszy biskup szczecińsko-kamieński Jerzy Stroba w czerwcu 1973 r. skierował go jako administratora do parafii Świętej Trójcy w Szczecinie na Krzekowie. 18 czerwca 1973 r. rozpoczęło się tworzenie nowej historii kolejnej parafii, która została wówczas erygowana z terenu parafii pw. Świętego Krzyża na Pogodnie, a ks. St. Włodek stał się pierwszym gospodarzem tej wspólnoty. Zadbał o piękno wspaniałego zabytkowego kościoła, wybudował kaplicę na os. Zawadzkiego oraz plebanię, która później służyła także jako dom seminaryjny dla diakonów. Poznałem wtedy jego osobowość, gdy jako młody ministrant z ks. prał. Stefanem Kałużnym pomagaliśmy na Krzekowie z racji różnych uroczystości.

Dał się poznać jako kapłan wielkiej mądrości, obszernej wiedzy teologicznej, oraz jako znakomity obserwator codziennego życia. Po 12 latach skierowany został do Strzelewa niedaleko Nowogardu, by i tam przez 3 lata służyć wiernym. Przez kolejne dwa lata ze względu na pierwsze problemy ze zdrowiem odbywał rekonwalescencję u św. Stanisława Kostki w Szczecinie. Gdy zdrowie pozwoliło podjąć dalsze obowiązki, swoją kapłańską wrażliwością ubogacał przez siedem lat parafię w Zielinie, będąc drugim jej proboszczem. Ostatnią stacją kapłańskiej drogi jako proboszcza stała się Żabnica, dokąd przybył w 1995 r. i pozostał tutaj do przejścia na emeryturę, a więc do 2008 r. W tej podgryfińskiej miejscowości ofiarował z siebie wiele dobra, starając się integrować nową wspólnotę, wyposażać w niezbędny sprzęt dopiero co wybudowany kościół parafialny oraz plebanię, a także zabiegając o stworzenie warunków do odprawiania Mszy św. w Czepinie.

Reklama

Miałem ogromny zaszczyt głosić rekolekcje i koncelebrować pierwszą Mszę św. z ks. Stanisławem w dopiero co przystosowanej do kultu religijnego kaplicy w dawnej stodole w Czepinie, a obecnie już w bardzo estetycznie wykonanym kościele filialnym. Pracując w Żabnicy, ks. Stanisław stał się wielkim promotorem ruchu trzeźwościowego, gdyż co roku wiele serca ofiarowywał ogólnopolskiej imprezie – Maratonowi Trzeźwości, który gromadzi zawsze kilkuset członków AA z całej Polski. Czas na emeryturze spędził Ksiądz Kanonik także na bardzo ofiarnej posłudze, najpierw w parafii bł. Michała Kozala w Świnoujściu, a następnie od 2009 r. jako penitencjarza w bazylice archikatedralnej w Szczecinie.

Umiłowanie konfesjonału to kolejny bardzo ważny rys kapłańskiej pracy, która zaowocowała 5 maja br. nominacją Księdza Arcybiskupa na kanonika honorowego Myśliborskiej Kapituły Kolegiackiej.

Ks. kan. Stanisław Włodek odszedł do Pana 29 listopada br. w szpitalu na Pomorzanach. Uroczystościom pogrzebowym, które odbyły się w bazylice archikatedralnej, przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w asyście bp. Kazimierza Wielikasielca OP z Białorusi oraz ponad 100 kapłanów i wiernych z parafii, w których pracował Ksiądz Kanonik. Śp. ks. kan. Stanisław Włodek spoczął w Grobowcu Kapłańskim na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

2013-12-12 10:54

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zostawił w nas swój ślad...

W związku ze śmiercią wyjątkowego człowieka - śp. dr. inż. Adama Banaszkiewicza, pracownika naukowego Politechniki Częstochowskiej, który przez wiele lat wiernie pozostawał w relacjach przyjaźni i współpracy z „Niedzielą”, redakcja otrzymuje z różnych środowisk wiele wspomnień o Zmarłym. Spośród nich wybraliśmy do druku w wydaniu ogólnopolskim „Niedzieli” refleksję ks. Kazimierza Zalewskiego, proboszcza parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej w Częstochowie, do której należał śp. Adam Banaszkiewicz, i gdzie odbyło się jego ostatnie pożegnanie. Ksiądz Proboszcz postrzegał swojego Parafianina jako świadka wiary, który miał pięknie wydeptaną drogę do ołtarza, a innych przekonywał swoją postawą do zwykłej ludzkiej uczciwości i dobra. Tekst Księdza Proboszcza drukujemy w całości.

Odszedł do wieczności Pan Adam Banaszkiewicz - dla nas zawsze był Panem Adamem. Patrzę na niego jako na świadka wiary. Myślę, że nieprzypadkowo ta śmierć przyszła w Roku Wiary. Dziś, kiedy tak trudno poznać, czy ktoś jest w ogóle wierzący, on dawał piękne, czytelne świadectwo tego, że jest Bóg, który nas słucha, który kocha i pomaga, który rozwiązuje ludzkie problemy. On był tym niejako przesiąknięty, tym żył. Mówił o Panu Bogu bez słów w warunkach politycznie różnych, także tych trudnych. Przy tym każdy, kto się z nim spotkał, zauważał u niego wewnętrzny pokój, harmonię, pogodę ducha, porządek. W tym, co robił i jak żył, widać było prawidłowe proporcje, zawsze z wizją na lepszy świat.
CZYTAJ DALEJ

Niedoceniany mistrz Wincenty

Żył w epoce wielkich przemian politycznych i cywilizacyjnych. Ze względu na swoje dzieło nazywany jest „ojcem kultury polskiej”, ale błogosławionym został zupełnie z innej przyczyny.

Mistrz Wincenty, nazwany później, nie do końca wiadomo dlaczego, przez Jana Długosza Kadłubkiem, urodził się w połowie XII wieku w Polsce, w której pogłębiały się i utrwalały podziały dzielnicowe. Na chrzcie otrzymał imię Wincenty i wszystko wskazuje na to, że był pierwszym znanym historii Polakiem o tym imieniu.
CZYTAJ DALEJ

Adhortacja Leona XIV: W ubogich Bóg ma nam coś do powiedzenia - cytaty

2025-10-09 17:17

[ TEMATY ]

adhortacja

ubodzy

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Przedstawiamy wybrane fragmenty opublikowanej 9 października 2025 roku adhortacji apostolskiej Leona XIV – Dilexi te. W pięciu rozdziałach Papież skupia się na silnym związku między miłością Chrystusa a Jego wezwaniem, abyśmy stawali się bliźnimi ubogich. Cała treść adhortacji – także w formie audiobooka – dostępna bezpłatnie na kanałach Vatican News.

W ubogich Bóg ma nam wciąż coś do powiedzenia. (5)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję