Na wzór Jezusa
Papież Franciszek na początku listu zwrócił uwagę na zjawisko migracji, które jest tak wyraźnie obecne w rzeczywistości naszych czasów. Przypomniał, że „Chrystus jest prawdziwym Emmanuelem”, który „nie żył w oderwaniu od trudnego doświadczenia wygnania z własnej ziemi z powodu bezpośredniego zagrożenia życia i od doświadczenia konieczności schronienia się w społeczeństwie i kulturze obcej Jego własnej”. Ojciec Święty zaznaczył, że „Syn Boży, stając się człowiekiem, również zdecydował się przeżyć dramat imigracji”.
Jezus uczy nas kochać wszystkich i uznawać godność drugiego człowieka. Ważne jest podkreślenie, że „najbardziej decydująca wartość posiadana przez osobę ludzką przewyższa i podtrzymuje wszelkie inne względy natury prawnej, które mogą regulować życie w społeczeństwie”. W liście wskazano, iż wszyscy są wezwani do postrzegania, respektowania norm, reguł życia społecznego i politycznego w świetle godności osoby i jej praw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kwestia deportacji
Reklama
Franciszek nawiązał także do kryzysu w Stanach Zjednoczonych, który wyniknął z uruchomienia programu masowych deportacji. Zwrócił uwagę na negatywne zjawisko przestępczości wśród niektórych migrantów i uznał prawo narodu do ochrony społeczeństwa przed osobami, które dopuściły się brutalnych bądź poważnych przestępstw przed przyjazdem do danego kraju, lub podczas pobytu. „Niemniej jednak, akt deportacji osób, które w wielu przypadkach opuściły swój kraj z powodu skrajnego ubóstwa, braku bezpieczeństwa, wyzysku, prześladowań lub poważnej degradacji środowiska, uderza w godność wielu mężczyzn i kobiet, całych rodzin i stawia ich w stanie szczególnej bezbronności i bezradności” - zaznaczył Ojciec Święty.
Miłość chrześcijańska to nie ekspansja interesów
Dojrzałość - osobistą i wspólnot - osiąga się poprzez afirmację godności wszystkich ludzi. Papież przypomniał, że osoba ludzka „jest podmiotem obdarzonym godnością, który poprzez konstytutywną relację ze wszystkimi, zwłaszcza z najuboższymi, może stopniowo dojrzewać w swoich tożsamości i powołaniu”. Prawdziwym „porządkiem miłości” („ordo amoris”), który warto popularyzować, jest ten, którego wzór odnajdujemy w przypowieści o „miłosiernym Samarytaninie”. Jest to medytacja nad miłością, „która buduje wspólnotę braterską otwartą na wszystkich, bez wyjątku”.
Jednocześnie Franciszek przestrzegł przed wprowadzaniem kryterium ideologicznego do troski o tożsamość osobistą czy narodową. Prowadzi to do zniekształcenia życia społecznego i narzucania woli najsilniejszych jako „kryterium prawdy”.
Wezwani do życia w solidarności
Ojciec Święty docenił także starania biskupów Stanów Zjednoczonych, którzy współpracują z migrantami i uchodźcami. Głoszą przy tym Jezusa Chrystusa i promują podstawowe prawa człowieka. W liście znalazło się także wezwanie do wiernych Kościoła katolickiego, aby nie poddawać się narracjom, które dyskryminują i prowadzą do niepotrzebnego cierpienia migrantów i uchodźców. Papież napisał również, że jesteśmy wezwani do „budowania mostów, które coraz bardziej zbliżają nas do siebie, do unikania murów hańby i do uczenia się oddawania naszego życia tak, jak oddał je Jezus Chrystus, dla zbawienia wszystkich”.