Kosiniak-Kamysz powiedział w środę na konferencji prasowej, że rozmowę Trump-Putin należy ocenić jako "krok w dobrym kierunku, jeśli przybliża nas do pokoju, bardzo mały, ale w dobrym kierunku". Dodał, że ze spokojem i bez nadmiernych emocji należy oczekiwać dalszych kroków.
Szef MON podkreślił, że relacje transatlantyckie są fundamentem dla Polski, jednocześnie "wsparcie dla Ukrainy jest oczywistością ze względu na naszą rację stanu, bezpieczeństwo i budowanie silnej Europy".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jesteśmy w dużo lepszym miejscu niż byliśmy pierwszego marca wieczorem i dużo lepiej, że Stany Zjednoczone z Ukrainą stawiają dylemat Rosji, a nie w innej konstelacji się to odbywa" - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
W komunikacie Białego Domu, który opublikowano we wtorek po rozmowie, napisano, że Trump i Putin uzgodnili zawieszenie broni dotyczące ataków na infrastrukturę i instalacje energetyczne, a także rozpoczęcie negocjacji w sprawie dalszych kroków. Nie ogłoszono jednak szerszego, 30-dniowego zawieszenia broni, na jakie wcześniej w rozmowach z USA zgodziła się Ukraina.
Kreml poinformował z kolei, że Putin zgodził się wstrzymać ostrzał ukraińskiej infrastruktury energetycznej na 30 dni i wydał już odpowiedni rozkaz rosyjskiej armii. Zażądał przy tym całkowitego wstrzymania zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Trump w wywiadzie dla telewizji Fox News powiedział, że podczas rozmowy z Putinem nie został poruszony warunek o zaprzestaniu pomocy. (PAP)
kmz/ mrr/