Reklama

Niedziela Małopolska

Służą rodzinom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Służba rodzinie. Modlimy się o trwałość i świętość małżeństw oraz rodzin” – czytam złożoną na trzy kartkę. Znalazłam ją przy kaplicy z cudownym wizerunkiem Pani Myślenickiej. Obok opisu inicjatywy zamieszczono kilka ciekawych modlitw. Jak ta za pośrednictwem św. Maksymiliana Kolbe: „Poprzez ofiarę ze swojego życia – śmierć męczeńską – zwróciłeś uwagę na potrzebę obecności ojca w rodzinie. Dzisiaj w dobie kryzysu ojcostwa, wypraszaj potrzebne łaski, aby doceniono obecność ojca w rodzinie”.

Zaczynamy od …dzika

Ulotka głosi, że Grupa Inicjatywna działa przy Klubie Inteligencji Katolickiej (KIK) w Myślenicach. Ciekawe, jakoś KIK-i bardziej kojarzą mi się z formacją intelektualną niż modlitewną... Po czasie dzwonię na podany numer. Słyszę ciepły, kobiecy głos i zachętę: – Nie ma sprawy, proszę przyjechać, porozmawiamy. Mam się zjawić w domu mojej rozmówczyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mąż Marii Siłuszyk, Stanisław, jest emerytowanym leśnikiem, a ostatnio, wraz z córką – miłośnikiem paralotni... Na podłodze w pokoju gościnnym leży skóra dzika, na półkach poroża... – Pierwszy raz jem dziczyznę – mówi Zbigniew Syrek, od 2012 r. prezes myślenickiego KIK-u, który, podobnie jak ja, gości dziś u pani Marii i jej męża. Dopiero po sycącym obiedzie przechodzimy do rozmowy o tym, co mnie tu dziś przywiodło.

Nie tylko w Myślenicach

Reklama

W „Służbie Rodzinie” Maria Siłuszyk pełni funkcję animatorki. – Dzięki niej ten ruch zaistniał, nie tylko w naszej parafii – mówi Zbigniew Syrek. A wywołana do odpowiedzi dodaje: – Rozpoczęliśmy u nas. Następnie, jak już trochę „okrzepliśmy”, poszliśmy w teren. Najpierw parafie miejscowe: bł. brata Alberta na osiedlu Tysiąclecia w Myślenicach, św. Franciszka z Asyżu na Zarabiu, Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bysinie, św. Jana Chrzciciela w Polance, św. Mikołaja w Pcimiu, św. Wojciecha w Osieczanach, Podwyższenia Krzyża św. w Jaworniku… – pani Maria wręcza mi listę, do której trzeba dopisać jeszcze sieprawską parafię św. Michała Archanioła (sanktuarium bł. Anieli Salawy).

W wymienionych miejscowościach działa już inicjatywa, która, by osiągnąć swój cel, posługuje się zasadniczo dwoma narzędziami: modlitwą i pokutą. Warto dodać, że obecnie ponad 30 świeckich animatorów z Myślenic włącza się w promocję „Służby Rodzinie”, odwiedzając kolejne parafie.

Pod patronatem bł. Marceliny

– Jestem wychowanką sióstr Niepokalanek, skończyłam liceum w Szymanowie – wyznaje emerytowana nauczycielka. Jaśniejsze staje się zatem, dlaczego główną patronką „Służby Rodzinie” jest bł. Matka Marcelina Darowska (1827-1911), współzałożycielka zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

– Żyła w czasie zaborów, była ogromną patriotką. Twierdziła, że poprzez rodzinę ma się odnowić społeczeństwo, a gdy rodzina się odrodzi, to Polska odzyska niepodległość. Uważała, że w tym procesie szczególną rolę do spełnienia ma chrześcijańska kobieta, żona i matka. Dlatego bł. Marcelina zakładała pensje i szkoły dla dziewcząt, chcąc je wychować na dobre katoliczki i Polki – przybliża patronkę „Służby Rodzinie” jej inicjatorka.

Narodziny Ruchu

Reklama

– Teraz, gdy współczesna rodzina jest zagrożona, odczułam wyraźną potrzebę modlitwy w intencji rodzin – dodaje moja rozmówczyni. Najpierw modliła się sama. Po 2-3 latach, w grudniu 2001 r. napisała siostrom z Szymanowa o rodzącym się pomyśle ruchu modlitewno-pokutnego. Siostry wyraziły aprobatę i skierowały wychowankę do przełożonej w Nowym Sączu, która wkrótce napisała: „Co mogę obiecać – na pewno Twój list odczytuję jako znak Boży, że trzeba nam jeszcze wzmóc modlitwy za rodziny, za rodziny zagrożone i przeżywające kryzys. I to Ci obiecuję w imieniu własnym i całej nowosądeckiej wspólnoty”.

Inicjatorka dzieła wspomina, że jego początki w sposób znaczący wspierali również duchowni: ówczesny gwardian Zakonu Franciszkanów z Pilicy, o. Szymon Bienias OFM, a także ks. dr Leszek Harasz, wikary myślenickiej parafii. Ten ostatni, z inicjatywy „Służby Rodzinie”, odprawił w Myślenicach pierwszą Eucharystię w intencji trwałości i świętości małżeństw. Było to w Środę Popielcową w 2003 r. Kilka miesięcy wcześniej przyszłe losy Ruchu zawierzono wstawiennictwu bł. Marceliny Darowskiej przy jej grobie w Jazłowcu, na terenie obecnej Ukrainy.

Rozmodlony KIK

– Nasz pierwszy wspólny Różaniec odmówiliśmy w Klubie Inteligencji Katolickiej, a następne już w kaplicy Pani Myślenickiej – wspomina moja rozmówczyni. – Pani Maria szukała ludzi, którzy mieliby jej pomóc w rozszerzeniu tej formy działalności. Zbadała, jakie są środowiska w Myślenicach, i stwierdziła, że ludzie pracujący w Klubie najbardziej odpowiadają tej idei. Skierowała do nas prośbę, my to podchwyciliśmy, zaczęliśmy czynnie uczestniczyć w różnych nabożeństwach, a później w wyjazdach po naszym powiecie, by zakładać wspólnoty modlitewno-pokutne takie jak nasza „Służba Rodzinie” – mówi Zbigniew Syrek.

Reklama

Prezes myślenickiego KIK-u dodaje: – My jesteśmy może trochę innym Klubem, niż te znane z różnych miejscowości. Skupiamy się na formacji duchowej i modlitewnej. Ale też intelektualnej – np. ks. Dariusza Oko mieliśmy na prelekcji w Myślenicach już w 1998 r. Pokazywał, jakie są zagrożenia rodziny.

Świadomi zagrożeń

– Co najbardziej zagraża współczesnym rodzinom? – pytam moich rozmówców. – Jeśli się modlimy o trwałość i świętość małżeństw i rodzin, to znaczy, że jest zagrożenie nietrwałością. O świętość, bo wielu chce żyć tak, jakby nie mieli świadomości, że mogą do niej dążyć – mówi pan Zbigniew. A jego koleżanka dodaje: – Nigdy tak nie było jak teraz. Rodzina jest niedoceniana, promuje się homoseksualizm, związki niesakramentalne.

Pan Zbigniew: – Inną sprawą jest sytuacja ekonomiczna i prawna. Pewne ustawy są tak przygotowane, że można komuś odebrać dziecko tylko dlatego, że jest bieda, mimo że rodzic pracuje. A ile młodych musiało wyjechać za pracą? Jakie tworzą rodziny? Trwałość związku to nie tylko bycie razem, to także kwestia wychowania, przekazywania wiary.

Spontanicznie lub wytrwale

W „Służbie rodzinie” można uczestniczyć na trzy sposoby, a każdy wybiera to, co mu najbardziej odpowiada. Pierwsza grupa to ci, którzy popierają działalność „Służby” – modlą się spontanicznie, z potrzeby serca, tak jak potrafią i jak im pozwala czas.

Reklama

Druga grupa to osoby o większym zaangażowaniu, pragnące modlić się i pokutować dłużej niż trzy miesiące. Spotykają się raz w miesiącu na wspólnej Eucharystii i modlitwie, np. Adoracji, Różańcu, Koronce do Bożego Miłosierdzia, Drodze Krzyżowej itp., a także podejmują codziennie własne zobowiązania modlitewne i pokutne według swoich możliwości.

Należący do obu grup inspirują działalność w swojej parafii, a potem w innych – to trzecia forma zaangażowania w „Służbę Rodzinie”. Jej promotorzy zachęcają: – Gdyby ktoś chciał się dołączyć, nie musi się z nami kontaktować, wystarczy, że zacznie się modlić. Ważne, że ktoś dostrzegł problem: potrzebę trwałych i świętych małżeństw oraz rodzin.

W domu i w parafii

Pan Zbigniew: – Każda parafia wyznacza sobie jeden konkretny dzień wspólnej modlitwy. U nas jest to pierwsza środa miesiąca. Spotykamy się przed Mszą św. wieczorną, prowadzimy krótką adorację Najświętszego Sakramentu i odmawiamy Różaniec. Podczas Eucharystii prowadzimy modlitwę wiernych, ułożoną pod kątem rodzin.

– Modlimy się o jedność, trwałość, świętość i błogosławieństwo dla rodzin. Ale omadlamy też inne sprawy. Podejmujemy duchową adopcję dziecka poczętego, przeciwstawiamy się ustawom godzącym w dobro rodziny, modlimy się o odpowiedzialnych rodziców, nauczycieli, wychowawców, katechetów, psychologów i prawników, a także o wychowanie młodzieży do trzeźwości i czystości przedmałżeńskiej. Staramy się też zadośćuczynić Panu Bogu za grzechy popełnione w rodzinach.

Z własnego doświadczenia

Reklama

– Wspólny stół i modlitwa bardzo cementują małżeństwo. Nawet jak się człowiek podenerwuje, a potem klęka do modlitwy – negatywne emocje opadają, jak ręką odjął. Bardzo ważne jest żeby z sobą przebywać, rozmawiać z dziećmi, rodziną, razem odpoczywać, organizować wspólne wycieczki – mówi pani Maria, gdy pytam o jej rady dla młodych ludzi. A pan Zbigniew dodaje: – Daleki jestem od wielkiego, nachalnego przekonywania drugiego człowieka. Liczy się własny przykład. Jeśli np. dziecko widziało mnie, jako ojca, na kolanach, to myślę, że bez mówienia „klęknij”, wcześniej lub później to zrobi.

Prezes KiK-u wspomina także: – Babcia kiedyś mi powiedziała: Pamiętaj Zbyszek, żeby dzieci widziały ciebie i twoją żonę, jak wspólnie jecie. Zdarza się, że w ciągu dnia trudno to zrealizować, ale jeden wspólny posiłek, np. kolacja, powinien być. A w sobotę czy niedzielę – to już obowiązkowo, chociażby szedł najlepszy film i nie wiem, co się działo. Stół łączy. – Jecie państwo posiłki bez „towarzystwa” telewizora? – dopytuję. – Tak, absolutnie. I wtedy omawiamy różne problemy.

* * *

Rozpoczęcie naszego spotkania od wspólnego obiadu nie było więc bezzasadne. Teraz pora jeszcze pokłonić się Pani Myślenickiej i przyczynić się do tego, by „Służba Rodzinie” rosła w siłę…

2014-02-27 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pocieszyciele Maryi

Niedziela warszawska 50/2021, str. VII

[ TEMATY ]

wspólnota

Pocieszyciele Maryi

Archiwum wspólnoty

„Pocieszyciele Maryi” razem z Matką Jezusa chcą nieść Go światu

„Pocieszyciele Maryi” razem z Matką Jezusa chcą nieść Go światu

Ewangelizację rozumieją jako niesienie pocieszenia światu. Chcą ożywiać relację z Bogiem i dzielić się radością Ewangelii. Wspólnota działająca w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie angażuje się w dzieła nowej ewangelizacji, jak również posługuje modlitwą wstawienniczą.

Pocieszy Cię ten, który dał Ci imię” (Ba 4, 30b) – to niejako motto przewodnie wspólnoty. Jej duchowym opiekunem jest ks. Rafał Miękus. Przez pocieszanie Maryi rozumieją głoszenie Żywego Boga.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Na górze czy w dolinie?

2025-03-01 11:20

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Agata Kowalska

„Jeśli istniejesz, będę Cię kochać tak bardzo, że będziesz musiał mi się objawić!” – zawołała kiedyś w żarliwej modlitwie. I objawił się. Przyszedł z darem natychmiastowego i zupełnie nieoczekiwanego uzdrowienia, którego nie są w stanie wyjaśnić najwięksi specjaliści na świecie. Przewlekłe zapalenie błony naczyniowej oczu – tak brzmiał wyrok. Z ust lekarza trzy razy padło złowróżebne: choroba nieuleczalna. Pozostało najwyżej kilka miesięcy światła. Potem już tylko ciemność.

Kiedy jednak kilka miesięcy później 24-letnia Chiara Amirante pojawiła się na kolejnych konsultacjach w klinice Gemelli w Rzymie, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co się stało. Choroba zniknęła całkowicie! Nie pozostał po niej najmniejszy ślad. Dziewczyna widziała lepiej niż przed pojawieniem się niemiłosiernego bólu. Właśnie tak Jezus odpowiedział na jej modlitwę. A później wszystko nabrało przyspieszenia. 24 maja 1993 roku wyprowadziła się z domu, by założyć ośrodek dla narkomanów koczujących w podziemiach dworca Termini. Nie miała na to żadnych środków. Tylko gorące pragnienie, by ratować uzależnionych. I błogosławieństwo biskupa. Aby wynająć budynek, potrzebowała 362 tysiące lirów. Ktoś zostawił na wycieraczce 363 tysiące. Później powstał drugi dom, w klasztorze przekazanym przez franciszkanów.
CZYTAJ DALEJ

Odszedł dobry pasterz - pogrzeb bp. Kazimierza Romaniuka

2025-03-01 14:07

[ TEMATY ]

bp Kazimierz Romaniuk

fot. Karolina Błażejczyk/ diec. warszawsko-praska/BP KEP

- Odszedł dobry pasterz. Tego tytułu nie nadaje się dekretem, na ten tytuł pracuje się latami - powiedział bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko - praskiej w homilii podczas Mszy św. Pogrzebowej pierwszego biskupa diecezji, bp Kazimierza Romaniuka. Po Eucharystii sprawowanej w katedrze warszawsko praskiej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, ciało Zmarłego spoczęło w katedralnej krypcie.

Zebranych w katedrze warszawsko - praskiej powitał ordynariusz warszawsko - praski bp Romuald Kamiński. - Odszedł pasterz dobry, było nam z nim dobrze - powiedział. Podkreślił też, że czas odejścia bp Kazimierza Romaniuka przeżywamy w poczuciu pokoju i wielkanocnej radości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję