- Prawdziwe owoce, których Chrystus się po was spodziewa, to nie są te, które w was się jeszcze wydarzą. Ważniejsze jest to, co ludzie będą mieli z waszego lektoratu i akolitatu. Co z tego będzie miał Kościół? Ile z tego Kościół dowie się o Bogu, który jest miłosierdziem? - mówił kard. Grzegorz Ryś w Aleksandrowie Łódzkim.
W III Niedzielę Wielkiego Postu kard. Grzegorz Ryś udzielił posługi lektoratu i akolitatu 15 seminarzystom oraz włączył jednego z alumnów do grona kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu z Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi i Ogólnopolskiego Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń. Posługi są kolejnymi etapami przygotowania do święceń kapłańskich. Tegoroczna uroczystość odbyła się w kościele pw. Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała w Aleksandrowie Łódzkim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii metropolita łódzki odniósł się do Ewangelii św. Łukasza, podkreślając wymiar nawrócenia poprzez zmianę myślenia. – Jest myślenie, które może człowieka zabić. Pierwszy wymiar takiego myślenia jest taki, że mamy ciągle ochotę pytać o grzechy innych – podkreślił duchowny i dodał: - Jezus jest bezradny wobec takich ludzi, którzy ciągle myślą o grzechach innych.
Reklama
Ponadto kard. Ryś powiedział o tragicznym obrazie Boga. – Jest to obraz Boga, który może zabić. Widzenie w Bogu wyłącznie sędziego i reagującego natychmiast na każde nasze przewinienie. (…) Jezus mówi, że jeśli nie zmienimy takiego myślenia o Bogu, to zginiemy, bo to jest zabójcze – wyjaśnił.
W kolejnej części homilii metropolita łódzki nawiązał do Przypowieści o nieurodzajnym figowcu, podkreślając, że Bogu daje radość dobro, które czyni człowiek. – Bóg nie ma żadnego zainteresowania w popełnianym przez nas złu. Ma absolutne zainteresowanie w dobru, które możemy przynieść, w owocach. Bóg kocha widzieć, jak my owocujemy. (…) Boga obchodzi nasze owocowanie, bo kocha widzieć, jak jesteśmy piękni, jak się rozwijamy, jak się stajemy dojrzalsi, lepsi. Bóg kocha dobro – powiedział kard. Ryś.
Na zakończenie metropolita łódzki zwrócił się do seminarzystów z Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi i Ogólnopolskiego Seminarium dla Starszych Kandydatów do Święceń. – Drzewo owocuje dla innych. Wasz lektorat, akolitat, przyszłe kapłaństwo nie jest dla was. Dla was jest wasz chrzest, dla waszej godności jesteście ochrzczeni i to powinno wam wystarczyć. (…) Prawdziwe owoce, których Chrystus się po was spodziewa, to nie są te, które w was się jeszcze wydarzą. Ważniejsze jest to, co ludzie będą mieli z waszego lektoratu i akolitatu. Co z tego będzie miał Kościół? Ile z tego Kościół dowie się o Bogu, który jest miłosierdziem? – pytał kard. Ryś.
Zadaniem lektora jest przede wszystkim czytanie Słowa Bożego w zgromadzeniu liturgicznym. Poprzez posługę akolitatu Kościół powierza kandydatom troskę o Ciało i Krew Chrystusa – akolici pomagają diakonom i prezbiterom w wykonywaniu ich posługi i jako nadzwyczajni szafarze mogą udzielać wiernym Komunii św. oraz wystawiać Najświętszy Sakrament. Obrzęd ad missio to uroczyste włączenie alumna do grona kandydatów do święceń diakonatu i prezbiteratu.