Reklama

Wywiady

W trosce o historię Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 16/2014, str. 26-27

[ TEMATY ]

wywiad

biskup

ARCHIWUM PRYWATNE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. MARCIN NABOŻNY: – W tym roku mija 50 lat, od kiedy odbywają się spotkania polskich historyków Kościoła. Czym jest ta inicjatywa i jakie ma ona znaczenie dla dokumentowania dziejów Kościoła w Polsce?

BP JAN KOPIEC: – W spotkaniach tych chodzi nie tyle o dokumentowanie dziejów Kościoła w Polsce, ile o podejmowanie naukowej refleksji nad wybranymi zagadnieniami, dotyczącymi przeszłości Kościoła w naszej Ojczyźnie. Zaproszenie szczególnie kierowane jest do profesorów i wykładowców historii Kościoła w seminariach duchownych i na wydziałach uniwersyteckich. Nasze grono obejmuje wyłącznie osoby duchowne, chociaż coraz dobitniej, w ślad za powołaniem wielu wydziałów teologicznych na uniwersytetach, trzeba będzie zastanowić się nad zmianą formuły spotkań. Inicjatywa ta zakotwiczona była w działalności Polskiego Towarzystwa Teologicznego, powołanego w 1924 r. we Lwowie, w ramach którego pojawiły się sekcje według poszczególnych nauk teologicznych – wśród nich i historii Kościoła. Jako swój cel Towarzystwo wskazywało ożywienie badań w zakresie szeroko rozumianej teologii po okresie stagnacji w okresie zaborów. To nastawienie trwało i po II wojnie światowej, a w wyniku różnych komplikacji, ostatecznie w 1948 r. Polskie Towarzystwo Teologiczne przeniesiono do Krakowa. Dzięki oddziałowi krakowskiemu Towarzystwo zachowało ciągłość. Obecnie poszczególne sekcje kierują się w stronę samodzielnych stowarzyszeń, czego jeszcze nie sfinalizowali historycy Kościoła.

– Coroczne zjazdy to inicjatywa i dzieło wielu osób. Kto w tym czasie miał szczególny wpływ na ukształtowanie formuły tych spotkań?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Już wspomniałem o inicjatorach spotkań. Ukonstytuował się od razu zarząd z przewodniczącym sekcji, sekretarzem i skarbnikiem (ta ostatnia funkcja w naturalny sposób zanikła). Na przewodniczących – z wiadomych względów – powoływano biskupów, członków sekcji. Był nim od początku bp Wincenty Urban, a następnie abp Edmund Piszcz i od 12 lat mnie przypada ta zaszczytna funkcja. Większość logistycznych prac brali na siebie sekretarze, którymi w przeszłości byli m.in. ks. prof. Bolesław Kumor, ks. prof. Kazimierz Dola, obecnie od 15 lat jest nim z wielkim pożytkiem ks. prof. Jan Walkusz. To sekretarz naszej Sekcji bierze na siebie trud zorganizowania każdego zjazdu, pertraktuje z ośrodkami, które mogłyby nas przyjąć, opracowuje schemat tematyczny obrad.

– Istotnym elementem działania historyków jest integracja środowiska. Jaką rolę w tym procesie odgrywały zjazdy, gdzie się odbyły i kto w nich uczestniczył?

– Myślą przewodnią jest organizacja spotkań w seminariach duchownych. Idealnie byłoby, gdyby na przemian udawało się wybierać seminarium diecezjalne, a w następnym roku zakonne. W ogólnych zarysach tak jest, chociaż, rzecz oczywista, musimy być elastyczni. Dzięki temu spotykamy się w zróżnicowanych środowiskach, poznajemy ciekawe zakątki kraju i kościelnych placówek dydaktycznych, o których wiedzę czerpaliśmy jedynie z literatury i opowiadań. Na liście naszych miejsc znajdują się więc seminaria od Legnicy do Białegostoku i od Szczecina po Przemyśl; szczegółowy wykaz wszystkich miejsc i dokładnych terminów znajdzie się w okolicznościowej publikacji jubileuszowej.
Zjazdy z reguły podejmują określoną problematykę. Akcent położony jest na wygłaszaniu swoich przedłożeń, ale najcenniejszym elementem jest rzeczowa dyskusja, w czasie której wzajemnie się poznajemy, co przy nieubłaganej wymianie pokoleń jest bardzo ważne. W ten sposób zyskujemy wiedzę o sobie, kształtujemy warsztat naszych recenzentów przy kolejnych awansach, tworzymy listę kompetentnych osób przy organizacji sympozjów, konferencji naukowych czy prac zbiorowych. Spoglądając na minione doświadczenia w tym względzie, wszyscy przekonujemy się o wiodącej roli takich spotkań. Może ciągle mniej pozostaje nam czasu na informacje o bieżącym życiu naukowym na szerszych płaszczyznach badań historycznych, ale to wynagradzamy kuluarowymi wymianami.

Reklama

– Rokrocznie zjazd poświęcony jest konkretnemu tematowi. Jakie zagadnienia dotąd udało się zrealizować?

– Istotą doboru tematyki obrad była zawsze prezentacja naszych wyników badań. Bywało więc, że dominowały zróżnicowane tematy, wydobywające aktualne punkty badawcze. Szczególnie bp Urban miał talent do mobilizowania wszystkich, zwłaszcza młodszych uczestników, nawet świeżo po doktoratach. Otwierało się w ten sposób drogę do poznania siebie, a zwłaszcza ośmielenia w podejmowaniu samodzielnych wystąpień. Dziś to owocuje, bo stanowimy w miarę rozpoznawalne gremium. Niemniej jednak zasadniczymi impulsami są najczęściej jubileusze czy ważne rocznice. Na pewno tak było na początku zjazdów, kiedy podejmowano tematykę wokół początków państwa i chrześcijaństwa w Polsce. Ważne są okazje związane z jubileuszami diecezji tysiącletnich: Gniezna, Krakowa, Wrocławia, Poznania, ale na uwagę zasługują też 600-lecie diecezji przemyskiej czy 75-lecie diecezji katowickiej. Podobnie z zakonami. W 1980 r. odbyła sie również sesja dla uczczenia 500. rocznicy śmierci Jana Długosza! Obecnie częściej podejmujemy przegląd poszczególnych środowisk myśli historycznej, omawiamy ich dotychczasowy dorobek – to ciekawy aspekt naszych spotkań i każda refleksja z tym związana kieruje ku dojrzalszemu oglądowi prac i dorobku poszczególnych badaczy, ale też szerzej postrzeganych ośrodków.

– Jakie wspólne inicjatywy, według Księdza Biskupa, mogą być istotne dla naszych dziejów i należałoby je zrealizować w gronie polskich historyków Kościoła?

– Dla każdego historyka niezwykle pomocna jest wyostrzona pamięć dziejowa, czerpiąca z wielu impulsów. Podejmowanie wysiłków badawczych często pozwala się pomyślnie zrealizować, kiedy wyczuwa się potrzebę takich badań. Nie muszę przekonywać, jak bardzo potrzebne są nam podstawowe wiadomości o indywidualnych zjawiskach, osobach czy wydarzeniach. Koniecznie należy je jednak umieszczać na płaszczyznach procesów dziejowych, by lepiej zrozumieć mechanizmy kierujące określonymi prądami czy uwarunkowaniami. Na pewno do takich ciągle należy złożony obraz współistnienia Kościoła w państwie, poznanie prawideł kierujących racjami monarchów czy innych władców i niezbywalnymi racjami kształtowanymi przez Kościół. Niewiele ciągle wiemy o międzynarodowych powiązaniach naszych dziejów; przykładem może być dyplomacja papieska, którą wybiórczo wydobywamy, ale daleko nam do uchwycenia bardzo złożonego obrazu jej oddziaływania.

– Wiadomo każdemu badaczowi, że ważnym impulsem jest możliwość dzielenia się swoimi dokonaniami poprzez publikowanie tekstów. Jak przedstawia się ta kwestia w ramach Sekcji Historyków Kościoła?

– To bardzo ważne pytanie. Wszyscy podpisujemy się pod nieodzownością możliwości wchodzenia na płaszczyznę wymiany naukowej i dyskusji poprzez publikowanie swych dokonań. Początkowo, w warunkach Polski Ludowej, było to niezwykle utrudnione zadanie. Nielicznym tylko przedstawicielom udawało się, dzięki swej pozycji, przekazać do druku wyniki swoich badań. Inni czynili to swoimi lokalnymi „kanałami”. Owszem, wiele z tych referatów, wygłoszonych na naszych posiedzeniach, mogło przedostawać się na poziom dostrzegalnej historiografii. Sytuacja zmieniała się stopniowo, zwłaszcza gdy poszczególne diecezje czy zakony zaczęły uruchamiać swoje naukowe roczniki czy inny rodzaj publikacji. Od 2002 r. cieszymy się uruchomieniem „naszej” serii. Dzięki talentowi i determinacji ks. prof. Walkusza pod jego redakcją ukazuje się regularnie rocznik pt. „Kościół w Polsce. Dzieje i kultura”, w którym zawsze znajduje się pełna dokumentacja naszych spotkań, łącznie z tekstami wygłoszonych referatów.

2014-04-15 12:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być jak Gedeon

Na przełomie listopada i grudnia w parafii pw. św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu-Sołtysowicach odbył się dzień skupienia dla mężczyzn. Gościem specjalnym był Adam Woronowicz, aktor, który nie po raz pierwszy odwiedził miasto ze swoim słowem.

Agata Pieszko: Kiedy został Pan poproszony o głoszenie konferencji dla mężczyzn, jakie myśli kołatały się w pańskiej głowie?

CZYTAJ DALEJ

Świętość na wyciągnięcie ręki

Niedziela Ogólnopolska 48/2022, str. 8-11

[ TEMATY ]

Carlo Acutis

bł. Carlo Acutis

bł Carlo Acutis

Fot. z publikacji abp Domenico Sorrentino

O fenomenie „świętego w trampkach”, który skradł serca współczesnej młodzieży i stał się dowodem na to, że świętość jest osiągalna dla każdego, z abp. Domenico Sorrentino z Asyżu, autorem książki Oryginały, nie fotokopie. Karol Acutis i Franciszek z Asyżu, rozmawia ks. Jarosław Grabowski.

Ks. Jarosław Grabowski: Błogosławionego Carla Acutisa pochowano w Asyżu, mieście św. Franciszka. Święty Biedaczyna i „święty w trampkach” to dość oryginalne zestawienie. Czterdziestopięcioletni Franciszek zmarł w 1226 r., a zaledwie 15-letni Carlo – w 2006 r. Ksiądz Arcybiskup napisał książkę na ten temat. Wiemy, że te osoby dzieli wiele, nie tylko czas, a co je łączy?

Abp Domenico Sorrentino: Jest wiele elementów wspólnych. Obydwaj byli zakochani w Stwórcy i stworzeniu. U Franciszka natura lśni blaskiem w sposób bardzo poetycki jak w Pieśni słonecznej. Carlo, który żył w naszych czasach, kochał przyrodę, ale także sport, muzykę, a przede wszystkim internet – to współczesne medium komunikacji. Obydwaj wiedli głębokie życie duchowe. I choć żyli w jakże różnych epokach, to obydwaj uznawali, że cały wszechświat – w tym także technologie – jest wielkim darem Boga.

CZYTAJ DALEJ

W Rokitnie uczczono NMP Królową Polski

2024-05-03 23:30

[ TEMATY ]

3 Maja

Zielona Góra

Rokitno

bp Bronakowski

Angelika Zamrzycka

Rokitno

Rokitno

W Uroczystość NMP Królowej Polski w Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie bp Tadeusz Bronakowski przewodniczył Mszy św. i modlitwie w intencji Ojczyzny oraz o trzeźwość rodzin.

Tego dnia odbyło się zakończenie pielgrzymki o trzeźwość w rodzinach, która zmierzała w ostatnich dniach ze Szczecina do Rokitna. Eucharystii, która odbyła się w bazylice rokitniańskiej, przewodniczył bp Tadeusz Bronakowski, biskup pomocniczy diecezji łomżyńskiej, który jest przewodniczącym Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych. W koncelebrze był też biskup pomocniczy naszej diecezji – bp Adrian Put. Tradycyjnie na zakończenie uroczystości na wzgórzu rokitniańskim wystrzelono salwy armatnie ku czci Matki Bożej Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję