Reklama

Głos z Torunia

Moje spotkanie z bł. Janem Pawłem II

Ojcowski policzek!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkań z Janem Pawłem II było kilka, ale każde niosło inne duchowe przesłanie. Po raz pierwszy pojechałam do Rzymu w 1990 r. Wyjazd ten kosztował mnie wiele trudu i wytrwałości w zapracowaniu na niego pieniędzy, jak również w załatwieniu paszportu i potrzebnych wiz. Moim głównym wielkim pragnieniem oprócz zobaczenia Wiecznego Miasta było doświadczyć osobistego spotkania z papieżem. Nie mogłam się doczekać tego pierwszego spotkania. Było to o godz. 10.30 na audiencji środowej 22 sierpnia 1990 r. w Bazylice św. Piotra. Kiedy przyszedł papież, niesamowite wzruszenie, wielka radość i szczęście ogarnęło moje serce. Nie mogłam w to uwierzyć, że oto jestem tak blisko niego, mogłam go z bliska zobaczyć! Każdy człowiek był dla papieża ważny. Witał wszystkich, a zarazem każdego z osobna. Podziwiałam jego siłę ducha, lecz wpatrując się w jego pochyloną postać, zobaczyłam jego wielkie zmęczenie. Pomyślałam: Oto męczennik tłumów ludzi! Każdy chciał mu podać dłoń, być jak najbliżej. Zabrać ze sobą coś z jego ducha, nabrać nadziei (wszak to był 1990 r.). Następnego dnia byliśmy na audiencji w letniej rezydencji papieża w Castel Gandolfo. Mieliśmy w sercu wielką nadzieję na wspólne zdjęcie. Niestety, papież był już bardzo zmęczony, był bowiem duży upał i nie zszedł do nas do krużganków. Jakże byłam zawiedziona. Cała nasza autokarowa grupa specjalnie do wspólnego zdjęcia ubrała się na biało-czerwono, tak aby widać było, że jesteśmy z „dalekiego kraju”, z Polski, a papieżowi pokazać, że Polacy pamiętają o nim. Myślałam: Czy będzie mi kiedyś dane jeszcze go spotkać, móc przywitać się z papieżem, zamienić choć słowo.

Lata mijały i nie było mi dane wrócić do Rzymu. W 1995 r. wyjechałam do francuskiej wspólnoty „Słowo Życia”. W sierpniu 1996 r. wspólnota organizowała pielgrzymkę do Rzymu, lecz ja nie miałam ani jednego franka, by móc za nią zapłacić. Bóg jednak spełnia pragnienia serca! Wspólnota zapłaciła za mój wyjazd i pojechałam z nimi do Włoch. Spełniło się moje wielkie pragnienie. Spotkałam Jana Pawła II twarzą w twarz, uścisnęłam jego dłoń. Kiedy papież podchodził do naszej grupy, jakiś ksiądz poinformował go, że to jest wspólnota francuska. Gdy Ojciec Święty podszedł bliżej powiedziałam po polsku: Szczęść Boże. Papież uśmiechnął się do mnie jak do łobuziaka. No tak, wiadomo, że Polak wszędzie się wciśnie! Spojrzał na mnie po ojcowsku i delikatnie uderzył mnie w policzek. Moja radość nie miała granic. Czułam, że oto spotkałam wielkiego człowieka. Jakże byłam szczęśliwa. Kiedy patrzył na mnie, jego wzrok był jak rentgen nic nie mogło się ukryć, w tym spojrzeniu czułam miłującą obecność Boga! Czułam wręcz fizycznie jego całkowite oddanie się Bogu! Byłam już pewna na 100%: Spotkałam świętego! Kiedy odchodził do następnej grupy, zobaczyłam go jako człowieka, który z pokorą niesie na plecach wielki ciężar, krzyż wielu spraw świata. Szedł już coraz bardziej pochylony, jakby dźwigał wielki ciężar, cały Kościół, całe jego trudy i troski.

Później było spotkanie z papieżem w Toruniu. Z papieżem, który nigdy nie tracił radości serca, mającego dla każdego dobre słowo, choć coraz bardziej utrudzonego! Każde spotkanie z Janem Pawłem II dotykało mojego serca i je przemieniało. Uczyłam się od niego otwartości serca na Pana Boga i każdego człowieka, całkowitego zawierzenia i tego pokornego dźwigania krzyża każdego dnia.

Zachęcamy do dzielenia się swoimi doświadczeniami. Świadectwa i zdjęcia można przesyłać na adres redakcji: ul. Łazienna 18, 87-100 Toruń lub drogą e-mailową: torun@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-04-16 15:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To wydarzyło się po siedemnastej

Przyglądając się historii życia Karola Wojtyły, trudno oprzeć się myśli, że przypomina ona dokładnie rozpisany scenariusz. Sam Papież miał świadomość, że wydarzenia w jego życiu prowadziły go w konkretnym kierunku – w stronę realizacji tej misji, która uczyniła go nie tylko znanym na świecie, ale też godnym chwały ołtarzy

Wiele jest wymownych dat i godzin, w których te fakty miały miejsce. Oczywiście, pierwszym są narodziny – 18 maja, po godz. 17. Ta sama godzina pojawia się w drugim kluczowym etapie jego życia – 16 października 1978 r., kiedy „umarł” Karol Wojtyła, a narodził się Jan Paweł II. I wreszcie – 13 maja 1981 r., godz. 17.17. „Doznałem wówczas śmiertelnego zagrożenia życia i cierpienia, a równocześnie wielkiego miłosierdzia Bożego – wspominał sam Papież. – Za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej życie zostało mi na nowo darowane”.

CZYTAJ DALEJ

Fatima: sanktuarium udostępniło możliwość rezerwacji noclegu przez internet

2024-05-02 15:55

[ TEMATY ]

turystyka

Fatima

Ks. Krzysztof Hawro

Przed Bazyliką w Fatimie

Przed Bazyliką w Fatimie

Władze Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie ogłosiły uruchomienie witryny internetowej booking.fatima.pt, za pośrednictwem której można zarezerwować nocleg w placówkach hotelowych prowadzonych w tym miejscu kultu maryjnego. Pielgrzymi mogą za pośrednictwem portalu dowiedzieć się również o historii tych miejsc, służących zarówno jako nocleg oraz miejsce rekolekcji.

Rektorat portugalskiego sanktuarium na uruchomionym portalu udostępnia też możliwość rezerwacji przestrzeni na organizację większych wydarzeń. Za pośrednictwem strony można m.in. zamówić audytorium w Centrum Duszpasterskim im. Pawła VI, które zostało zainaugurowane w 1982 r. przez Jana Pawła II, podczas jego pierwszej podróży apostolskiej do Portugalii.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję