Eucharystia jest dla mnie „miejscem, które przynosi pokój”. Odkąd 18 lat temu świadomie przyjąłem do mojego życia Pana Jezusa, dostrzegam w moim uczestniczeniu w Eucharystii dwa kierunki. Pierwszy: staram się wejść w nią jak najgłębiej sercem, zjednoczyć z tym, co dzieje się na ołtarzu. Drugi: bez względu na to, czy udaje mi się to bardziej czy mniej, czy biorą w tym udział moje emocje, doświadczam konkretu na poziomie dużo głębszym niż emocjonalny doświadczam, że jestem wyciszony. To się zgadza z wykładnią teologiczną: Pismo Święte mówi, że Krew Jezusa przynosi pokój. A Eucharystia jest przecież ofiarą Krzyża.
Na początku mojego codziennego uczęszczania na Mszę św., doświadczałem intensywnie, jak Eucharystia pomaga mi w moich trudnych relacjach z mamą, która nadużywała alkoholu. Doświadczałem wtedy zaistnienia w moim życiu faktu, że nie potrafię jej przebaczyć i działania Eucharystii, która prowadzi do przebaczenia. Pamiętam jedną z Mszy św., gdy po ostrej wymianie zdań poszedłem na nią mocno rozbity. Eucharystia jak co dzień. Odbyłem walkę z myślami, nie mogłem się skupić. Minęło pół godziny, wróciłem do domu. Moja mama nadal była negatywnie do mnie nastawiona, kłótliwa. Pamiętam, że niejako nie mogłem wypowiedzieć wtedy ani jednego negatywnego słowa, nie było śladu po uczuciach, które miałem pół godziny wcześniej. Przytuliłem ją po prostu i pocałowałem. To dla mnie jeden z dowodów, że Eucharystia przemienia człowieka, także jego emocje i uczucia.
Po wielu latach codziennego uczestniczenia w Mszy św. zacząłem się zastanawiać, co takiego podczas Eucharystii dzieje się w moim sercu. W życiu jest dobrze, ale nie doświadczam tak spektakularnych momentów, jak ten z mamą. Zapytałem Pana Jezusa na modlitwie. Wtedy przyszła mi do głowy myśl: „Ty nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak przeżywałbyś życie, jak zachowywałbyś się, gdybyś nie uczestniczył w codziennej Eucharystii. To, jaki jesteś i jakie jest twoje życie, jest efektem udziału w niej”.
Jak dużo dawała mi codzienna Msza św., miałem okazję sprawdzić, gdy po narodzinach syna, mogłem na niej być co najwyżej 2-3 razy w tygodniu. Przekładało się to na większą oziębłość na modlitwie osobistej; większą walkę o to, by iść na Eucharystię wtedy, gdy mogę. Po 15 latach wróciłem do pewnych grzechów i musiałem na nowo podjąć wysiłek walki z nimi. Chociaż na zewnątrz tak niewiele widać bo widać „pół godziny”, księdza i kawałek komunikantu, doświadczam wyraźnie, jak Eucharystia wzmacnia i jak bez niej zło ma do nas większy dostęp.
Podczas każdej Mszy św. w jej centralnym momencie słyszymy słowa celebransa: „Oto wielka tajemnica wiary” lub słowa podobne, w których jest oznajmienie, że Eucharystia jest wielką tajemnicą wiary. Tajemnica ma to do siebie, że – po pierwsze – nie możemy jej odkryć, nie możemy dojść do niej naszym rozumem i – po drugie – nie możemy jej przeniknąć i w pełni pojąć naszym intelektem. Każdą tajemnicę wiary otrzymujemy od Boga. W dzisiejszą niedzielę pochylamy się nad tajemnicą Trójcy Świętej. Nigdy nie przenikniemy tej prawdy, że Bóg jest jeden w trzech osobach, że Bóg jest jeden i zarazem troisty, gdyż są Trzy Osoby Boskie: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg Duch Święty. Podobnie jest z tajemnicą Eucharystii. Rozumem nie możemy wyjaśnić, jak to jest możliwe, by w odrobinie chleba, w białej hostii Syn Boży był obecny z całym swoim bóstwem i człowieczeństwem. W to można jedynie uwierzyć – można przyjąć z wiarą, że tak właśnie jest, ale nie można tego wyjaśnić. W pieśni eucharystycznej śpiewamy: „Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas”.
Katechizm Kościoła katolickiego oznajmia, że „Eucharystia jest streszczeniem i podsumowaniem całej naszej wiary” (KKK 1327). Dzięki niej, przez spotkanie z obecnym w niej Jezusem Chrystusem tworzy się i wyraża nasza wspólnota z Bogiem. Eucharystia jest najświętszą czynnością, jaką tu, na ziemi, spełniamy. Zawiera zapis i uobecnienie całego dzieła zbawczego Pana Jezusa. Jest przede wszystkim wielkim dziękczynieniem i uwielbieniem Boga i pamiątką ofiary zbawczej Chrystusa i Kościoła. Tak rozumiana Eucharystia ujawnia się nam jako najcenniejszy skarb na ziemi, jako nasza moc i siła, jako nasze ocalenie przed śmiercią wieczną. Dzięki sprawowaniu i przechowywaniu Eucharystii Chrystus jest obecny wśród swoich wyznawców aż do skończenia świata, jest dostępny dla ludzi w różnych miejscach geograficznych i w różnym czasie historii. Można powiedzieć, że dzięki Eucharystii zwielokrotnia się i aktualizuje obecność Chrystusa i Jego zbawczego dzieła w czasie i przestrzeni. Dlatego Kościół nigdy nie zapomniał i nie zapomina o poleceniu Pana: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22,19b), a sprawowanie i oddawanie czci Eucharystii traktował i traktuje jako swój najważniejszy i najświętszy obowiązek. W Eucharystii Kościół widzi swój najdroższy skarb. Jesteśmy świadkami, jak dziś ludzie szukają skarbów. Wielu zatrzymuje oczy jedynie na skarbach materialnych. O dobra materialne toczą się wojny i podejmowane są wysiłki, żeby je pomnażać i gromadzić. Czasem zazdrościmy innym krajom i narodom skarbów ziemi: ropy naftowej, rud żelaza, złóż złota i srebra i innych surowców. Podziwiamy też wspaniałe dzieła natury oraz napawamy się radością i duchową rozkoszą przy oglądaniu pięknych krajobrazów i widoków. Wiele narodów szczyci się posiadaniem wspaniałych dzieł kultury: architektury, malarstwa, rzeźby, nowoczesnych maszyn, pojazdów, komputerów i innych urządzeń technicznych. Wszystkie te skarby świata nie są w stanie przewyższyć skarbu, jakim jest Eucharystia. Przekonanie to towarzyszyło naszym poprzednikom w wierze. Dlatego budowali dla Chrystusa wspaniałe świątynie i wznosili ołtarze z drogich materiałów. W ołtarzach umieszczali cenne, bogato zdobione tabernakula. Mówiono: to dla Chrystusa, to dla Boga, który „do końca nas umiłował” (por. J 13,1). Taki wspaniały ołtarz i piękne tabernakulum mamy w naszej katedrze. Cieszą one nasze oczy, zachwycają się nimi nasi goście. Cały wystrój tego ołtarza skupia się na tabernakulum. Musimy jednak pamiętać, że najważniejszym tabernakulum – miejscem, gdzie powinien przebywać Chrystus – jest człowiek, bowiem Eucharystia jest przede wszystkim dla człowieka; została ustanowiona i zostawiona człowiekowi jako najcenniejszy dar. Ów dar winien nas pobudzać do wdzięczności.
Pierwszą odpowiedzią na dar Eucharystii winna być nasza wdzięczność, wdzięczność Trójcy Przenajświętszej, wdzięczność Chrystusowi, który pozostał z nami „aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Bóg oczekuje od nas wdzięczności za Eucharystię i za inne Jego dary. Wszyscy jesteśmy niewypłacalnymi dłużnikami Jego miłości i dobroci.
Kierowca siedział w zaparkowanym aucie z nogami na zewnątrz i opuszczoną głową
W czwartek, 20 listopada 2025 r., na trasie Błogoszów - Lipno (w powiecie jędrzejowskim) zasłabł kierowca. Przejeżdżający akurat tą trasą ks. Konrad Staniek, zatrzymał się i błyskawicznie wezwał odpowiednie służby. Dzięki szybkiej reakcji i pomocy udało się uratować życie 72-letniego mężczyzny.
Podziel się cytatem
– opowiadała sierżant sztabowy Anita Radgowska z Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
Wiedeń: aparat fotograficzny papieża Franciszka sprzedany za 6,5 mln euro
2025-11-22 16:26
tom /KAI
Adobe Stock
Aparat fotograficzny, zdjęcie poglądowe
Aparat fotograficzny papieża Franciszka (2013-2025) zmienił właściciela za rekordową kwotę: specjalnie wyprodukowany dla zwierzchnika Kościoła katolickiego aparat Leica M-A osiągnął w sobotę na aukcji w Wiedniu cenę 6,5 miliona euro. Szacowana wartość wynosiła od 60 000 do 70 000 euro.
Licytacja w wiedeńskim hotelu Imperial podczas 47. aukcji Leitz Photographica Auction była transmitowana na żywo w internecie. Dochód z aukcji zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Nie wiadomo, czy Franciszek sam korzystał z aparatu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.