Reklama

Niedziela Rzeszowska

Z trudu słońca – ex labore solis

Niedziela rzeszowska 18/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Arturo Mari/Biały Kruk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie zmarnujmy tego daru...
Ks. Jan Twardowski

„Z trudu słońca” – „ex labore solis”. Pojawienie się na horyzoncie świata Jana Pawła II ks. Twardowski tłumaczy sprawdzeniem się proroctwa Malachiasza, że jeden z papieży będzie „ex labore solis”. „Wystarczyło, że Polak został papieżem, a na Polskę spadł promień słońca. Na pochmurnym niebie dzisiejszego świata... tyle radości, uśmiechu i szczęścia w Polsce! Na naszych oczach spełnia się dawna przepowiednia – słoneczny pontyfikat”. Ks. Twardowski przypomina słowa Jezusa: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął” (Łk 12, 49).

I zapłonął. Odczuli to Polacy i nie tylko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy po ogłoszeniu wyboru Jan Paweł II wyczuł niepokój w tłumie zebranych wiernych – powiedział: „Nie lękajcie się” i rozładował atmosferę, a że mówił doskonale po włosku, potraktowali go jak „swojego”.

Po zakończeniu konklawe, po krótkiej wymianie zdań z dziennikarzami, którym odpowiadał każdemu w ich języku, zorganizowano konferencję z przedstawicielami prasy z całego świata. Zadali pytanie, które ze słów Jezusa Chrystusa uznałby za najważniejsze. Wtedy Jan Paweł II wypowiedział słowa: „Szukajcie prawdy a prawda was wyzwoli”. Było to zadanie dla nich.

Reklama

Niezwykłym przeżyciem dla Polaków był dzień inauguracji pontyfikatu. W Ojczyźnie Karola Wojtyły zezwolono na transmisję – pierwszą odkąd działała telewizja – Mszy św. z Watykanu.

„Telewizyjny obraz... był ogniem rzuconym na ziemię, po to, aby rozgrzać zziębnięte serca, przypomnieć tajemnice Kościoła wierzącym i niewierzącym, obudzić wiarę. Ludzie klękali przed telewizorami, a ktoś nawet pocałował ekran...

Naród ożył. Dziwne rzeczy zaczęły się dziać. Wychowani w wierze bali się tej wiary wyznawać, bali się o tym mówić, a teraz zaczęli mówić, krzyczeć, w fabrykach, na placach, wyszli jak z Wieczernika Apostołowie po zesłaniu Ducha Świętego”.

Uczyliśmy się „zapomnianych słów” uczyliśmy się także zapomnianych pieśni, wierszy, opowieści historycznych, wyciągaliśmy z szuflad ukryte pamiątki.

Jan Paweł II zapragnął przyjechać do swej Ojczyzny. Przyjechał w czerwcu 1979 r. Na placu Zwycięstwa przed Grobem Nieznanego Żołnierza powiedział: „I wołam ja, syn tej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II papież,...wołam wraz z wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi! Amen”.

Ziemia zadrżała. Wieczernik stawał się tu, gdzie był Papież.

Reklama

3 czerwca następne spotkanie. Każdy chciał Papieża zobaczyć, więc wszystkie drogi, ulice prowadzące do miejsca spotkania, balkony, okna i drzwi, załomy murów były obwieszone czekającymi. Wielu jak Zacheusz wspinało się na drzewa. Nic dziwnego, że po takim spotkaniu pełno było połamanych płotów, drzew i dachów. I tak było w każdym miejscu, do którego dojeżdżał.

Ojciec Święty mówił z Polski do świata. Uczył świat naszej historii, miejsca spotkania się dwu nurtów chrześcijaństwa. Uczył losu narodu – szczególnego doświadczenia – „który wbrew obcej sile i własnej słabości walczy i składa ofiary o zachowanie miejsca wśród narodów wolnych i silnych”.

Ostatnią stacją tej pielgrzymki były Błonia krakowskie. Ołtarz zbudowany na tle ogrodu jordanowskiego tworzył wizję barokowej świątyni.

Ojciec Święty przejechał już kawałek Polski, wiedział, że ludzie muszą klaskać, więc dostosowywał do tego sposób wypowiadania swoich myśli, powiedział: „razem to kazanie mówimy” i tak trwało nabożeństwo.

Na Błoniach przeprowadza Ojciec Święty dyskurs z ludem Bożym.

„Chrystus raz tylko wszedł w dzieje ludzkości – w dzieje ojczyzn, rodzin i osób – i trwa w nich... Tworzy się (z Chrystusem) całość losów ludzkich, dzieł sztuki, całość historii... Czy można tę umowę z Chrystusem zerwać... „Czy można powiedzieć «Nie»? Oczywiście, można –...ale czy wolno...? i w imię czego wolno?”.

I to pytanie, od pierwszej pielgrzymki, czeka stale na odpowiedź.

Reklama

Na Błoniach trwało spotkanie Narodu z Namiestnikiem Chrystusowym. Stawało się narodowym misterium. Postawa dwumilionowej rzeszy odpowiadała potrzebie chwili. Gdy „tłum wykrzyknął, to niebo pękało a gdy zamilkł, słychać było jaskółki na niebie, a w mikrofonie trzask łamanej hostii”.

Przy końcowej pieśni, przy rozkołysanym dzwonie „Zygmunta” Papież odjeżdżał. Żegnały Go miliony podniesionych dłoni.

Tak było w czasie wszystkich pielgrzymek.

* * *

Tak było w innych krajach.

Gdzie pielgrzymował, ile kilometrów przemierzył, inni wyliczyli. Zawsze były to widowiska barwne, podkreślały urodę miejsca i charakter tego narodu.

Wszędzie spotykał Polaków. Tadeusz Nowakowski, sprawozdawca Jego pierwszych pielgrzymek, opisuje scenę gdzieś w afrykańskim kraju. Papież walił pięścią w szoferkę i zatrzymał kierowcę, bo zobaczył grupę polskich dzieci. Poznał po krakowskich strojach. Nigdy nie ominął Polaków, którzy po ostatniej wojnie zostali rozegnani po świecie. Innym razem widział, jak młody Afrykańczyk wyrwał się ochroniarzom i pędził wprost na Papieża, z rozpostartymi rękami i krzyczał: „Witaj, bracie Polaku”. Co myślał wtedy Ojciec Święty? Czy mu się pojawiały opowieści o wędrówkach polskich sierot uratowanych od śmierci na Syberii, poszukujących miejsca na ziemi – i znalazły się tam. Matka nauczyła go tych polskich słów.

Na skutek wyboru Polaka na stolicę Piotrową liczba przyznających się do polskich korzeni o połowę się zwiększyła.

* * *

Reklama

Znawcy spraw społeczno-politycznych w świecie orzekli, że Kościół w okresie pontyfikatu Jana Pawła II odpowiedział na wezwania współczesności. Kościół służył współczesnemu światu, przypominając mu, że wolność jest podporządkowana prawdzie i znajduje swe spełnienie w dobru. Jan Paweł II istotną rolę odegrał w doprowadzeniu do likwidacji komunizmu w Europie, a Polsce przywrócił wolność.

W Kościele powszechnym utrwalił zmiany zatwierdzone przez II Synod Watykański i wszczepił ekumenizm.

„Gdy na początku pontyfikatu powiedział „Nie lękajcie się”, niektórzy to uznali za wyraz romantycznego myślenia, typu – „mierz siły na zamiary”. Ale gdy dodał Chrystusowe słowa: „Szukajcie prawdy a prawda was wyzwoli” (por. J 8, 32), uzasadnił potrzebę takiej postawy.

* * *

„Santo subito” – święty natychmiast, tego domagali się wierni już w dniu Jego śmierci i jest święty, uznany przez Kościół.
Nie zmarnujmy tego daru...

Ojcze Święty, Janie Pawle II
z Wielkich Największy,
z Świętych Najświętszy!
Ty wiesz i my to widzimy, że Pan Bóg Cię wysłuchuje.
Naucz nas korzystać z wolności,
„którą stale zdobywać trzeba”,
którą przez Ciebie od Boga otrzymaliśmy.
Przez Jezusa Chrystusa. Amen.

2014-04-30 12:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jan Paweł II a Żydzi i judaizm - świadectwo

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Żydzi

kard. Stanisław Dziwisz

Małgorzata Cichoń

O stosunku Jana Pawła II do Żydów i judaizmu mówił kard. Stanisław Dziwisz 14 stycznia w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu podczas promocji książki abp Henryka Muszyńskiego pt. „Początek wspólnej drogi. Dialog katolicko-żydowski w Polsce w latach 1986–1994”. W swym wystąpieniu metropolita krakowski przypomniał bliskie więzy łączące papieża z Żydami, które zaowocowały rozwojem i umocnieniem zaangażowania Kościoła katolickiego w dialog międzyreligijny. W spotkaniu w przededniu Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu udział wzięli m.in. przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem bp Mieczysław Cisło, emerytowany biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy i ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy.

Podajemy tekst wystąpienia kard. Stanisława Dziwisza:
CZYTAJ DALEJ

Patron Dnia: Święty Benedykt Józef Labre, który „użyczył” twarzy Jezusowi

[ TEMATY ]

Święty Benedykt Józef Labre

Domena publiczna

Święty Benedykt Józef Labre

Święty Benedykt Józef Labre

Mówi się, że jego promieniująca świętością twarz fascynowała ludzi. Jednemu z rzymskich malarzy posłużyła nawet do namalowania oblicza Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy - pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 16 kwietnia wspominamy św. Benedykta Józefa Labre. Beatyfikował go Papież Pius IX w 1860 r., a kanonizował w 1881 r. Leon XIII. Relikwie znajdują się w kościele Santa Maria dei Monti w Rzymie. Jest patronem pielgrzymów i podróżników.

Benedykt Józef Labre urodził się 26 marca 1748 r. w Amettes (Francja) w ubogiej, wiejskiej rodzinie. Był najstarszy z piętnaściorga rodzeństwa. Od wczesnego dzieciństwa prowadził głębokie życie modlitewne, dlatego po ukończeniu edukacji, w wieku 16 lat, mimo sprzeciwu rodziny, pragnął wstąpić do klasztoru. Kilkakrotnie prosił o przyjęcie do kartuzów, znanych z surowej reguły - bezskutecznie. Pukał też do trapistów, ale i tu spotkał się z odmową. Kiedy więc przyjęto go cystersów, wydawało się, że marzenia jego wreszcie się spełniły, ale po krótkim czasie musiał opuścić klasztor. Uznano, że jest mało święty i zbyt roztargniony, nie będzie więc dobrym mnichem.
CZYTAJ DALEJ

Święta, święta... i pełna lodówka?

2025-04-16 04:16

Archiwum KUL

Zostaw żywność w lodówce społecznej KUL – apeluje Monika Stojowska, zastępca rzecznika prasowego KUL.

Zrobiłeś za dużo jedzenia na święta i już nie dasz rady nic zjeść? Przynieś żywność do lodówki społecznej KUL i uratuj ją przed zmarnowaniem!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję