Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Relikwie świętych w szpitalu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W przeciągu miesiąca biskup Grzegorz Kaszak wprowadził do kaplicy pw. św. Łukasza w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu relikwie św. Jana Pawła II (18 maja) i św. Ojca Pio (17 czerwca).

– Pomysł sprowadzenia do naszego szpitala relikwii Świętych wyszedł od chorych i personelu medycznego, którzy często przed operacją pytali czy nie mogliby oddać im czci przez ucałowanie i pomodlić się za ich przyczyną. Do tej pory nie mieliśmy relikwii, pozostawała więc modlitwa przed Najświętszym Sakramentem. Ale skoro były takie zapytania i gorące prośby (poza tym na stolikach bardzo często znajdowaliśmy obrazki Świętych czy specjalne modlitwy do nich), więc postanowiliśmy wprowadzić relikwie Świętych do naszej szpitalnej kaplicy – wyjaśnia ks. Tomasz Kryczko, kapelan w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu. Nie było to takie łatwe, ale z pomocą przyszła Opatrzność Boża. Relikwie Papieża pomógł sprowadzić ks. Przemysław Szot – studiujący wówczas w Rzymie, a doczesne szczątki św. Ojca Pio pozyskał dla szpitala o. Tomasz Duszyc, kapucyn, krajowy duszpasterz grup modlitewnych Ojca Pio, pochodzący z terenu naszej diecezji – z parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Sosnowcu-Zagórzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wybór świętych był oczywisty. Choroba, cierpienie i mężne znoszenie przeciwności losu były wpisane w ich życie. Poza tym św. Jan Paweł II niestrudzenie nauczał, że nie da się zrozumieć cierpienia bez Chrystusa, że w Nim trzeba złożyć wszystkie nasze boleści. Tylko wówczas będziemy mogli znaleźć prawdziwe ukojenie. A Ojciec Pio – chyba jak nikt na świecie z pokorą i ufnością w dobroć Pana Boga znosił największe katusze duchowe i cielesne – powiedział ks. Tomasz Kryczko.

W związku z wprowadzeniem relikwii Świętych do szpitalnej kaplicy pojawiły się dodatkowe nabożeństwa. 16. dnia każdego miesiąca będzie sprawowana Msza św. za przyczyną św. Jana Pawła II, a 23. każdego miesiąca – Msza św. za wstawiennictwem Ojca Pio. Po Eucharystii będą prowadzone modlitwy wstawiennicze i oddanie czci Świętym przez ucałowanie relikwii. Pacjenci, którzy ze względu na stan zdrowia nie będą mogli przybyć do kaplicy, będą mogli poprosić, by ksiądz kapelan przyniósł do ich sali relikwie, by mogli się w spokoju przed operacją czy zabiegiem pomodlić za przyczyną i w obecności Świętego.

Reklama

– Wierzymy, że dzięki wsparciu Świętych nasza praca będzie jeszcze bardziej efektywna. Proces leczenia w wielu wypadkach jest bardzo czasochłonny. Chorzy raz po raz pytają nas dlaczego doświadczają cierpienia, dlaczego nie mogą się szybko wyleczyć. Często dochodzi wówczas do zamknięcia się na Pana Boga, kapłanów. Ale ten etap musimy przejść razem z chorym. Pomagają nam w tym rodziny, personel medyczny, a przede wszystkim Pan Bóg, któremu ofiarowujemy wszystkich naszych chorych – tłumaczy ks. Tomasz Kryczko.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu pracuje trzech kapelanów: ks. Jacek Konieczny, ks. Tomasz Kryczko i ks. Mirosław Jadłosz. Pełnią codzienne, na zmiany, 24-godzinne dyżury. Są więc na każde wezwanie. W najbliższym czasie kapelani planują w szpitalu utworzyć bibliotekę z książkami i czasopismami religijnymi, a także stworzyć koło Żywego Różańca spośród personelu medycznego.

2014-07-02 16:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozkwitnąć przy krzyżu

Niedziela lubelska 12/2017, str. 6

[ TEMATY ]

krzyż

relikwie

bierzmowanie

Grzegorz Jacek Pelica

Poświęcenie pamiątkowych krzyży

Poświęcenie pamiątkowych krzyży

Bierzmowanie 27-osobowej grupy gimnazjalistów i zakończenie peregrynacji relikwii krzyża Chrystusowego zgromadziły rzeszę wiernych w kościele pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Brzeźnicy Bychawskiej. Z apostolską posługą w pierwszą sobotę Wielkiego Postu przybył bp Józef Wróbel, którego powitał proboszcz ks. Henryk Zdybel. Słowa Ewangelii proklamował dziekan czemiernicki ks. Jerzy Latawiec, który także sprawował Mszę św. i asystował w obrzędzie bierzmowania.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję