Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: Dla mamy i taty

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Marek Kamiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poprzez sztukę Łódzki Chór Sybiraków oraz Stowarzyszenie „Słowo i Muzyka u Jezuitów” w wyjątkowy sposób uczcili majowe i czerwcowe święta związane z poszczególnymi członkami rodziny.

W Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w ramach „Marszałkowskich Koncertów u Jezuitów” odbył się koncert, którego organizatorem było Stowarzyszenie „Słowo i Muzyka u Jezuitów” pod kierownictwem artystycznym Kamila Chałupnika. - Pragnęłyśmy przekazać to, jak my rozumiemy temat Matki Jezusa, ale też temat wszystkich matek i kobiet. Podzielić się naszą pasją i zapoznać publiczność z naszymi instrumentami – powiedziała Justyna Młynarczyk, śpiewająca i grająca na violi da gamba basowej oraz violi sopranowej. Nie zabrakło utworów takich jak: „Gruzinka”, „Mężatka”, „Baskijka”. - Koncert zatytułowaliśmy „Najpiękniejsza z Matek”, dlatego w liczbie mnogiej, ponieważ chciałyśmy przedstawić różne matki począwszy od Matki Bożej, jako symbolu idealnej Matki, poprzez historie innych matek – wyjaśniła Anna Krysztofiak (śpiew, lira korbowa, wirginał, clavisimbalum). Artystki pokazały jak wiele wątków matczynych i kobiecych można znaleźć zarówno w muzyce średniowiecza, renesansu jak i baroku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Muzeum Farmacji im. prof. Jana Muszyńskiego na Placu Wolności 2 odbył się koncert Łódzkiego Chóru Sybiraków „Mama, Tata i Ja”. - Chociaż Dzień Matki, Dzień Dziecka i Dzień Ojca kojarzy nam się z radością, to nasz koncert jest nostalgiczny i smutny, dlatego gdyż opowiada o tym, jak zesłańcy obchodzili te święta daleko od kraju i od rodziny. Łódzki Chór Sybiraków istnieje już ponad 30 lat, a ja prowadzę go od 13 lat – powiedziała Swietłana Niewiadomska.

Podczas koncertu pojawiły się m.in.: „Matczyne ręce”, „Polskie kwiaty”, „Matko moja ja wiem”, „Kresowe dzieci”, „Jest kraj z dziecięcej bajki”, „Polesia czar” z pięknymi solówkami 85 – letniej Jadwigi Kopczyńskiej. - Moim podstawowym celem i powodem, dla którego angażujemy się w tego typu przedsięwzięcia, jest to, że muzeum powinno żyć. To nie ma być przestrzeń, gdzie znajdują się tylko stare przedmioty, to jest ważne, ale wydarzenia definiują to, co jest najważniejsze. Przedstawiają historię, którą staramy się w muzeum podtrzymywać i kultywować. Tego typu wydarzenia jak koncert Chóru Sybiraków i podobne przedsięwzięcia sprowadzają się do tego, aby historia w muzeum była angażująca i cały czas żywa – podkreślił dr Łukasz Pigoński, dyrektor Muzeum Farmacji.

2025-06-06 08:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: 45 lat biskupstwa i kapłaństwa

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Arcybiskup senior Władysław Ziółek i kapłani wyświęceni w 1980 roku dziękowali Bogu za dar kapłaństwa w kościele Matki Boskiej Jasnogórskiej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Parzno: św. Anna, patronka cierpliwości

2025-07-27 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

- Ten czas w naszym życiu, pomiędzy krzyżem a łaską, powinniśmy wypełnić cierpliwością. Może właśnie kwestią czasu jest, że to, co dziś nazwiemy krzyżem, za jakiś czas rozpoznamy jako łaskę – mówił ks. Łukasz Burchard podczas uroczystości odpustowej ku czci św. Anny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję