Życie i działanie człowieka od początku związane jest z odpowiedzialnością osobistą, która ma również pewne znaczenie wspólnotowe. Dlatego nie zaskakuje nas wizja proroka Izajasza, w której Bóg ostateczne szczęście zaadresował nie tylko do ludu Izraela, ale do wszystkich narodów. To szczęście wypłynie z radości spotkania z Bogiem na życie wieczne, gdzie nie będzie już łez ani bólu, cierpienia i śmierci.
Psalm 23, który dzisiaj odczytujemy, zapowiada również szczęście na wzór proroka Izajasza: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie; daje mi udział w zwycięstwie nad złem i «doliną śmierci»”. Bóg spełnia obietnicę życia w Jego domu po wieczne czasy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W drugim czytaniu św. Paweł zachęca umiłowaną wspólnotę chrześcijan w Filippi, aby przyjmując dary Boże, uczyła się wcale niełatwej umiejętności rozdawania. Apostoł dostrzega na własnym przykładzie, że porzucenie wszystkiego i bezinteresowna pomoc innym czynią człowieka zdolnym do „podporządkowania wszystkiego Bogu”. Jakżeż znamienne są jego słowa: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”. Taką postawę przyjmie wielu świętych, a wśród nich św. Teresa z Ávila, która zaświadczy: „Nic mnie nie trwoży, nic mnie nie niepokoi, Bóg mi wystarcza”. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że życie człowieka wierzącego w całym swym wymiarze nie wyklucza udręk i zmagań, aby być wiernym Bogu.
W Ewangelii według św. Mateusza odczytujemy Jezusową przypowieść wypowiedzianą w wigilię Jego męki i śmierci. Królestwo niebieskie podobne jest do uczty weselnej, na którą Ojciec niebieski zaprasza – przez Chrystusa – wszystkich ludzi. To sam Jezus jest „królestwem” – ono nie jest obszarem panowania czy „rzeczą”, którą się posiada. Do tej więzi z sobą Jezus wzywa i zaprasza wszystkich. Ale każdy konkretny człowiek poniesie osobistą odpowiedzialność za uznanie i przyjęcie Jezusa jako Zbawiciela bądź zignorowanie Go czy też odrzucenie.
Przeżywając dzisiaj dziękczynienie za osobę i posługę św. Jana Pawła II, przywołajmy jego nader aktualne słowa: „Obraz Chrystusa polityka, rewolucjonisty, wywrotowca z Nazaretu nie zgadza się z wiarą Kościoła. Kiedy dzisiaj wstrząśnięci jesteśmy obrazem zła, jakie szerzy się w całym świecie, i zamieszaniem, jakie niesie ze sobą, nie wolno nam zapominać, że panowanie grzechu zostało pokonane przez zbawienną moc Chrystusa”. A tym samym już dzisiaj mamy udział w Jego zwycięstwie.