Sąd Najwyższy nie zajmie stanowiska w sprawie procesu, który toczy się wokół działań Antoniego Macierewicza jako likwidatora WSI. Sąd uznał, że nie będzie decydował, czy raport dotyczący WSI był dokumentem państwowym w rozumieniu prawnym, a także czy Macierewicz jako szef komisji weryfikacyjnej był funkcjonariuszem publicznym. Taka decyzja SN oznacza, że sąd niższej instancji będzie musiał sam decydować w tej sprawie, a także to, że sędziowie woleli zrobić unik w sprawie stwierdzenia, że posła Macierewicza nie ma za co ścigać.
Sam wiceprezes PiS jest na tego typu sprawy uodporniony. Wszak różne próby jego dyskredytacji, w związku z jego rolą w likwidacji WSI - stworzonej na bazie WSW, zbrojnego ramienia komunistów, trwają od kilku lat i - jak nietrudno zauważyć - nasilają się przed wyborami i w chwilach trudnych dla rządzących - dla odwrócenia uwagi. Jedną z częściej podnoszonych w takich momentach spraw jest konieczność powołania sejmowej komisji ds. zbadania komisji weryfikacyjnej WSI, kierowanej przez Macierewicza. Tymczasem politycy PiS-u chcieliby powołania komisji, ale do wyjaśnienia sprawy nękania kolegi, także przez toczące się przez lata bezzasadne śledztwo.
Choć objawienia fatimskie najczęściej kojarzymy z 13. dniem miesiąca, w sierpniu 1917 r. było inaczej. Do spotkania Matki Bożej z Łucją, Hiacyntą i Franciszkiem doszło dopiero 19 sierpnia. Wszystko dlatego, że 13 sierpnia dzieci zostały uwięzione. Przypominamy tamte zdarzenia w kontekście 108. rocznicy czwartego objawienia Maryi dzieciom fatimskim, przypadającej w tym miesiącu.
Środowiska i media wrogie Kościołowi początkowo starały się przemilczeć sprawę objawień jednak wraz ze wzrostem liczby ludzi przybywających do Cova da Iria, gdzie ukazywała się Matka Boża, stało się to niemożliwe. Sięgnięto zatem po kolejny oręż: ośmieszanie, kpiny i szyderstwa z Kościoła i ludu, którzy wierzyli w „zabobon fatimski”.
Ksiądz Michael uwalniał potencjał drzemiący w ludziach otwartych na potrzeby innych – mówi Niedzieli prof. Krzysztof Zuba, delegat stanowy, przywódca Rycerzy Kolumba w Polsce.
Jako Rycerze Kolumba próbujemy naśladować ks. McGivneya i zachęcać innych mężczyzn oraz ich rodziny, by wykorzystywali swoje talenty w służbie Kościołowi i potrzebującym – podkreśla prof. Zuba. Na 31 października została zaplanowana w katedrze św. Józefa w Hartford w USA oczekiwana beatyfikacja ks. Michaela McGivneya, założyciela największej międzynarodowej męskiej wspólnoty katolików Rycerze Kolumba.
Nowy rok szkolny jeszcze się nie zaczął, a już słychać zgrzyt kredy po tablicy. Zmiany w oświacie idą szeroką ławą. Religia się kurczy, historia i teraźniejszość znika, a pojawia się edukacja obywatelska, czyli wszystko podlane sosem reform prawnych, które zdaniem niektórych bardziej mieszają niż uczą.
Po pierwsze od września lekcja religii lub etyki będzie tylko raz w tygodniu, a nie dwa razy jak dotąd. Do tego trzeba ją wcisnąć na początek albo koniec planu lekcji, żeby nie przeszkadzała. Dla szkół oznacza to więcej gimnastyki niż na WF-ie. Zwłaszcza jeśli w klasie jedna osoba chodzi na religię, druga na etykę, a reszta na lody. Zatem jak zapowiada się nadchodzący rok szkolny? Nie zapowiada się ciekawie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.