Reklama

drogi do świętości

Ostrzenie siekiery

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić”
(J 15, 5)

Jak trwać, by przynieś owoc?

Czy jest jakaś gotowa recepta?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostatnio na spotkaniu facetów jedliśmy krówki leśniowskie. Oprócz smacznego cukierka, na papierku była historyjka. Za którymś razem;-) trafiłem na dialog dwóch facetów. Jeden z nich mówił, że nie ma czasu na modlitwę, tak bardzo jest zapracowany. - Wiesz, do kogo jesteś podobny? - odparł drugi. - Do drwala, który całymi dniami uderza tępą siekierą w drzewo, które ani drgnie, i jest tak zapracowany, że nie ma czasu naostrzyć siekiery.

Niby zabawne, ale jakże smutna prawda, że tak żyją chrześcijanie. Wielu uważa, że jest w stanie poradzić sobie z współczesnymi pokusami, ze współczesnym światem bez codziennie zgiętych kolan, bez codziennego wysiłku ostrzenia „duchowej siekiery”.

Grzech wrasta w nas, jest jak dziczka na latorośli, która zabiera życiodajne soki, uniemożliwiając owocowanie. Bez codziennego trudu „ostrzenia siekiery” próżna będzie nasza walka z grzechem, bo będzie nasza. Modlitwa nie jest potrzebna Bogu, ona Go nie zmieni. Jest niezmienny - zawsze kocha, zawsze przebacza, zawsze czeka, zawsze jest w naszym życiu, zawsze blisko, zawsze... Modlitwa jest potrzebna nam, dzięki niej trwamy w Chrystusie i ostrzymy „siekierę”, by pokonywać codzienne pokusy.

Życie jest ciężkie bez Boga.

Nie jest też łatwo żyć obok Boga.

Chrześcijanie są powołani do tego, by żyć z Bogiem.

Reklama

Nie od święta do święta, lecz na co dzień.

Jesteśmy powołani do owocowania, do przekazywania światu orędzia Bożej Miłości i Miłosierdzia. Bóg niezmiennie chce, byśmy czerpali ze źródła, byśmy coraz mocniej wkorzenili się w Niego samego.

Wszyscy jesteśmy latoroślami, bez wyjątku.

Wielu z nas dało sobie zaśmiecić umysł, że nie jest nic wart, że nie da rady. Ostatnio bardzo mocno wracają do mnie słowa mojej nauczycielki z języka polskiego. Kiedy byłem w 8. klasie, powiedziała przy wszystkich, że się nie nadaję do szkoły średniej, bo miałem problemy z ortografią.

Ukończyłem studia bez większych turbulencji. Dziś jestem nauczycielem. Niedoskonałym nauczycielem.

Moje życie jest wartościowe, choć mam świadomość, jak bardzo jestem niedoskonały. Ta niedoskonałość to w pewnym sensie moja wartość.

Gdybym był doskonalszy we własnych oczach, nie poczułbym pewnie, jak bardzo kocha mnie Bóg Ojciec, takim jaki jestem.

Codziennie zginam kolana, bo nie chcę być jak mój ojciec - nieślubne dziecko, druga żona, ciągle poza domem.

Codziennie zginam kolana, bo nie chcę nikomu powiedzieć, że nie da rady i nie jest nic wart.

Codziennie zginam kolana, by nie marnować czasu.

Codziennie zginam kolana, by kochać prawdziwie.

Nie boję się Boga Ojca, nie robię tego ze strachu przed Bogiem, bo się pogniewa, jak się nie pomodlę.

Reklama

Boję się siebie bez Boga, naprawdę się boję.

Nie chcę, by moje życie było bezowocne, zbyt wiele takiego życia zasmakowałem.

„Beze Mnie nic nie możecie uczynić”.

2014-11-18 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lewy foka szot luz! Czyli o pewnym rejsie słów kilka

Startujemy z Trogiru, jednej z „pereł” Dalmacji, i obieramy kurs na wyspę Brać. Plan rejsu jest, ale właściwie wszystko zależy od wiatru. Załoga liczy 6 osób i nie wszyscy znają się na żeglarstwie. Odległości między chorwackimi wyspami nie są duże i właściwie zawsze jakaś jest w zasięgu wzroku. Fakt oddalenia się od lądu i dosłownego „odpłynięcia” może być powodem stresu, ale dominuje jednak uczucie relaksu, odpoczynku, napawania się klimatem i krajobrazem. Można zapatrzeć się w błyszczące wody Adriatyku lub zanurzyć w promieniach słońca. W maju jest już bardzo ciepło, ale na wodzie, zwłaszcza gdy przywieje, potrafi być dość chłodno, no i wtedy fajnie buja. Ale przecież to sam urok żeglowania. Chorobę morską ma każdy, jedni krócej, inni dłużej, ale kiedyś mija...
CZYTAJ DALEJ

Włochy: 100 kilogramów listów przychodzi codziennie do papieża Leona XIV

2025-07-10 06:41

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

100 kilogramów listów przychodzi codziennie z całego świata do papieża Leona XIV - podała włoska poczta. Listy są sortowane i kierowane do dalszej wysyłki w centrum dystrybucji poczty w podrzymskiej miejscowości Fiumicino. Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.

„Do Jego Świątobliwości papieża Leona" - tylko taki napis często figuruje na kopertach z całego świata. Na wielu nie ma adresu albo jest tylko dopisek: Watykan. Nadawcami niektórych listów są dzieci, które dekorują też koperty rysunkami.
CZYTAJ DALEJ

Hołownia: dwa razy spotkałem się z politykami PiS w mieszkaniu Bielana

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przyznał w środę, że w mieszkaniu europosła Adama Bielana spotkał się z politykami PiS dwukrotnie; po raz pierwszy pod koniec czerwca po wyborach prezydenckich. To spotkanie było krótkie, dlatego prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował kolejne, by dokończyć rozmowę - mówił.

W programie „Kropka nad i” w TVN24 Hołownia był pytany o swoje ubiegłotygodniowe spotkanie z politykami PiS w tym z Jarosławem Kaczyńskim. Do spotkania obu polityków doszło w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu Bielana, za co Hołownię spotkała fala krytyki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję