Reklama

Zapiski z życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec roku i początek nowego. Jest tyle oczekiwań i powodów do refleksji. Ciągle jeszcze czuję się zanurzony w atmosferze Bożego Narodzenia, w tym wszystkim, co ten fakt znaczy, a już moje spojrzenie wychyla się ku jutrzejszej codzienności. Będziemy żyć i pokonywać stojące przed nami trudności. Nasuwa się taki wniosek, że poza atrakcjami, które Święta niosą, poza całą domową ich oprawą, udzielającym się chyba wszystkim bez wyjątku szczególnym nastrojem, poza tym, że radośnie, błogo i w spokoju się je spędziło, ważne jest, ile udało się przemyśleć, ile pewności życia zdobyć, ile zbliżyć się do ludzi, pogodzić z losem. A zwłaszcza przestać popadać w lęk. Nie wolno pozbawiać się sił, wytracać własnej, bezcennej energii. Pośród wielu trudów wypada żywić nadzieję, że uda się spotkać pomocną dłoń.

Żeby nie popaść w zwątpienie, czyli nie zgubić poczucia sensu w tym, co robię, szukam dla siebie pocieszenia w przekonaniu, że nie cały mój wysiłek, moja intencja musi być koniecznie odbierana i rozumiana. Nic nie szkodzi, że nie jest. Piszę dla ludzi oraz obłoków. To również poważne odniesienie. Przecież także w sposób cząstkowy, niepełny i ja odbieram czyjeś słowa, choćby bardzo dogłębne i przenikliwe. Drobiazgi zaledwie przenikają do wnętrza. Dobrze, jeśli jeszcze dają jakieś życie, inspiracje, natchnienia. Chodzi raczej o to, by we wnętrzu nie ustawało pragnienie usłyszenia czyjegoś głosu, by trwała rozmowa. Jakaś komunikacja pomiędzy mną a innymi. Weryfikuję i poddaję się weryfikacji. Najważniejsze, gdy otaczająca przestrzeń nie pozostaje pusta. Napisane zostało ileś tam recenzji, felietonów, zapisków, wstępów. I rodzi się pytanie, co komu z tego? Takie nostalgiczne pytanie się nasuwa. Pytanie w znacznym stopniu fałszywe. Nie wchodzi bowiem w grę traktowanie czyjejś lub własnej twórczości jako dyrektywy, wytycznej lub wzoru. Ważniejsze jest coś innego, czy zachowujemy ciągle perspektywę wartości. O to trzeba się starać. Owszem, kiedy zostanie wydana np. książka, rodzi się oczekiwanie, że właśnie ona zostanie przyjęta jako ważne, istotne dokonanie, że nie spotka ją obojętność. Potencjalny odbiorca, którego można do niej przekonać, widziany jest jako sojusznik tkwiącej w niej wartości. Taką chcę mieć nadzieję.

Czytelnik, na którym można polegać, jest kimś bardzo ważnym dla pisarza. O tym się przekonałem, gdy zbiorek moich wierszy Rozmowa z Rimbaudem, jak to się mówi, ujrzał światło dzienne. Nie zdziwię się, gdy komuś się nie spodoba. Jest taka możliwość. Byłoby jednak źle, gdyby byli tylko czytelnicy na "nie". Do tej pory reakcje kilku bardzo wrażliwych literacko osób pozwalają mi raczej spokojnie czekać na dalszą percepcję tego, co się ukazało. Oczywiście wiem, że nie może być rozstrzygająca tego typu weryfikacja. Gdyby pisarz nie wiedział nic o swojej drodze twórczej, też nie byłoby w porządku. Świadomym twórcom to się jednak nie zdarza. Jednak i oni sami dla siebie nie mogą być sędziami. Nawet po latach o wartość dzieła, jak to było w przypadku Norwida czy Joyce´a, muszą upomnieć się potomni. Upomnieć się pozytywnie lub negatywnie, rzecz jasna. Póki co, wiedząc, co się chce powiedzieć, co jest ważne, co w duszy gra, trzeba to wypowiadać. Nie ma innej możliwości. Co nie jest powiedziane, nie istnieje. Ale w tej skomplikowanej sytuacji warto też mieć zwyczajnie kogoś bardzo bliskiego, zaufanego, komu można powierzać własną twórczość. Kto potrafi być pierwszym czytelnikiem, dawać jakąś orientację.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Dlaczego rozmowy przy stole często męczą?

2025-07-18 10:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy nasze rozmowy karmią serce, czy zostawiają nas pustych? Dlaczego nawet najpiękniej zastawiony stół może nie dać radości, jeśli zabraknie przy nim... obecności? W tym odcinku zabieram Was do domu Marty i Marii – ale nie tylko. To spotkanie z Jezusem, które może stać się również Twoim doświadczeniem.

Marta, Maria i duchowa równowaga – opowieść o napięciu między działaniem a słuchaniem Słowa, między troską o posiłek a troską o duszę.
CZYTAJ DALEJ

Co mogę dziś Bogu ofiarować?

[ TEMATY ]

Ewangelia

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

lipiec

Karol Porwich/Niedziela

Rozważanie do Ewangelii Mt 12, 1-8

Czytania liturgiczne na 18 lipca 2025;
CZYTAJ DALEJ

Francja: zmarł kard. André Vingt-Trois, emerytowany arcybiskup Paryża

2025-07-18 17:26

[ TEMATY ]

zmarły

Paryż

Notre‑Dame

kard. André Vingt‑Trois

Vatican Media

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Katedra Notre-Dame w Paryżu

Osiemdziesiąt dwa uderzenia dzwonów we wszystkich kościołach diecezji paryskiej uczczą o godz. 17.00 pamięć o kard. André Vingt-Trois, arcybiskupie Paryża w latach 2005-2017, który zmarł wczesnym popołudniem w wieku 82 lat.

Pasterz, ojciec i przyjaciel
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję