Reklama

Niedziela w Warszawie

10 tysięcy wiernych w Loretto

„Maryjo, Tyś naszą nadzieją” to nie tylko hasło przeżywanego 7 września odpustu w Sanktuarium w Loretto, ale także głos serc pielgrzymów, którzy przybyli do Matki Bożej Loretańskiej, pokładając w Maryi całą swoją ufność. Patronem medialnym wydarzenia był m. in. Tygodnik „Niedziela”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzywanie Maryi - Matki nadziei - wybrzmiewał z serc pątników na różne sposoby: z mocą, radością, a także z ledwie słyszalnym szeptem serca ściśniętego przez ból doświadczeń życiowych, a jednak ufającego. Nie sposób wymienić wszystkie intencje, które każdego roku przynoszą pielgrzymi do tronu Pani Loretańskiej: za dzieci, które są blisko Boga i za te, które gdzieś się zagubiły; o uratowanie małżeństwa, bo alkohol, bo zdrada; o upragnione potomstwo i … wiele innych. Bez względu na wiek z dziecięcą prostotą powtarzają jak „Zdrowaśki” w różańcu: „Maryjo, Tyś naszą nadzieją”. Ton ufności wybrzmiewał w śpiewanych „Godzinkach”, rozpoczynających odpustowe czuwanie. Po nim różaniec, bo przecież to ukochana modlitwa błogosławionego ks. Ignacego Kłopotowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Loretanek i fundatora Loretto. 7 września to także jego liturgiczne wspomnienie. Wśród pielgrzymów jest także wielu, którzy przez wstawiennictwo tego polskiego kapłana wyprosiło już wiele łask, jak rodzice Poli uzdrowionej z chłoniaka, czy pani Krystyna, która w tym roku przybyła, by dziękować za wymodloną po dziesięciu latach ciążę synowej.

Reklama

Uroczystość odpustową uświetnił występ zespołu wokalno-instrumentalnego „Guadelupe”. Wprowadził on pielgrzymów w atmosferę modlitewnego uwielbienia Boga przez Jego Najświętszą Matkę. Konferencję formacyjną wygłosił ks. dr Maciej Będziński, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych. Prelegent podkreślił, że wszyscy jesteśmy na drodze nadziei, a kiedy się gubimy niczym wędrowcy w drodze, wówczas należy szukać punktów odniesienia. To Maryja podpowiada, czym należy się kierować w duchowej topografii i to Ona jest najjaśniejszą gwiazdą wśród ciemnej nocy życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Centralnym wydarzeniem odpustowym była oczywiście Eucharystia, której w tym roku przewodniczył ks. bp Piotr Sawczuk, ordynariusz drohiczyński, który też wygłosił okolicznościową homilię. Celebrował ją w razem z 19 kapłanami, którzy towarzyszyli pielgrzymom w drodze. W homilii kaznodzieja zaznaczył, że chociaż świat stara się pozbawić nas nadziei, ograniczając w szkołach dzieciom i młodzieży czas na poznawanie Boga, promując luźne związki i postawy deprawujące ludzką godność, zaciera granice pomiędzy dobrem i złem, to jednak Maryja mówiąc swoje „fiat” uczy nas odwagi. A Bóg, który patrzy dalej niż człowiek, zechciał dać radość nie jednemu narodowi, lecz wszystkim ludziom.

Tegoroczną uroczystość ubogaciła inscenizacja przygotowana przez wspólnotę Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, która skupia rodziny z Wyszkowa. Obrazek sceniczny pt. „Mała iskra, wielki płomień” ukazał krótki życiorys błogosławionego ks. Ignacego Kłopotowskiego, jego miłość do Boga i człowieka, które wyniósł z rodzinnego domu. Wybrzmiewały jego słowa i wdzięczność za dar kapłaństwa, która to była źródłem jego dzieł: miłosierdzia względem ubogich, apostolstwa słowa drukowanego i założenia Zgromadzenia sióstr loretanek.

Podobnie, jak w ubiegłych latach, wspólna modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia i błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem, zakończyło uroczystości odpustowe w Loretto. W tym roku, podobnie jak w ubiegłych latach, pątnicy przybyli autokarami (26 grup pielgrzymkowych), rowerami (8 grup, wśród nich najliczniejsza warszawska pielgrzymka „Rozkręcamy wiarę” – 100 osób) oraz własnymi środkami lokomocji. Oczywiście najwięcej osób przybyło w pielgrzymkach pieszych. Po raz 10. do Loretto przybyła piesza pielgrzymka z Drohiczyna, która pokonuje jak dotąd najdłuższy odcinek drogi, wędrując przez 4 dni. Do niej w kolejnych dniach dołączają się inne grupy, tak że wchodząc do Loretto, zgromadziła w tym roku 844 osoby. Także pielgrzymi, którzy przybywają pieszo z Wyszkowa, to pokaźna grupa 491 czcicieli Matki Bożej. W sumie przybyło 16 pielgrzymek pieszych. Święty Rok Jubileuszowy trwa, a my dziękujemy Bogu, że staliśmy się pielgrzymami nadziei i z nową ufnością na wzór Maryi, wracamy do codziennych obowiązków.

2025-09-08 08:11

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minimalna podwyżka emerytury o 150 zł? Prezydent przygotował ustawę

2025-11-03 15:22

[ TEMATY ]

emerytura

projekt ustawy

Prezydent Karol Nawrocki

minimalna podwyżka

PAP

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy "Godna emerytura"

Prezydent Karol Nawrocki prezentuje projekt ustawy Godna emerytura

Prezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy „Godna emerytura” zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. To realizacja jednej z obietnic złożonych przez Nawrockiego w kampanii prezydenckiej.

Prezydent złożył podpis podczas spotkania z seniorami w Sochaczewie. Projekt zostanie teraz złożony w Sejmie. Zakłada on wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Także 13. i 14. emerytura mają wzrosnąć o 150 zł i ich podwyżki na takim poziomie będą gwarantowane ustawą.
CZYTAJ DALEJ

Św. kard. Karol Boromeusz - wzór pasterza

Niedziela łowicka 44/2005

[ TEMATY ]

św. Karol Boromeusz

pl.wikipedia.org

„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.

Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”. Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła. Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności. W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich. Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium. Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Na ulice wyjechał autobus, w którym schronienie znajdą bezdomni

2025-11-03 20:28

[ TEMATY ]

bezdomni

Karol Porwich

W poniedziałkowy wieczór po raz pierwszy w tym sezonie na ulice Wrocławia wyjechał specjalny autobus przeznaczony dla osób bezdomnych. Mogą w nim liczyć na ciepły posiłek, herbatę i możliwość ogrzania się. Podczas tegorocznej akcji mogą też skorzystać z pomocy medycznej.

Jak poinformowali miejscy urzędnicy w trakcie poniedziałkowej konferencji prasowej, autobus będzie wyjeżdżał na trasy w każdy wieczór o godz. 19.00.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję