Reklama

Co się dzieje z młodzieżą?

Niedziela kielecka 5/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie jest łatwo dać na to pytanie odpowiedź. Oto na łamach prasy czy w telewizji podaje się nam makabryczne wręcz informacje: dwoje nastolatków zabiło swojego kolegę. Powód - kilkadziesiąt złotych i telefon komórkowy; innym razem pobicie, kradzież, gwałt. Ale z drugiej strony trzeba zauważyć tysiące młodych spieszących na krakowskie Błonia, do Częstochowy, czy do Taizé - tych, którzy poświęcają swój czas, a nierzadko i środki, by pogłębić swoją wiarę czy nieść pomoc potrzebującym. To oczywisty rozdźwięk, więc tym większe należy podjąć starania, by odpowiedzieć na zawarte w tytule pytanie.
Polska - jaka dzisiaj jest? Pierwsze, o czym myślimy, to wolność. Polska jest wolna. Ale ta wolność niesie ze sobą nie tylko dobro. Młodzież postawiona przed możliwością dokonywania niezliczonych wyborów nie daje sobie z nimi rady. Nie wie, w którą stronę się zwrócić, bo nie jest do tego przygotowana. Brakuje jej wzorców wyniesionych z rodzinnych domów: tam, gdzie rodzice nie rozmawiają z dziećmi o problemach związanych z dorastaniem, o wartościach, czy dążeniach, tam dzieci nie będą potrafiły się odnaleźć w obliczu sytuacji i życiowych wyborów. Dzisiaj młodzież, jak nigdy, spragniona jest autorytetów, na których mogłaby się oprzeć. Nie znajdując ich, kontestuje to, co jest z nimi związane. Przestali być autorytetem rodzice, którzy nie dają swoim dzieciom wystarczającego poczucia bezpieczeństwa. Pokutuje tu jeszcze tradycyjny model - rodzic wydaje dyspozycje, a dziecko ma być posłusznym wykonawcą. Tracą również swój prestiż takie instytucje jak Państwo i Kościół. Tej pierwszej młodzi zarzucają prywatę i korupcję, tej drugiej zaś brak wierności ewangelicznym prawdom. W takiej sytuacji tworzą na własny użytek nowy kodeks moralny: nie mam pracy, więc kradnę - muszę przecież żyć. Kłamstwo, oszustwo, przestaje być powodem wstydu. Wśród młodzieży można zauważyć pogłębiający się kryzys wartości religijnych. Kościół przestał być miejscem rozwiązywania problemów, lekcja religii przez wielu traktowana jest jako kolejna zbędna godzina.
Na ten kryzys nakłada się propagowany w mediach nowy styl życia - konsumpcjonizm. Młodzież (prócz dzieci) jest na tę propagandę najbardziej wrażliwa. To ich najbardziej boli, że koledzy, koleżanki nadążają za najnowszymi trendami mody, a oni nie mogą sobie na to pozwolić. Wmawia im się, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki: wystarczy kupić sobie "to, co najlepsze", podarować "obrobię luksusu" i wszystko stanie się proste. To jednak kosztuje, więc co ma zrobić człowiek, którego na to nie stać? Zapomnieć? Wmówić sobie, że może się bez tego obejść? Łatwo powiedzieć, ale gdy reklama staje się wszechobecna - jak przed nią uciec?
Młodzi ludzie doskonale zdają sobie sprawę ze swojego położenia. Pozbawieni oparcia w rodzinach, wartości moralnych, z braku perspektyw często popadają w apatię i bierność. Rodzi się w nich poczucie pustki i braku sensu życia. Próbują tę pustkę wypełnić alkoholem i narkotykami. Przestają pytać "co dalej?". Żyją z dnia na dzień. Dla nich przyszłość - to lęk.
W tej sytuacji Kościół nie może być bierny. Nie wystarczy głosić Ewangelię, trzeba być jej świadkiem. Nie wystarczy objąć duszpasterską troską tych, którzy są związani z Kościołem, lecz przede wszystkim poszukiwać zagubionych i przeżywających trudności. W naszej rzeczywistości powinno to również oznaczać umożliwienie młodym udziału w duszpasterstwie prowadzonym z myślą o młodych. Nikt przecież nie będzie bardziej wiarygodnym świadkiem. Wszak są sytuacje, w których jedynie młodzi potrafią młodym pomóc w drodze do Boga, ponieważ istnieje między nimi wzajemne zrozumienie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gromnica - świeca nieco zapomniana

[ TEMATY ]

święto

Ofiarowanie Pańskie

Karol Porwich/Niedziela

W święto Ofiarowania Pańskiego, zwane u nas świętem Matki Bożej Gromnicznej, mniej ludzi niż niegdyś przychodzi do naszych kościołów, by poświęcić świece. Do niedawna przychodziło więcej. Świece wykonane z pszczelego wosku, zwane gromnicami, były ze czcią przechowywane w każdym domu i często zapalane – wówczas, kiedy nadciągały gwałtowne burze, gradowe nawałnice, wybuchały pożary, groziła powódź, a także w chwili odchodzenia bliskich do wieczności. Były one znakiem obecności mocy Chrystusa – symbolem Światłości, w której blasku widziało się wszystko oczyma wiary.

Wprawdzie wilki zagrażające ludzkim sadybom zostały wytrzebione, ale na ich miejsce pojawiły się inne zagrożenia. Dziś trzeba prosić Matkę Bożą Gromniczną, by broniła przed zalewem przemocy i erotyzacji płynących z ekranów telewizyjnych i kolorowych magazynów, przed napastliwością sekt, przed obojętnością na los bliźnich, przed samotnością, przed powiększającą się falą ubóstwa, przed zachłannością, przed bezdomnością i bezrobociem, przed uleganiem nałogom pijaństwa, narkomanii, przed zamazywaniem granic między grzechem a cnotą, przed zamętem sumień.
CZYTAJ DALEJ

Dziś uderza i ujmuje gorliwość Maryi i Józefa

2025-01-30 06:57

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

2 lutego Kościół obchodzi święto Ofiarowania Pańskiego. Chce w ten sposób przeżyć na nowo wszystko to, co miało miejsce w świątyni jerozolimskiej, kiedy Maryja z Józefem ofiarowali Jezusa Bogu Ojcu.

„Gdy upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, Rodzice przynieśli Je do Jerozolimy, aby Je przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela»”. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim”.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: Bóg prawdziwie przebywa pośród swego ludu

2025-02-02 12:33

[ TEMATY ]

Watykan

Anioł Pański

papież Franciszek

Vatican Media

O Bożej obecności pośród swojego ludu mówił dziś Ojciec Święty w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”. Franciszek odniósł się do czytanego w święto Ofiarowania Pańskiego fragmentu Ewangelii (Łk 2, 22-40) mówiącego o przyniesieniu przez Józefa i Maryję Dzieciątka Jezus do świątyni jerozolimskiej.

Papież zauważył, iż „Bóg naprawdę jest obecny pośród swojego ludu: nie dlatego, że mieszka w czterech ścianach, ale dlatego, że żyje jak człowiek pośród ludzi”. Następnie komentując słowa starca Symeona wskazał, iż Jezus jest zbawieniem; Jezus jest światłem; Jezus jest znakiem sprzeciwu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję