Prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński odebrał papieskie odznaczenie „Pro Ecclesia et Pontifice”, w dowód uznania za zaangażowanie w pracę na rzecz Kościoła i społeczeństwa. Zdaniem niektórych, fakt ten narusza zasadę niezawisłości polskiego sędziego
Zniewiadomych powodów fakt ten spotkał się z bezpardonową krytyką środowisk lewicowych w Polsce. Właściwie należałoby powiedzieć inaczej: powody te są doskonale znane, choć ich rzeczywista treść zdecydowanie różni się od tego, co publicznie mówią krytycy całego wydarzenia. Czy bowiem rzeczywiście może im chodzić o obronę neutralnego wyznaniowo państwa? Przecież żaden człowiek w momencie rozpoczęcia pełnienia jakiejkolwiek funkcji nie może zawiesić swoich poglądów czy zmienić hierarchii wartości. Taka sytuacja byłaby wręcz dowodem na to, że nie nadaje się on do pełnienia żadnej ważnej funkcji. Ten mechanizm, co warto podkreślić, dotyczy zarówno osób wierzących, jak i niewierzących.
Od à la wolności do à la demokracji
Niedawno mieliśmy nagonkę na wiceministra, ponieważ otwarcie przyznawał się do swego katolicyzmu, co zakończyło się jego dymisją. Pamiętamy jeszcze sytuację związaną z prof. Bogdanem Chazanem, który też musiał się pożegnać ze swoim gabinetem z powodów ideologicznych. Wiedzmy jednak, że wolność religijna nie polega tylko na swobodzie wyznawania określonych przekonań, ale też na swobodzie ich manifestowania na zewnątrz.
Żyjemy w społeczeństwie pluralistycznym, więc w zależności od woli suwerena (narodu) raz władzę będą sprawowali ludzie o poglądach katolickich, innym razem wprost przeciwnie. To demokratyczne wybory zdecydują o kształcie naszego parlamentu i wielu innych instytucji. Katolicy przez kilka lat musieli się godzić na sprawowanie rządów przez ludzi stawiających się wobec nich na przeciwległym biegunie ideologii. Dlaczego więc drugiej stronie tak trudno zaakceptować, że prezesem Sądu Najwyższego może być człowiek wierzący? Skąd bierze się pogląd, że jego wiara może zaciążyć na decyzjach odnoszących się do prac Trybunału? Przecież ostateczną „instancją” w takich przypadkach musi być ludzkie sumienie sędziego, a nie jakiekolwiek naciski z zewnątrz. A jeśli właśnie sumienie, a nie naciski – to przecież analogicznie sytuacja taka ma miejsce w przypadku każdego człowieka, nie tylko katolika. Zawsze ktoś sympatyzuje z określoną partią czy instytucją i czy to ma oznaczać, że ministrem, sędzią lub nauczycielem może być tylko przysłowiowa krowa, bo ona nie ma żadnych poglądów?
Wiara to nie patologia
Za jakie więc poglądy został tak ostro skrytykowany prof. Rzepliński?
– Jestem szczęśliwy, gdyż jestem Polakiem, chrześcijaninem i katolikiem. Przecież to Kościołowi zawdzięczamy, że po latach zaborów i totalitaryzmów możemy mówić i myśleć po polsku – mówił przy okazji odebrania nagrody 65-letni prawnik. W laudacji o. Tomasz Dostatni, dominikanin, podkreślił liczne dokonania Profesora dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce. Szczególną uwagę zwrócił na jego działalność w Trybunale Konstytucyjnym i wierność jego poglądów nauczaniu Jana Pawła II, m.in. gdy chodzi o negatywny stosunek do kary śmierci.
Przypomniał, że prof. Rzepliński od początku nowej Rzeczypospolitej podejmował zaangażowanie publiczne właśnie jako prawnik. Był czynnym członkiem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, często stojącym po stronie tych, których prawa były naruszane. Był doradcą ministra koordynatora ds. służb specjalnych oraz doradcą prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. – Dziś jest sędzią i prezesem Trybunału Konstytucyjnego. Trybunału, który stoi na straży przestrzegania Konstytucji RP – przypomniał o. Dostatni.
O co więc chodzi z tym zamieszaniem? W Europie mamy do czynienia z różnymi umowami na państwo. Jest Francja, w której podkreśla się bardzo silnie rozdział Kościoła od państwa, ale jest też Wielka Brytania, w której królowa jest jednocześnie głową Kościoła. Są w Polsce środowiska chcące wprowadzić system zdecydowanego rozdziału. Pamiętajmy jednak, że żyjemy w kraju, który swe początki wiąże z przyjęciem chrztu jego władcy. Wiara od ponad tysiąca lat jest wpisana w naszą historię i naprawdę nie opłaca się tego wymazywać.
Tradycją pielgrzymek "Niedzieli" na Jasną Górę jest wręczanie medali "Mater Verbi"
Już po raz 16., tym razem w sobotę, 15 września, poprzedzającą Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu, na Jasnej Górze spotkali się czytelnicy, autorzy i przyjaciele Tygodnika Katolickiego „Niedziela” - pisma, które od 86 lat towarzyszy losom Kościoła w Polsce i tym samym je współtworzy, służąc pomocą duszpasterskiemu wysiłkowi kapłanów, zakonników i ludzi świeckich. Hasło tegorocznej pielgrzymki nawiązywało do rozpoczynającego się w październiku br. Roku Wiary i brzmiało „Wierzę w Jednego Boga”.
Pielgrzymkę rozpoczęła uroczysta Eucharystia w Bazylice Jasnogórskiej pod przewodnictwem i z homilią metropolity częstochowskiego, abp. Wacława Depo, który jest także przewodniczącym Rady ds. Środków Społecznego Przekazu przy Konferencji Episkopatu Polski. Mszę św. koncelebrowali: redaktor naczelny pisma, ks. inf. Ireneusz Skubiś, kapłani pracujący w edycjach diecezjalnych oraz duchowni wspierający „Niedzielę” w swoich parafiach. Przybyli dziennikarze związani z pismem oraz wierni czytelnicy z całej Polski. Na zakończenie Mszy św. miał miejsce akt oddania Matce Bożej Wspólnoty Dzieła „Niedzieli”. Nowością tegorocznej pielgrzymki stała się inauguracja telewizji internetowej, za pomocą której na stronie internetowej „Niedzieli” transmitowano na żywo jej przebieg.
Druga część pielgrzymki tradycyjnie odbyła się w auli redakcji „Niedzieli” w Częstochowie.
Zgromadzonych powitał redaktor naczelny, który kieruje „Niedzielą” 31 lat. W pierwszych rzędach zasiedli kapłani i osoby świeckie - nominowani do tegorocznych medali „Mater Verbi” - „Matka Słowa” za gorliwą pracę na rzecz „Niedzieli”. Poprzez tę nagrodę redaktor naczelny pragnie wyrazić swoją wdzięczność osobom pracującym w edycjach diecezjalnych w Polsce i na świecie, którzy propagują „Niedzielę” i zachęcają do jej lektury. Jak napisano na internetowej stronie tygodnika - „nagroda ta ma podwójny wymiar. Część laureatów otrzymuje ją za ewangelizacyjne wykorzystanie środków społecznego komunikowania myśli, wspieranie rozwoju katolickich mediów oraz za wkład w kulturę narodową, patriotyzm, a także szczególną współpracę z «Niedzielą». Drugi wymiar nagrody związany jest z zaistnieniem tygodnika w edycjach diecezjalnych. To jest forma podziękowania wszystkim kapłanom i osobom zaangażowanym w propagowanie «Niedzieli» i zachęcanie do lektury tygodnika”.
Na tegorocznej liście laureatów medali „Mater Verbi” znalazły się osoby związane z diecezją sosnowiecką: kanclerz Kurii Diecezjalnej, ks. kan. dr Mariusz Karaś, proboszcz parafii Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych w Jaroszowcu, ks. Jan Wieczorek oraz proboszcz parafii Matki Bożej Szkaplerznej, ks. Grzegorz Gołuszka. Tegoroczni laureaci ze skromnością przyznają, że wieść o swojej nominacji przyjęli ze zdziwieniem, ale i prawdziwym zadowoleniem. To kolejne wyzwanie, aby jeszcze lepiej promować „Niedzielę” w swoich parafiach i środowiskach.
Pielgrzymka „Niedzieli” na Jasną Górę jest również przypomnieniem łączności Częstochowy z diecezją sosnowiecką. Teren diecezji sosnowieckiej to część byłej diecezji częstochowskiej, a kapłani z tego terenu, z których wielu odeszło już do Pana, m.in. ks. Kazimierz Szwarlik z Będzina, bardzo często zgłaszali do komunistycznych władz prośby o reaktywowanie „Niedzieli”, po tym, jak została ona zamknięta w 1953 r. I można śmiało powiedzieć, że „Niedziela” została wskrzeszona ponad 30 lat temu w dużej mierze dzięki listom podpisywanym przez mieszkańców Zagłębia. Dzisiaj, gdy po latach, na tych ziemiach istnieje Kościół sosnowiecki, nie można zapomnieć o wspólnych korzeniach i jednocześnie trzeba przypominać duszpasterzom, że w ich diecezji mieszka bardzo wielu dawnych diecezjan częstochowskich, których życie związane było z funkcjonowaniem „Niedzieli”. Biskup częstochowski Teodor Kubina, który założył „Niedzielę” w 1926 r., bardzo kochał Zagłębie, często odwiedzał te tereny i zapewne jedną z przyczyn jego zawołania biskupiego: „Miserere super turbam” - „Żal mi ludu” - było przyglądanie się życiu ludu zagłębiowskiego, wśród którego wiele lat pracował.
Miejsce szczególne w cotygodniowym wydaniu „Niedzieli” mają edycje diecezjalne, a wśród nich „Niedziela Sosnowiecka”, która powstała jako druga edycja w kraju, 30 maja 1993 r. Wówczas rozchodziła się w nakładzie 8 tys. egzemplarzy.
Odmawiam nominacji 46 sędziów - poinformował w środę prezydent Karol Nawrocki. Dodał, że nie będzie dawał także awansów tym sędziom, którzy „kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczypospolitej”.
Nawrocki w oświadczeniu powołał się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 2012 roku, które rozstrzyga o tym, że Prezydent RP nominuje sędziów oraz ma możliwość odmówić ich nominacji.
Każdy uśmiech w ciężkim dniu, to cegiełka Królestwa Bożego – mówił ks. Marcin Zieliński z Watykanu w homilii podczas polskiej Mszy św. przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice watykańskiej. - Nie wystarczy mówić o Królestwie Bożym, trzeba nim żyć – dodał kapłan.
Podczas Mszy św. koncelebrowanej przez 150 kapłanów, w tym kard. Konrada Krajewskiego, jałmużnika papieskiego, ksiądz Zieliński przypomniał zebranych licznie wiernym wydarzenie z okresu, kiedy Karol Wojtyła był klerykiem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.