Tysiące bez dachu nad głową
Epicentrum trzęsienia o magnitudzie 6,9 znajdowało na północy wyspy Cebu. W mieście Bogo większość z ok. 90 tys. mieszkańców została zmuszona do opuszczenia domów. Następnego dnia po trzęsieniu odnotowano ponad 700 wstrząsów wtórnych. Ludzie, obawiając się powrotu do uszkodzonych budynków, nocują na ulicach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Solidarność i ogromne potrzeby
W akcję pomocy zaangażowało się ponad 5,5 tys. młodych wolontariuszy, głównie studentów. Pomoc dociera do miast Medellin, Bogo i San Remigio - najbardziej dotkniętych katastrofą. Pierwszy szacunek strat wynosi ok. 2 mld filipińskich peso (344 mln USD).
Kościół wśród cierpiących
Arcybiskup Cebu Alberto Uy odwiedził parafie oraz sanktuaria, w tym historyczne Sanktuarium św. Róży z Limy w Daanbantayan, które ucierpiało w wyniku kataklizmu. „Składamy szczególne intencje za kościoły w północnym Cebu, które zostały zniszczone. Te święte miejsca od dawna były przestrzeniami modlitwy, nadziei i schronienia. Oby powstały na nowo jako znaki Twojej trwałej obecności wśród nas. Niech hojność serc i rąk pomoże odbudować to, co zostało utracone” - modlił się hierarcha, apelując o solidarność i pomoc.
Tymczasem filipińska Caritas ogłosiła powstanie Funduszu Solidarności dla ofiar trzęsienia. „Pomimo trwających trudności operacyjnych, Caritas Filipiny pozostaje głęboko zaangażowana w pomoc najbardziej dotkniętym diecezjom. W miarę rozwoju sytuacji kluczowa będzie dalsza współpraca z lokalnymi partnerami Caritas, aby zapewnić skuteczną i sprawną powódź humanitarną” - podkreślono w komunikacie filipińskiej Caritas, cytowanym przez portal Ucanews.com.