Ksiądz Jan Kaczkowski, założyciel i kapelan Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio, był gościem kolegiaty łaskiej. Mimo ciężkiej choroby, znalazł siłę, by głosić kazania podczas wszystkich Mszy świętych, a następnie wziąć udział w spotkaniu z cyklu „Ale Gość”.
Ks. Jan Kaczkowski – doktor teologii moralnej, bioetyk, to człowiek, który uczył lekarzy, jak rozmawiać z pacjentami o umieraniu. Teraz sam walczy ze śmiertelną chorobą – glejakiem mózgu. Z właściwym sobie poczuciem humoru opowiada o tej walce w książce „Szału nie ma, jest rak”. W książce „Życie na pełnej petardzie”, która jest inspirującą rozmową z Piotrem Żyłką, ks. Jan zdradza źródła swojej niesamowitej energii i nieskończonych pokładów optymizmu. O swoim życiu mówi z odwagą i dystansem osoby, która pokonała własny strach. Wzruszające do łez świadectwo człowieka, który wie, że być może nie zostało mu wiele czasu. Jednak podczas spotkania ks. Jan niewiele mówił o swojej chorobie. Za to dużo uwagi poświęcił temu, jak osoby najbliższe powinny rozmawiać i postępować z osobami śmiertelnie chorymi. Mówił o tym, czym jest ból nowotworowy i dlaczego należy jak najszybciej go uśmierzać. Skąd brać siłę i nadzieję do walki z chorobą. Często ludzi nie wiedzą, jak zachować się, gdy osoba z naszego otoczenia nagle bardzo dotkliwie choruje. Co poradził w tej sytuacji ks. Kaczkowski? Przede wszystkim być z tą osobą, ale nie nagabywać uciążliwymi pytaniami, jak się czuje, tylko dać poczucie bezpieczeństwa, że zawsze jesteśmy gotowi na rozmowę i może liczyć na nasze wsparcie.
Po spotkaniu można było kupić książki ks. Jana Kaczkowskiego „Szału nie ma, jest rak” oraz „Życie na pełnej petardzie”, a wolontariusze z Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio zbierali ofiary do puszek na rozbudowę tego hospicjum.
Pomóż w rozwoju naszego portalu