Reklama

Niedziela Legnicka

Bolesławiec

Pamiętali o Monte Cassino

Niedziela legnicka 23/2015, str. 5

[ TEMATY ]

Msza św.

Bogdan Fiałkowski

Poczty sztandarowe żołnierzy i szkoły mundurowej

Poczty sztandarowe żołnierzy i szkoły mundurowej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku w rocznicę zdobycia Monte Cassino w bolesławieckiej bazylice maryjnej odprawiana jest Msza św. za wszystkich poległych w walce o niepodległość Polski. 18 maja na wspólną modlitwę przybyli żołnierze kompanii Commando, dziś zrzeszeni w Stowarzyszeniu Byłych Żołnierzy 62. Kompanii Specjalnej Commando, ich rodziny, uczniowie klas mundurowych, żołnierze 23. Śląskiego Pułku Artylerii oraz delegacja z Jednostki Poszukiwawczo-Ratowniczej „Baryt” w Stanisławowie k. Złotoryi.

Podczas uroczystej Eucharystii zgromadzeni modlili się za żołnierzy, którzy oddali swoje życie na wszystkich frontach II wojny światowej, a także za swoich kolegów, którzy w czasie powojennym odeszli do wieczności. Była to również okazja do modlitwy za ojczyznę. Eucharystii przewodniczył ks. kpt. Tomasz Koczy, kapelan żołnierzy 23. Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu, a homilię wygłosił ks. Artur Kotrys, wikariusz parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto przy takiej okazji przypomnieć, że bitwa o Monte Cassino była przykładem niezwykłego bohaterstwa i ofiary żołnierzy polskich. Wielu z nich na zawsze spoczęło na cmentarzu, nieopodal klasztoru. W nocy z 16 na 17 maja 1944 r. rozpoczęła się czwarta już w kolejności bitwa o Monte Cassino. 14 maja kompania została podporządkowana 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Otrzymała rozkaz zdobycia wzgórz Castellone i San Angelo. W dniach 15-16 maja komandosi zajęli pozycje w rejonie wąwozu Inferno. Wieczorem 16 maja zostało sformowane zgrupowanie Commando pod dowództwem mjr. Władysława Smrokowskiego, utworzone z kompanii Commando i szwadronu szturmowego 15. Pułku Ułanów Poznańskich. Rano 17 maja zgrupowanie przeprowadziło natarcie na wzgórze Castellone, ponosząc ciężkie straty. Po południu wycofało się w kierunku wzgórza 705, a potem przez Widmo ponownie natarło na San Angelo. W dniach 17-18 maja utrzymało północno-zachodnią część wzgórza, gdzie doszło do licznych walk z patrolami niemieckimi. Mimo bardzo ciężkiego ostrzału ze strony niemieckiej, żołnierze Commando utrzymali zdobyte wielką daniną krwi pozycje, co umożliwiło innym oddziałom zdobycie samego wzgórza Monte Cassino. 19 maja zgrupowanie wraz z oddziałami 5. Kresowej Dywizji Piechoty wzięło udział w ostatecznym wyparciu Niemców z rejonu San Angelo. Dzięki determinacji polskich żołnierzy Commando i innych formacji, droga na Rzym została tym samym otwarta dla wszystkich wojsk alianckich. W walkach o rejon Monte Cassino straty kompanii w walkach wyniosły 52 rannych i 8 zabitych. Od 4 kwietnia 1944 r. kompania została wyłączona z brytyjskich oddziałów Commando i wchodziła od tej pory w skład 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa.

W przeddzień rozpoczęcia natarcia główny dowódca polskich sił gen. Władysław Anders napisał do żołnierzy: „Żołnierze! Kochani moi, bracia i dzieci. Nadeszła chwila bitwy. Długo czekaliśmy na tę chwilę odwetu i zemsty nad odwiecznym naszym wrogiem. Obok nas walczyć będą dywizje brytyjskie, amerykańskie, kanadyjskie, nowozelandzkie, walczyć będą Francuzi, Włosi oraz dywizje hinduskie. Zadanie, które nam przypadło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego. W chwilach tych będą z nami myśli i serca całego narodu, podtrzymywać nas będą duchy poległych naszych towarzyszy broni. Niech lew mieszka w waszym sercu. Żołnierze – za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedolę i nieszczęście kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę – z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Bożej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych: Bóg, Honor i Ojczyzna” (Gen. dyw. Władysław Anders).

2015-06-03 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz na Wawelu: suwerenność i niepodległość jest wyzwaniem i zadaniem

[ TEMATY ]

Msza św.

Adam Gutkowski

W katedrze na Wzgórzu Wawelskim odbyła się uroczysta Msza św. w intencji marszałka Józefa Piłsudskiego oraz żołnierzy legionistów w rocznicę wymarszu I Kompanii Kadrowej. „U źródeł niepodległości Polski stoi czyn z 6 sierpnia 2014 r., stawiający sobie za zadanie podnieść oręż w obronie niepodważalnych praw narodów do niepodległego bytu” – mówił w czasie homilii metropolita krakowski, Stanisław Dziwisz. Wśród zgromadzonych w Katedrze Wawelskiej byli m.in. prezydent Polski Bronisław Komorowski oraz ordynariusz Wojska Polskiego, biskup Józef Guzdek.

„Sto lat temu, 6 sierpnia 1914 r., wyruszyła z krakowskich Oleandrów I Kompania Kadrowa. Powstała dzięki dalekowzrocznej wizji Józefa Piłsudskiego” – przypomniał kard. Dziwisz. Wskazał, że nieliczny oddział nie dotarł wprawdzie do Warszawy, ale „stał się pomnikiem pierwszego czynu niepodległościowego, który doprowadził do powstania wolnej Polski po 123 latach rozdarcia i niewoli”. „Dziś pragniemy podziękować Bogu, Panu ludzkich dziejów, za wydarzenia sprzed 100 lat” – mówił. „Nigdy wcześniej sytuacja międzynarodowa nie była tak korzystna dla Polaków do podjęcia walki o niepodległość” – ocenił działania Piłsudskiego hierarcha. Dowodził, że I Kompania Kadrowa stała się zaczątkiem polskiej armii: „Gdyby nie było czynów 6 sierpnia czy możliwe byłoby powstanie Legionów Polskich?” – pytał.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Dzień flagi narodowej

2024-05-03 09:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Parada ze 123-metrową flagą Polski przeszła ulicami Łodzi z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję