Rodzina Radia Maryja co roku stanowi największą pielgrzymkę przybywającą na Jasną Górę. Tym razem w dniach 11-12 lipca została ona zorganizowana po raz 24. Pielgrzymi, którzy przybyli z całej Polski i z zagranicy, podjęli szczególną modlitwę za Ojczyznę. Spotkanie odbywało się pod hasłem: „Po Panu Bogu najbardziej kocham Polskę”.
Rodzina najważniejszym bastionem
W pierwszym dniu pielgrzymki podczas Mszy św. sprawowanej na Szczycie Jasnogórskim homilię wygłosił biskup senior diecezji drohiczyńskiej Antoni Pacyfik Dydycz. Powiedział m.in.: – Dla narodu najważniejszą siłą i bastionem jest rodzina. Odwołał się do myśli kard. Stefana Wyszyńskiego, który mówił, że trzeba programować przyszłość naszej Ojczyzny nie przez trumny, ale przez stworzenie rodzinie takich warunków, aby ojciec i matka mogli spełniać najszczytniejszy mandat narodowy, jakim jest zabezpieczenie narodowi nowego, idącego pokolenia. Zwrócił uwagę na absurdalne prawa, które są wyrazem bezprawia, kiedy np. usiłuje się osłabiać rodzinę przez porównywanie do niej nienaturalnych związków.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Miłość, sprawiedliwość, prawda
Reklama
Bp Dydycz zastanawiał się, jak to jest w naszej Ojczyźnie z miłością, sprawiedliwością i prawdą. – Wydaje się, że przybywa kłamstw – mówił – a co najgorsze, że ma to miejsce nawet w najwyższych sferach rządowych. Zresztą czy trzeba przypominać, jak wygląda nasza sprawiedliwość? Niestety, daje o sobie znać duch Dostojewskiego. W jednym z jego dzieł jest scena, która rozgrywa się w restauracji. Z tymi restauracjami ciągle coś jest – nomen omen. Jak widzimy, te dziwne spotkania mają swoje „odnogi” do przyszłości i teraźniejszości. Otóż przy stoliku znajdowało się dwóch mężczyzn – niestety przy kieliszkach. Jeden z nich straszliwie przeklinał swojego znajomego. Wygrażał mu, złorzeczył. W pewnym momencie włączył się towarzysz jego picia, chcąc okazać współczucie swemu znajomemu, w słowach: „Musiał ci tamten człowiek wyrządzić straszną krzywdę, skoro tak na niego narzekasz”. I tu zaskoczenie: przeklinający tak mocno jakby lekko otrzeźwiał i odpowiedział: „Ależ nie, to ja jemu wyrządziłem wielkie świństwo i od tej chwili tak go znienawidziłem”. Czyż to nie tłumaczy nam nienawiści do Kościoła, do tego wszystkiego, co dobre i sprawiedliwe?
Hierarcha zaapelował do dziennikarzy i publicystów: – Zerwijcie na zawsze łącza, które sprawiają, że wciąż w naszym życiu środki społecznego przekazu kojarzą się z zakłamaniem i różnymi manipulacjami. Zachęcał, aby sięgać do „Niedzieli” i innych czasopism katolickich. – Od strony technicznej są być może skromniejsze, ale wewnętrznie czyste, bo nie idzie za nimi i z nimi krzywda ludzka. Wzywał zgromadzonych: – Bądźcie tymi, którzy sprawią, że nasze media będą nam się kojarzyły z rzeczywistą troską o uczciwe informacje, o szczerą służbę człowiekowi, o autentyczną miłość Ojczyzny, która dla sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego była i jest po Panu Bogu miłością największą.
Modlitwą i postem ratować Ojczyznę
Reklama
– Jeśli chcemy coś zmienić w naszym narodzie, trzeba najpierw to wymodlić – podkreślał abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, w homilii wygłoszonej w drugim dniu pielgrzymki w niedzielę 12 lipca. Nawiązując do słów prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego: „Po Panu Bogu najbardziej kocham Polskę”, zaznaczył, że „kochanie Polski ponad wszystko, po Bogu, to bardzo trudny, ale realny i dzisiaj program”. – Miał rację Prymas Tysiąclecia, kiedy nauczał: mądrość ludzka wymaga, żeby wobec przeszłości stawać zawsze z głęboką pokorą i szacunkiem. Trzeba ukochać każdy fragment dziejów ojczystych, najpierw je poznać, wydobywać z nich przede wszystkim to, co urodziło się z prawdy, z miłości i sprawiedliwości. Tylko to bowiem tworzy prawdziwe dzieje narodu, przechodzi do przeszłości, jest błogosławieństwem, radością, pokarmem, chlebem dla narodu idącego w przyszłość, jest umocnieniem – mówił kaznodzieja. Podkreślił, że naród mający ambicję, by trwać, musi posilać się nie błędami, upadkami i grzechami przeszłości, ale zdrowymi i żywymi mocami życia narodowego i katolickiego.
Zbrodnicza ustawa
Reklama
– Dla narodu najważniejszą siłą i bastionem jest rodzina – przypomniał abp Dzięga i zauważył, że „kto jest przyjacielem narodu, umacnia rodzinę, kto jest wrogiem narodu, niszczy rodzinę na wszystkie sposoby”. Wśród licznych problemów polskich rodzin metropolita szczecińsko-kamieński wymienił podpisaną przez prezydenta Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej oraz niekorzystne procedury, na skutek których rodzice tracą prawo do wychowywania swoich dzieci. Za zbrodniczą uznał także przeforsowaną przez obecną koalicję rządzącą ustawę o in vitro. – Przychodzimy dzisiaj z bólem dotyczącym ostatnich dni, niemal ostatnich godzin. Tyle głosów rozsądku wypowiedziano bowiem na temat in vitro. Dlaczego głusi pozostaliście wy, którzy tę ustawę wprowadzacie do polskiego systemu prawa i do polskiego życia? Dlaczego głusi jesteście na głos rozumu, na argumenty racjonalne, kto was ogłuszył? – pytał kaznodzieja i wołał: – Jak można napisać w ustawie, że dziecko poczęte i żyjące jest zlepkiem komórek? To boli, dziwi i zaskakuje. Gdybyście przygotowali tę ustawę jako nawet niegodziwą – byłaby ona kwestią sumienia dla ludzi wiary. Wy przygotowaliście jednak ustawę zbrodniczą, bo odmawia się w niej człowieczeństwa żyjącemu i poczętemu człowiekowi. Wy przygotowaliście ją zbrodniczo, bo można ludzi bezkarnie zabijać tylko dlatego, że jakiemuś profesorowi w laboratorium dziecko się nie udało, jest chore czy źle się rozwija. To jest czysta eugenika, to jest zbrodnia!
Zwróciwszy się w szczególny sposób do osób, których życie poczęło się na skutek wykorzystania procedury in vitro, abp Dzięga podkreślił: – Drodzy siostry i bracia, wam chcemy powiedzieć, że was kochamy, że was niesiemy w sercu. Jesteśmy razem z wami, bo wy nie jesteście niczemu winni. Wy jesteście darem Bożej miłości dla świata, choć ten dar został przez dorosłych wymuszony gwałtem na naturze. Odetchnijcie głębiej i swobodniej. Jesteście Bożymi dziećmi – mówił.
Odpust zupełny
Uroczystą Sumę, w której uczestniczyło kilkaset tysięcy wiernych, celebrowało kilkunastu biskupów. Ojciec Święty Franciszek specjalnie na tę pielgrzymkę udzielił wszystkim jej uczestnikom – po spełnieniu podstawowych warunków – odpustu zupełnego. Na pielgrzymkę przybyli także parlamentarzyści, posłowie, senatorowie i europosłowie, w tym prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pielgrzymi wysłuchali koncertu patriotycznego Lecha Makowieckiego i Bożeny Makowieckiej. Wystąpili także warszawscy artyści: Barbara Dobrzyńska i Jerzy Zelnik, Dariusz Kowalski, Halina Łabonarska. Kilka pieśni wykonał polski tenor Bogusław Morka. Dwudniowe spotkanie zakończyła Koronka do Bożego Miłosierdzia.