Reklama

Niedziela Podlaska

Oddali życie, abyśmy my mogli żyć

15 lipca, w 72. rocznicę męczeńskiej śmierci 50 mieszkańców Bielska Podlaskiego, przy pomniku Ofiarom Barbarzyństwa na miejscowym cmentarzu parafialnym odbyły się religijno-patriotyczne uroczystości, którym przewodniczył bp Antoni Dydycz. Hołd pomordowanym oddały rodziny, władze miasta, powiatu i gminy

Niedziela podlaska 32/2015, str. 7

[ TEMATY ]

historia

wspomnienia

rocznica

Tadeusz Szereszewski

Podczas tak ważnej uroczystości nie mogło zabraknąć pocztów sztandarowych

Podczas tak ważnej uroczystości nie mogło zabraknąć pocztów sztandarowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne uroczystości zostały zainicjowane wystąpieniem Ryszarda Anusiewicza, przewodniczącego Powiatowego Zespołu ds. Obchodów Świąt Państwowych i Rocznic Patriotycznych, który przedstawił rys historyczny uroczystości. Po wystąpieniu delegacje władz miasta, powiatu i gminy oraz przedstawiciele służb mundurowych złożyli wieńce i kwiaty na grobach pomordowanych.

Przypomnijmy, 15 lipca 1943 r. wczesnym rankiem oddziały gestapo aresztowały 50 osób, przeważnie przedstawicieli inteligencji. Wśród aresztowanych byli m.in.: proboszcz – dziekan bielski bł. ks. Antoni Beszta-Borowski, prefekt gimnazjalny ks. Ludwik Olszewski i wikariusz Brańska, kapelan wojskowy ks. Henryk Opiatowski, 17 dzieci i młodzieży, z których najmłodsza – Basia Moryc miała niespełna ponad rok. Po sprawdzeniu obecności na Hołowiesku zostali oni ciężarówkami przewiezieni do Lasu Pilickiego i w tył głowy z bliskiej odległości zastrzeleni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W rok po zakończeniu wojny 15 lipca pracownicy sanepidu pod kierunkiem Piotra Maksymowa dokonali ekshumacji ciał. W przygotowanych 50 trumnach ciała procesjonalnie przewieziono na cmentarz parafialny. Tylko trumienka najmłodszej rozstrzelanej Basi Moryc była pusta, albowiem pochowano ją wraz matką Marią Moryc, która chroniąc ją przed kulami, wierzyła, że córka przeżyje, i mocno trzymała ją w swoich ramionach w chwili śmierci.

Ocalić od zapomnienia

Reklama

Mszę św. z Księdzem Biskupem współkoncelebrowali jego sekretarz ks. Łukasz Gołębiewski, ks. Ludwik Olszewski, ks. Dariusz Kujawa i ks. Rafał Romańczuk. Wśród obecnych byli przedstawiciel Cerkwi ks. mitrat Leoncjusz Tofiluk, siostry zakonne, przedstawiciele służb mundurowych, samorządów lokalnych i mieszkańcy miasta.

W homilii bp Dydycz powiedział, że ta ziemia to ziemia święta, przesiąknięta krwią, prochami męczeńskich ciał obywateli i obywatelek Bielska Podlaskiego i Ojczyzny. – Ziemia jest święta świętością poniesionych cierpień, a jeszcze bardziej świętością miłości do Ojczyzny. Homilię zakończył słowami: – Oddali życie, abyśmy my mogli żyć i tak kochać Ojczyznę. Niech to dla nas będzie prośbą i bolesnym wezwaniem, abyśmy tak potrafili kochać swoją Ojczyznę i tak uczciwie jej służyli, aby z pęt uwolniony Orzeł Biały już na zawsze bez przerwy unosił się nad polskim niebem.

Na polanie Lasu Pilickiego

Po uroczystości delegacje z wieńcami udały się także na polanę Lasu Pilickiego, gdzie po modlitwie w obrządkach katolickim i prawosławnym złożono wieńce i zapalono znicze przy krzyżu.

W uroczystościach uczestniczyły rodziny pomordowanych. Po raz pierwszy grób dziadka odwiedziła Monika Wrona z Tychów – wnuczka rozstrzelanego burmistrza Alfonsa Erdmana. – To dla mnie wielkie przeżycie być w miejscu tak bardzo związanym z historią mojej rodziny – mówiła. – Dziękuję, że otaczacie pamięcią mojego dziadka i ludzi, którzy wraz z nim zginęli.

Reklama

– Możliwości wyjścia dziadka z opresji istniało kilka – wspominała przed rokiem Wanda Wieczorek, siostra Moniki, która zmarła w kwietniu. – Żadna nie wchodziła w rachubę: ani wyrzeczenie się polskości, ani opuszczenie bielszczan, ani narażenie na niebezpieczeństwo ludzi deklarujących pomoc w ucieczce.

W uroczystościach uczestniczyła także s. Maksymiliana – Agnieszka Opiatowska, której stryj Henryk zginął. Obecnie pracuje w Fastowie na Ukrainie.

Dla bielszczan niezwykle wzruszające były wspomnienia ks. inf. Eugeniusza Borowskiego, którego 5. rocznica śmierci minęła w maju. Spoczął w grobie matki obok pomnika Ofiarom Barbarzyństwa.

Podczas uroczystości wartę honorową pełnili harcerze z Komendy Hufca w Bielsku Podlaskim. Uroczystość uświetnił, śpiewając patriotyczne pieśni, chór z kościoła pw. Miłosierdzia Bożego.

2015-08-06 10:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wojenne wspomnienia redemptorysty

Niedziela zamojsko-lubaczowska 36/2014, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienia

Archiwum klasztoru

Widok na miasteczko nad rzeką Nahe

Widok na miasteczko nad rzeką Nahe
Nie przypuszczał z pewnością serbski nacjonalista Gavriło Princip strzelając 28 czerwca 1914 r. w Sarajewie do arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żony Zofii, jak straszliwe konsekwencje dla całego świata wywoła jego czyn. Zabójstwo arcyksiążęcej pary stało się bowiem bezpośrednią przyczyną wybuchu największego od czasów wojen napoleońskich konfliktu zbrojnego, który pochłonął ok. 9,5 mln ofiar i na zawsze odmienił oblicze świata. Polacy walczyli w armiach trzech zaborców, często występując przeciw sobie. Według różnych źródeł do armii rosyjskiej, pruskiej i austriackiej wcielono ok. 2 mln Polaków. Mobilizacji podlegali mężczyźni będący poddanymi państw zaborczych na podstawie miejsca urodzenia. Habit zakonny ani sutanna nie stanowiły ochrony przez poborem do wojska. Dla niektórych jedynym wyjściem, aby nie służyć bezpośrednio na linii frontu, było zgłoszenie się do wojska w charakterze kapelana. 15 lutego 1915 r. swoją wojenną przygodę rozpoczął o. Leon Pyżalski, redemptorysta z Podgórza (później dzielnicy Krakowa), który jako poddany pruski wezwany został przez niemieckiego biskupa polowego dr. Joeppen do Saarbrucken, gdzie zgłosił się do generała. „W myśl biskupa byłem właściwie dla katolików, a schizmatykami miałem zajmować się ubocznie. Generał natomiast uważał mnie za duszpasterza wszystkich poleconych mi jeńców w równej mierze, a było ich z początku 3, później 6 tys. (…) Na miejsce mieszkania wskazano mi Kirn nad rzeką Nahe, miasteczko liczące 7 tys. mieszkańców, czego przeszło 2 tys. katolików”.
CZYTAJ DALEJ

Brazylia: śpiewające i tańczące zakonnice podbijają serca młodych

2025-07-05 15:39

[ TEMATY ]

zakonnice

śpiewające i tańczące

serca młodych

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki w Brazylii stara się przyciągnąć młodych wiernych przy pomocy influencerów, DJ-ów i dwóch zakonnic, które mają wyczucie rytmu i których śpiew spotyka się z aplauzem milionów. W centrum obecnej ewangelizacji w tym kraju znajdują się dwie zakonnice: siostry Marizele Rego i Marisa Neves — nowe gwiazdy katolickich mediów społecznościowych.

W towarzystwie tancerzy w habitach i z krzyżami na szyi, nagrały one teledysk do swojego nowego utworu „Vocation” (Powołanie), który stał się hitem po występie w tamtejszej telewizji katolickiej, gdzie Marizele beatboxowała (forma rytmicznego tworzenia dźwięków, np. perkusji, linii basowej, głosów zwierząt itp. za pomocą własnych narządów mowy), a Marisa tańczyła synchronicznie. Nagranie błyskawicznie obiegło świat, zdobywając dziesiątki milionów wyświetleń.
CZYTAJ DALEJ

Markowa: rozpoczęło się Święto bł. Rodziny Ulmów

Dziękczynny Wieczór Błogosławieństw ze świadectwem Wojciecha Modesta Amaro, a wcześniej piknik rodzinny rozpoczęły w sobotę w Markowej 3-dniowe obchody Święta bł. Rodziny Ulmów. Wydarzeniu towarzyszy hasło „Małżonku kochający… Małżonko wierna…”.

W wygłoszonym wraz z żoną świadectwie Wojciech Amaro wskazywał, że adoracja Najświętszego Sakramentu w ciszy jest najlepszym lekarstwem na kłopoty współczesnych ludzi. Zastrzegł, że w modlitwie należy zaufać woli Bożej i nie zamartwiać się, czy spełni się nasza prośba. Mówił też, że o działaniu Słowa Bożego i roli świadectwa życia, jakie może złożyć każdy człowiek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję