Takie określenie wybrali organizatorzy rekolekcji dla młodych, które od 27 do 30 grudnia odbędą się w Seminarium Duchownym w Krakowie. To propozycja dla młodzieży męskiej po 16. roku życia – dla tych, którzy chcieliby spojrzeć na swoje życie duchowe i wewnętrzne, odkryć powołanie, niekoniecznie do kapłaństwa, i po męsku na nie Bogu odpowiedzieć. – Dziś męskość zdaje się przeżywać kryzys i obserwujemy coraz bardziej zniewieściałych mężczyzn. Przez odniesienie właśnie do męskości chcemy młodym pomóc odnaleźć ich miejsce w Kościele – stwierdził wicerektor seminarium ks. Sławomir Kołata, zaznaczając, że męskość jest ważna zarówno dla tych, którzy myślą o założeniu rodziny, jak i tych, którzy chcą zostać kapłanami.
Propozycja seminarium zdaje się rzeczywiście odczytywać znaki czasu i wychodzić im naprzeciw. To prawda, że w świecie i w Kościele potrzebujemy prawdziwych, dojrzałych mężczyzn. Takimi z pewnością byli męczennicy z Pariacoto, którzy ze świadomością zagrożenia pozostali razem ze swoimi parafianami do końca. Takim jest bezsprzecznie przykład mężczyzny, któremu Bóg powierzył pieczę nad Maryją i Jezusem. Mamy więc sprzyjający czas, aby we wzory męskości się wpatrywać – nie tej żurnalowej z dbającymi o siebie „lalusiami”, ale takiej, która bierze odpowiedzialność za drugiego człowieka, zawsze i bezwarunkowo.
Dziennikarze tygodnika „wSieci” otworzyli „piekielne” moskiewskie prosektorium. Opublikowali nieznane dotąd zdjęcia pokazujące, co się działo z ciałami Polaków, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r. Okazuje się, że były one hurtowo ładowane do worków na śmieci, kopano je, przerzucano i bezczeszczono, m.in. w trumnie czy nawet w ciele prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego ktoś zostawił niedopałek papierosa. Rosjanie po barbarzyńsku traktowali ciała osób stanowiących polską elitę. Tak to zostało przedstawione przez naocznego świadka: „Wchodzi Rosjanin i ciężki czarny worek rzuca pod ścianę. Niedbale, więc ten się osuwa. Kopie go raz i drugi, przeklinając przy tym pod nosem. Ktoś mu pokazuje karteczkę z nazwiskiem. – Czy wiesz, kogo kopiesz? To polski dowódca wojskowy! Macha tylko ręką i odchodzi po kolejny worek z kolejnymi szczątkami... No właśnie, worek! Nie taki, jak na zwłoki, lecz przeznaczony na śmieci!”. Pozornie wszystko wyglądało godnie, ale np. pod starannie ułożonym wojskowym mundurem ulokowano szczątki nie jednej, lecz wielu osób. Trumny zostały zalutowane. Rodziny już w Moskwie usłyszały, że nigdy nie będą one otwierane. Prawda wyszła jednak na jaw, gdy już po pogrzebach niektóre trumny otwarto i stwierdzono zamianę ciał czy umieszczenie szczątków nawet kilku osób w jednej trumnie albo trzech dłoni przy jednym ciele. Ekshumacje potwierdziły wielkie smoleńskie kłamstwo.
Łącznie służby odnotowały 19 przekroczeń przestrzeni powietrznej Polski - poinformował we środę premier Donald Tusk podczas wystąpienia w Sejmie. Dodał, że po raz pierwszy atak był nie od strony Ukrainy, a Białorusi.
Tusk podkreślił, że to co „nowe w najgorszym tego słowa znaczeniu”, to kierunek, z którego nadleciały drony naruszające polską przestrzeń powietrzną.
Sąd Rejonowy w Białymstoku umorzył w środę postępowanie w sprawie oskarżonego o obrazę uczuć religijnych i znieważenie przedmiotów czci religijnej. Oparł się na opinii biegłych badających stan zdrowia tego mężczyzny. Postanowienie nie jest prawomocne.
Sąd zdecydował o konieczności przeprowadzenia takich badań przed rokiem, jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego w tej sprawie. Powołując się też wówczas na ważny interes prywatny tego mężczyzny, utajnił jednak informacje, biegły jakiej specjalności medycznej będzie powołany.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.