W oktawie Wielkanocy w czwartek 31 marca przed oblicze Pani Jasnogórskiej przybyli w liczbie 1100 osób maturzyści z diecezji drohiczyńskiej, by Najlepszej z Matek podziękować za to, co było, i zawierzyć swoje jutro, przede wszystkim to najbliższe: czas czekających ich egzaminów.
Jako że tegoroczne pielgrzymowanie przebiegało w szczególnym dla Kościoła Roku Miłosierdzia, spotkanie u tronu Królowej Polski, co naturalne, oscylowało wokół tego właśnie przymiotu Boga. Całemu spotkaniu towarzyszyło zaś hasło: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Daj sobie czas
Takie m.in. przesłanie można wysnuć ze słów konferencji, którą na Jasnej Górze do młodych w ekspresyjny, dotykający najgłębszych zakamarków duszy, ale konkretny sposób wygłosił ks. Wojciech Węgrzyniak z archidiecezji krakowskiej. Uświadamiał młodym, że Bóg najpierw daje, potem wymaga od człowieka, a samo miłosierdzie to zobaczyć, co w nas widzi Bóg. – Jesteś młody, daj sobie czas, bo Pan Bóg jest dla ciebie miłosierny. Jeśli będziesz się Go trzymał, nie zmarnujesz życia! – konkludował ks. Wojciech. W tym działaniu wspierała go śpiewem grupa ewangelizacyjna.
Reklama
Słowom tym jak to dobry ojciec ma we zwyczaju przysłuchiwał się pasterz diecezji – bp Tadeusz Pikus. On również, na progu pielgrzymki, zwrócił się z przesłaniem do młodych: – Chociaż istnieje nieskończona liczba dróg do wyboru, pójdziesz jedną drogą twego życia, tą, którą wybierzesz. Jezus niczego ci nie narzuca, apeluje jedynie do twojej wolności, mówiąc: „Jeśli chcesz, weź swój krzyż i chodź za Mną!”. I tego poznania Pasterza, Boga Żywego wam życzę, bo to jest właśnie wejście na drogę, której na imię Jezus – podkreślił Ksiądz Biskup.
O godz. 18 młodzież uczestniczyła w nabożeństwie Drogi Krzyżowej na wałach jasnogórskich, do której rozważania przygotowali sami maturzyści – z I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku Podlaskim pod okiem ks. Mariusza Krolla. O godz. 21 wzięli udział w Apelu Jasnogórskim, połączonym z Aktem zawierzenia maturzystów, którego dokonali przedstawiciele młodzieży z Liceum Ogólnokształcącego im. Józefa Ignacego Kraszewskiego w Drohiczynie (opiekun ks. Michał Kisiel), a następnie do godz. 24, kiedy to rozpoczęła się Eucharystia wieńcząca spotkanie przed obliczem Czarnej Madonny, czuwali w Kaplicy Cudownego Obrazu. Warto odnotować, że pierwszy raz w historii spotkań maturzystów czuwanie z udziałem młodzieży prowadzili alumni drohiczyńskiego seminarium z prefektem ks. Marcinem Szymanikiem. Wspierała ich schola działająca przy bazylice mniejszej w Węgrowie (odpowiedzialny ks. Daniel Jankowski).
Przyjąć zaproszenie
Reklama
– Rok Miłosierdzia, Światowe Dni Młodzieży, 1050-lecie Chrztu Polski oraz 25-lecie diecezji drohiczyńskiej – to niejako tło towarzyszące naszemu tegorocznemu spotkaniu – mówił w rozmowie z „Niedzielą Podlaską” ks. Andrzej Lubowicki, dyrektor Wydziału Młodzieży Kurii Diecezjalnej w Drohiczynie, organizator spotkania. – Przybywamy na Jasną Górę, aby się modlić, by zinterpretować słowa „błogosławieni miłosierni”, o czym mówił ks. Węgrzyniak. Były trzy części tej wypowiedzi: kto mówi, co mówi i do kogo mówi. Mówi Bóg, który jest miłosierny, mówi do człowieka, który niekoniecznie wie, co Bóg ma mu do powiedzenia, mówi o miłości swojej, o tym, czego człowiek potrzebuje. Padło więc zaproszenie, żeby młodzież wsłuchała się w te słowa. A że okoliczności przed maturą zawsze są dodatkowe, motywacja wzrasta, samo miejsce również temu sprzyja, myślę, że młodzi ludzie przyjęli i odpowiedzieli na to zaproszenie – dodał.
Bo jak nie Ona, to kto
Pasterz diecezji w homilii podczas Eucharystii pochylił się na największym z przykazań danych nam od Jezusa: miłości nieprzyjaciół. I zmusił niejako do zastanowienia się, jak realizujemy je w praktyce i zadania sobie pytań odnośnie własnej osoby. – Czy ty naprawdę siebie kochasz? Ile razy przeklinasz swój los, bo już matura, a jeszcze tabliczki mnożenia nie znasz, pamięci nie masz? Z powodu błahych rzeczy nie akceptujemy siebie, przeklinamy rodziców, nie prosiliśmy się na świat – nawet niektórzy mówią (...). Jeśli siebie nie zaakceptujemy – nie będziemy kochać bliźnich – przestrzegał maturzystów Ksiądz Biskup. Miłość to jest zwyczajnie przyjąć swoje życie i wymagać od siebie. Pamiętając jednakże w perspektywie wiary, że to, co nas tak dręczy, co nam ciąży tu, na ziemi, zostawimy, bo Chrystus prowadzi nas do życia wiecznego w chwale. – Jeśli będzie miłość, serce w człowieku, to będzie on piękny – mówił – bo miarą wielkości jest miłość! Bo jeśli będziemy mieli w sobie miłość Bożą, miłosierną, nikt i nic nie będzie w stanie doprowadzić do zamknięcia naszego serca na drugiego człowieka. Choć będzie cierpiało, to fakt, ale nie z powodu zranienia, ale dramatu duchowego tego, który zranił – konkludował.
Reklama
Na zakończenie podziękowanie za obecność na pielgrzymce i słowa wsparcia wyraziła Księdzu Biskupowi młodzież z Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Stoczku Węgrowskim pod kierunkiem ks. Andrzeja Falkowskiego.
– Mam takie przeświadczenie, że coś się kończy, ale i coś się zaczyna. Choć po ludzku boję się tego, co przede mną, nieznane – zwierzyła mi się jedna z napotkanych na Jasnej Górze maturzystek. – Jestem tutaj, by spojrzeć na swoje życie z Bożej perspektywy, pod troskliwym okiem Maryi. I mam takie wewnętrzne przeświadczenie, że jeśli Jej oddam swoją przyszłość, będzie dobrze. Bo jak nie Ona, to kto...
Lepszego podsumowania tego wyjątkowego spotkania nie potrzeba.