Reklama

Niedziela Lubelska

Niosą Chrystusa światu

Archidiecezja lubelska ma 11 nowych diakonów

Niedziela lubelska 21/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

diakonat

Paweł Wysoki

W Poniatowej abp Stanisław Budzik wyświęcił 5 diakonów

W Poniatowej abp Stanisław Budzik wyświęcił 5 diakonów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święcenia alumnów lubelskiego Metropolitalnego Seminarium Duchownego odbyły się 7 maja równocześnie w dwóch miejscach. W kościele pw. Świętego Ducha w Poniatowej udzielił ich abp Stanisław Budzik, a w kościele pw. św. Anny w Lubartowie bp Mieczysław Cisło i bp Artur Miziński. W uroczystych Mszach św. wzięli udział wychowawcy, profesorowie i alumni seminarium z rektorami ks. Jarosławem Marczewskim i ks. Zdzisławem Szostakiem, kapłani z rodzinnych parafii kandydatów do święceń, ich rodziny i przyjaciele, a także wierni z miejscowych wspólnot parafialnych. Gościem uroczystości w Lubartowie był ks. inf. Grzegorz Pawłowski, ocalały z Zagłady Żyd – kapłan archidiecezji lubelskiej i duszpasterz w Izraelu, który nowo wyświęconym diakonom życzył, by dążyli z zapałem do świętości przez naśladowanie Chrystusa, który jest ideałem świętości.

Dla Boga i człowieka

W Poniatowej abp Stanisław Budzik przypomniał 5 nowym diakonom, że mimo młodego wieku zostali obdarzeni przez Dobrego Pasterza wielką godnością i odpowiedzialnością za głoszenie Słowa Bożego i troskę o bliźnich. Podkreślał, że święcenia diakonatu przybliżają do Eucharystii, dzięki której Kościół żyje i sprawuje swoją misję zbawczą. Nierozerwalnie z tym sakramentem związane jest głoszenie Słowa Bożego, dlatego diakoni będą głosić ludziom Słowo Boga, ale przede wszystkim zachowywać je w swoim sercu. – Staniecie bardzo blisko kapłana, stając się jego współpracownikami. Zanim jednak Pan powierzy wam sprawowanie eucharystycznej Ofiary, pragnie przez posługę diakona uświadomić wam, że służba Bogu łączy się nierozerwalnie ze służbą człowiekowi. Diakon jako sługa powinien naśladować Chrystusa w Jego posłudze miłosierdzia wobec potrzebujących – podkreślał Ksiądz Arcybiskup. Za papieżem Franciszkiem przypomniał alumnom, że podążając szlakami nowej ewangelizacji, mają wychodzić na peryferie społeczeństwa i niestrudzenie szukać nowych sposobów głoszenia Dobrej Nowiny. – Przyjmując święcenia diakonatu, bierzecie na siebie zadanie odkrywania obecności Zmartwychwstałego Chrystusa w Kościele oraz obowiązek wprowadzania innych w tajemnicę tej obecności – mówił abp Budzik. Zadaniem diakona jest także modlitwa brewiarzowa, która włącza go „w wielki chór Bożej chwały, który o każdej porze dnia i nocy wznosi się z ziemi ku niebu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na początku maryjnego miesiąca, w pierwszą sobotę maja, abp Stanisław Budzik zachęcał diakonów, by w swoim życiu naśladowali Maryję. – Pokorna Służebnica Pańska zrozumiała, że służba Bogu realizuje się przez służbę człowiekowi, dlatego jest wspaniałym wzorem i przykładem naśladowania dla każdego chrześcijanina, ale chyba najszczególniej dla diakona. Nowi diakoni mają tak jak Maryja nieść Chrystusa światu – podkreślał. Przez przyczynę Maryi prosił dla nowych diakonów o apostolski pośpiech, o wierność zobowiązaniom wynikającym ze święceń diakonatu, o zasłuchanie się w Słowo Boże, które mają głosić i którym mają żyć oraz o otwartość na dary Ducha Świętego, który zstępuje na nich, aby ich uświęcić. – Niech Jego Boski wicher odnowi wasze serca, niech Jego Boski płomień rozpala wiarę i miłość w was oraz w tych wszystkich, do których zostaniecie posłani – mówił Metropolita.

Służba przez całe życie

W Lubartowie, rozpoczynając Liturgię z obrzędem święceń diakonatu, bp Mieczysław Cisło mówił do 6 kandydatów: – Przywołujemy Ducha Świętego w tym Wieczerniku, by namaścił ich i posłał, ażeby służyli, bo taki jest sens święceń diakonatu. W homilii Ksiądz Biskup przypomniał genezę i istotę posługi diakonatu, którą jest służba drugiemu człowiekowi, zgodnie ze słowami Jezusa: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40b). Dziękował alumnom, że pokonali obawy, jakie dzisiaj rodzi świat, zaufali Jezusowi i zwalczyli lęk, jak sprostać wymaganiom, które niesie celibat, życie w posłuszeństwie, ubóstwie, czystości, by podążać drogą uświęcenia i służby. Zauważył z naciskiem, że współcześnie kontynent europejski zatraca swoją tożsamość, dlatego potrzebni są głosiciele posłani przez Jezusa Chrystusa, którzy będą budzić sumienia. Dodał, że to nie tylko kapłani, ale i świeccy, biorący odpowiedzialność za losy chrześcijaństwa europejskiego. Wskazując na słowa papieża Franciszka podkreślił, że świat potrzebuje ze strony Kościoła gestów miłości, wychodzenia do człowieka, dostrzegania jego problemów i codziennych spraw. – Pamiętajcie, że pozostaniecie diakonami przez całe wasze życie, będąc też prezbiterami – mówił do kandydatów do święceń. Ksiądz Biskup przypomniał, że jako diakoni będą mogli głosić kazania, asystować przy zawieraniu sakramentu małżeństwa, odprowadzać zmarłych na cmentarz, zanosić Wiatyk chorym, podawać Komunię św. i czytać Ewangelię. Bp Cisło apelował, by całe życie oddawali służbie, w tym odkrywali piękno powołania i z tego czerpali szczęście oraz radość.

* * *

Święcenia diakonatu przyjęli:

Jakub Głowacki z parafii pw. św. Anny w Lubartowie
Artur Grzywaczewski z parafii pw. Rozesłania Świętych Apostołów w Chełmie
Adrian Komorowski z parafii pw. Ducha Świętego w Poniatowej
Przemysław Lemieszek z parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sobieszynie (diecezja siedlecka)
Damian Matysiak z parafii pw. św. Jadwigi w Janowie Lubelskim (diecezja sandomierska)
Karol Mazurek z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Starym Opolu (diecezja siedlecka)
Maciej Molicki z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim (diecezja sandomierska)
Jan Tadyniewicz z parafii pw. św. Barbary w Łęcznej
Krzysztof Wicha z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim
Mateusz Wójcik z parafii pw. św. Antoniego Padewskiego w Lublinie
Rafał Wójcik z parafii pw. św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie

2016-05-19 13:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wezwani do służby

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 20/2016, str. 6

[ TEMATY ]

diakonat

Piotr Jaskólski

W kościele seminaryjnym, 11 dni przed przyjęciem święceń diakonatu

W kościele seminaryjnym, 11 dni przed przyjęciem święceń diakonatu

O czym myślą kandydaci do święceń diakonatu? Czy czegoś się boją?
Jak zmieni się ich życie po 14 maja? Najlepiej, jeśli odpowiedzą sami

Diakonat to pierwszy z trzech stopni sakramentu święceń (po nim jest jeszcze prezbiterat i episkopat). Podczas obrzędu święceń biskup nakłada ręce na kandydata i wyświęca go dla posługi – bo diakon nie jest po to, żeby zastąpić kapłanów, ale żeby ich wspierać. Z tego też powodu diakoni nie sprawują Mszy św., nie spowiadają i nie udzielają sakramentu namaszczenia chorych. Podczas liturgii asystują i posługują przewodniczącemu. Mogą też uroczyście udzielać chrztu, asystować przy zawieraniu małżeństwa przez narzeczonych, przewodniczyć liturgii pogrzebu i nabożeństwom.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję