Reklama

Niedziela Małopolska

Życie w ulotkach

Przechodząc przez centrum miasta bywa, że nie możemy odgonić się od nachalnie rozdawanych ulotek... A co jeśli taki papier trafi za jakieś 300 lat w ręce badaczy? Co powie o dzisiejszym życiu?

Niedziela małopolska 25/2016, str. 4

[ TEMATY ]

wystawa

Adam Budzyna CM

Ks. Wacław Umiński CM oraz autorki wystawy: Dominika Pastuszak, Agnieszka Szpak i Magdalena Opioła

Ks. Wacław Umiński CM oraz autorki wystawy: Dominika Pastuszak,
Agnieszka Szpak i Magdalena Opioła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzięki wystawie „historia zapisana w drukach ulotnych” dowiemy się czegoś nowego o naszych przodkach z XVIII i XIX wieku. Jak przekonałam się w czasie wernisażu w Muzeum Historyczno-Misyjnym Zgromadzania Księży Misjonarzy w Krakowie, 2 czerwca, druki ulotne uzupełniają wiedzę historyczną. Są cennym źródłem informacji o codzienności. Ekspozycja prezentuje zarówno te kościelne, np. informujące o Roku Jubileuszowym 1750, jak i świeckie... donosy. Jak tego typu zbiory znalazły się u misjonarzy?

Sacrum i profanum

Ks. Wacław Umiński, dyrektor Biblioteki Zgromadzenia Księży Misjonarzy, a zarazem kustosz tutejszego muzeum, wyjaśnia: – Na to pytanie jednoznacznie trudno jest odpowiedzieć. Osobiście uważam, że perła tej kolekcji, czyli spuścizna po prymasie Michale Jerzym Poniatowskim, mogła trafić do misjonarzy z tego względu, że w okresie przedrozbiorowym czy w okresie rozbiorów w Warszawie odgrywali oni dość znaczną rolę. Mieli dobre kontakty z dworem królewskim, a jednocześnie ich kościół był miejscem, gdzie duchowieństwo, na czele z prymasem, bywało. Ta spuścizna po nim, wbrew pozorom, nie dotyczy wyłącznie spraw kościelnych, ale bardziej tego, co w naszej Ojczyźnie działo się za rządów jego brata, Stanisława Augusta. Mamy więc dokumenty dotyczące różnych wydarzeń, które poprzedziły wydanie Konstytucji 3 Maja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na co warto zwrócić uwagę, zwiedzając aktualną ekspozycję? – dopytuję. – Kluczem jest właśnie to, że te druki są dedykowane zarówno sprawom świeckim, jak i duchowym. Wśród tych pierwszych na uwagę zasługują te związane z ogłaszaniem sejmów, reformami, które wprowadzano, a także ciekawsze wystąpienia posłów. Część druków prezentuje życie ówczesnej szlachty, zdarzają się polemiki na piśmie, donosy, skargi, upomnienia. Natomiast wśród ulotek kościelnych interesujące są kazania, np. z okazji otwarcia sejmu czy ważnych okoliczności, ale i takie, które do dzisiaj uchodzą za aktualne. Mamy kazania pogrzebowe, które mogły przyjmować formę panegiryków, wysławiających cnoty danej osoby. Można też wskazać oryginalne z naszej perspektywy, bogato zdobione klepsydry. Znajdziemy tu również listy przełożonych kościelnych.

Reklama

Nowością jest to, że zbiory zobaczymy nie tylko w gablotach czy na sztalugach. Niektóre skopiowane druki obejrzymy w folderach. Cześć z nich dostępna jest także wirtualnie, na stronie internetowej misjonarskiej biblioteki.

W studenckich rękach

Autorkami bieżącej ekspozycji są trzy studentki V roku edytorstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim, pracujące pod kierunkiem prof. Janusza Gruchały. Ten literaturoznawca, filolog polski i klasyczny, w czasie wernisażu mówił: – Bardzo dziękuję, że doszło do tej wystawy. To jeszcze jeden dowód naszej współpracy z Biblioteką Zgromadzenia Księży Misjonarzy. Współpracy, którą można pokazywać jako wzorcową. Odnosząc się do aktualnego projektu, prof. Gruchała tłumaczył: – Na co dzień jesteśmy atakowani wiadomościami z ekranów. Tu mamy okazję wejść w świat, kiedy ich jeszcze nie było. Zapraszam do zobaczenia, jak wyglądała komunikacja w życiu codziennym w latach, które są od nas już tak odległe.

– Okazało się, że najbardziej interesujące druki ulotne ze zbiorów Księży Misjonarzy w Krakowie to właśnie te z końcówki XVIII i początku XIX wieku – mówi „Niedzieli” Agnieszka Szpak. A Dominika Pastuszak dodaje: – Niesamowity był fakt obcowania z tymi historycznymi materiałami, to, że mogłyśmy ich dotknąć, powąchać... Każdy z tych druków jest bardzo ciekawy, nie wszystkie z nich wystawiłyśmy, gdyż było ich bardzo dużo. One dają obraz życia codziennego, zwykłych spraw, np. informują, jak chować umarłych. Tego w podręcznikach historii nie wyczytamy, tam raczej pisze się o wielkich wydarzeniach.

– Ale jest też mowa o takich rzeczach trywialnych, np. o trzodzie chlewnej albo o tym, jaki jest rozkład kominów w parafii czy w różnych miejscowościach (miało to związek z dawnym podatkiem od każdego komina). Chociaż mamy również obwieszczenie Iwana Paskiewicza o represjach po powstaniu listopadowym, wiemy, jak ludzie żyli po tych wydarzeniach... – dopowiada pani Agnieszka. Trzecia ze studentek, Magdalena Opioła, zapytana, czy praca ze starymi ulotkami sprzyja refleksji nad ulotnością egzystencji, odpowiada: – Skoro te druki się zachowały, to nie jest do końca tak, że wszystko w naszym życiu ulega zapomnieniu.

Ekspozycję można oglądać do 29 czerwca w Muzeum Historyczno-Misyjnym Zgromadzania Księży Misjonarzy w Krakowie, przy ul. Stradomskiej 4: w poniedziałki, wtorki i środy w godz. 14-17, natomiast w niedziele w godz. 15-17. Więcej informacji: muzeum misjonarze.pl

2016-06-15 11:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia życia

Niedziela małopolska 44/2015, str. 8

[ TEMATY ]

wystawa

obrońcy życia

Maria Fortuna-Sudor

Wystawę otowrzyli: Jakub Bałtroszewicz, Marta Dzbeńska-Karpińska i Marek Jurek

Wystawę otowrzyli: Jakub Bałtroszewicz, Marta Dzbeńska-Karpińska i Marek Jurek

Po prezentacji wystawy „Krótka historia o tym, dlaczego życie jest dobre” w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz na Jasnej Górze w Częstochowie przyszedł czas jej pokazania w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję