Reklama

Niedziela Lubelska

Maryjne święto

W niedzielny wieczór 3 lipca w centrum Lublina zgromadziło się kilka tysięcy osób – uczestników dorocznego święta maryjnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rocznica Cudu Lubelskiego, czyli pojawienia się łez na obrazie Matki Bożej, gromadzi wiernych na Mszy św. oraz procesji różańcowej. Zgodnie z tradycją, uroczystościom odpustowym ku czci Najświętszej Maryi Panny Płaczącej przewodniczy zaproszony biskup. Tym razem wraz z biskupami lubelskimi: abp. Stanisławem Budzikiem, bp. Ryszardem Karpińskim, bp. Mieczysławem Cisło i bp. Józefem Wróblem modlił się bp Bronisław Biernacki, ordynariusz diecezji odesko-symferopolskiej na Ukrainie. Gość zza wschodniej granicy wraz z ok. 50 kapłanami celebrował Mszę św., w której archidiecezja lubelska w szczególny sposób dziękowała za 40 lat pracy misyjnej w świecie.

Misyjny jubileusz

Reklama

Jak podkreślał abp Stanisław Budzik, dzięki otwartości misyjnej arcybiskupa seniora Bolesława Pylaka, w 1976 r. dwóch pierwszych księży diecezjalnych wyruszyło do Afryki: ks. Stanisław Stanisławek i śp. ks. Marian Flis. Przez cztery dekady pracę misyjną na wszystkich kontynentach, w tym pracę ewangelizacyjną na Wschodzie, podjęło 63 kapłanów. Obecność lubelskich księży zapisana jest w historii Argentyny, Alaski, Białorusi, Brazylii, Boliwii, Ekwadoru, Gwatemali, Ghany, Kamerunu, Kazachstanu, Łotwy, Papui-Nowej Gwinei, Republiki Południowej Afryki, Serbii, Tanzanii, Ukrainy i Zambii. Aktualnie pracę misyjną prowadzi 31 kapłanów archidiecezji lubelskiej w 11 krajach na 5 kontynentach. Kilku z nich uczestniczyło w maryjnej liturgii: ks. Stanisław Stanisławek (Kamerun), ks. Stanisław Jaszek (Alaska), ks. Tomasz Surma i ks. Tomasz Wargocki (Argentyna), ks. Dariusz Jaworski (Ekwador), ks. Krzysztof Kontek i ks. Władysław Czajka (Ukraina).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W imieniu misjonarzy głos zabrał nestor ks. Stanisław Stanisławek. – W rocznicę Cudu Lubelskiego my, misjonarze, dziękujemy Bogu przez ręce Maryi, Matki Słowa, za powołanie nas, abyśmy realizowali nakaz Jej Syna, Jezusa Chrystusa: „idźcie na cały świat i nauczajcie narody”. Dziękujemy całym sercem abp. Bolesławowi Pylakowi, że szeroko i szczodrze otworzył drzwi naszej archidiecezji, by kapłani, siostry zakonne i świeccy mogli jechać w świat z ewangeliczną posługą. Wdzięczni jesteśmy abp. Józefowi Życińskiemu, który podtrzymał tę tradycję i troszczył się, by diecezja lubelska wpisała swoje imię w misyjne dzieło Kościoła. Dziękujemy abp. Stanisławowi Budzikowi, który z ojcowską troską dociera wszędzie tam, gdzie służbę pełnią lubelscy kapłani. Dziękujemy za tę obecność, która jest pierwszym imieniem miłości – mówił ks. Stanisław Stanisławek. Misjonarz podziękował również kapłanom i świeckim za modlitwę i wsparcie materialne, bez których nie byłoby możliwe prowadzenie misji.

Droga przez Maryję

Lipcowe uroczystości w archikatedrze były okazją do modlitwy za misjonarzy, ale też do poznania niełatwych realiów ewangelizacji na Ukrainie. O maryjnym „wspólnym mianowniku” łączącym Polskę i Ukrainę, a także o wciąż podejmowanych działaniach wojennych we wschodniej części sąsiadującego z nami kraju mówił bp Bronisław Biernacki.

Biskup z Odessy zapewniał, że najlepszą drogą do Boga jest ta wiodąca przez Maryję. Dodał, że powszechne w świecie jest przekonanie, że naród polski jest narodem maryjnym. Świadczą o tym życiorysy polskich duchownych: św. Jana Pawła II oraz sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, którzy zawierzyli całe swoje życie Maryi. W odniesieniu do własnego kraju, w którym czasy ateistyczne przez 70 lat niszczyły Kościół i wiernych, ordynariusz diecezji odesko-symferopolskiej podkreślał, że tylko dzięki cichej i gorliwej modlitwie za wstawiennictwem Maryi udało się zachować wiarę i odnowić struktury kościelne.

Polecając Pani Katedralnej dwa bratnie narody, bp Biernacki modlił się: – Niech Matka Boża czuwa nad wami w Polsce i nad nami na Ukrainie, żeby trwało dzieło Boże, które zostało rozpoczęte ponad dwa tysiące lat temu, kiedy Chrystus założył swój Kościół. Dziękując misjonarzom za ich powołanie i poświęcenie, podkreślał: – Jestem wdzięczny Polsce za ofiarowanie tak licznych misjonarzy i misjonarek. To najważniejszy dar dla nas, ale to może zrozumieć jedynie człowiek wierzący.

2016-07-21 10:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

6. Hubertus

Już po raz szósty 25 i 26 października w Węgrowie zgromadzili się myśliwi, leśniczowie i jeźdźcy, by uczcić swoje święto – Hubertusa Węgrowskiego. Obchody 6. Hubertusa Węgrowskiego rozpoczęły się w sobotę 25 października. Wczesnym rankiem na zamku w Liwie odbyła się odprawa zgromadzonych na polowanie myśliwych. Łowy trwały do godz. 15. Następnie odbył się tradycyjny pokot. Podczas tegorocznego polowania pozyskano 24 dzików i 18 lisów. Wyłoniono także króla polowania oraz największego pechowca.
CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję