Reklama

Aspekty

Jak tu się Polska rodziła

Obchodzona niedawno 1050. rocznica Chrztu Polski była świetną okazją do przypomnienia sobie, jak wyglądały początki naszej państwowości. Dziękczynienie Bogu za łaskę sakramentu często było przeplatane podziwem dla mądrości Mieszka I i ówczesnej elity naszego kraju. A jak to rodzenie się polskiej państwowości wyglądało na ziemiach tworzących dziś zielonogórsko-gorzowską diecezję?

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 30/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

pl.wikipedia.org/Poznaniak

Ziemie nad środkową Odrą w czasach Mieszka I

Ziemie nad środkową Odrą w czasach Mieszka I

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy dziś mówimy o naszej diecezji, na pierwsze miejsca wysuwają się takie ośrodki jak Zielona Góra, Gorzów, Rokitno czy Paradyż. Jednak przed 1050 laty tak nie było. Życie państwowe i religijne ogniskowało się wokół takich grodów jak: Głogów, Santok, Drzeń, Lubusz, Krosno i Międzyrzecz. To tam należy szukać naszych początków.

Jak się Polska budowała?

Zdajemy sobie sprawę, że Polska nie pojawiła się znikąd. Proces budowania większych związków plemiennych musiał przebiegać od co najmniej kilku wieków, choć pod koniec wieku XI i początkach X znacznie przyspieszył. Do najsilniejszych i największych państw plemiennych zaliczamy państwo Wiślan w okolicach Krakowa oraz państwo Polan w okolicach Poznania i Gniezna. I to właśnie władcy polańscy podjęli działania zmierzające do scalania okolicznych plemion w większy organizm polityczny. W latach 930-960 Polanie połączyli w jednym państwie ziemie całej obecnej Wielkopolski. Zapewne wówczas pierwszy historyczny władca Mieszko I przyłączył obszary leżące nad Obrą i środkową Wartą do swego państwa. Pod koniec życia książę ten panował na obszarze wyznaczonym przez dzisiejsze dzielnice: Wielkopolskę, Mazowsze, Pomorze Gdańskie, Śląsk i być może Małopolskę. Jego syn Bolesław Chrobry znacznie ojcowiznę powiększył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dla przetrwania wczesnopiastowskiej monarchii ogromne znaczenie miało utworzenie w czasach Mieszka I i Bolesława Chrobrego własnej organizacji kościelnej. Najpierw było to biskupstwo w Poznaniu w 968 r., a następnie metropolia w Gnieźnie w 1000 r. z biskupstwami w Kołobrzegu, Wrocławiu i Krakowie. Ziemie obecnej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej należały zatem przez 1050 laty najpierw do biskupstwa z siedzibą w Poznaniu, a od 1000 r. do diecezji wrocławskiej (południowa część) i poznańskiej (północna część naszej obecnej diecezji) w metropolii gnieźnieńskiej.

Bardzo ważny Głogów

Reklama

Głogów to prawdziwa ozdoba historyczna naszej diecezji. Dzięki niemu sięgamy do najważniejszych wydarzeń w dziejach naszej ojczyzny. Już w 845 r. „Geograf Bawarski” wymienia Dadosesani (Dziadoszan), którzy mieli 20 grodów nad Odrą u ujścia Baryczy i na Wzgórzach Dalkowskich. Pośród tych grodów znajdował się także gród głogowski lokalizowany na obszarze tzw. Pawich Oczek. Gród na Ostrwie Tumskim powstaje ok. 990 r. Gdy włączono ziemie Dziadoszan do państwa Piastów, stary gród plemienny uległ zniszczeniu. Piastowie zainicjowali budowę potężnego centrum u ujścia Baryczy do Odry. Wzniesiony został zespół grodowy, który składał się z wielkiego grodu na jednej z wysp odrzańskich i dwóch osad służebnych. W 1000 r. Głogów znalazł się najprawdopodobniej na trasie pielgrzymki, jaką cesarz Otton III podjął do grobu swojego przyjaciela św. Wojciecha w Gnieźnie. Przypuszcza się, że cesarz zatrzymał się w Głogowie na nocleg. Pierwsza zaś wzmianka o nazwie grodu pochodzi z 1010 r. „Urbs Glogua” wymienia biskup merseburski Thietmar. Biskup odnotował w swojej kronice, jak wyglądał najazd wojsk niemieckich na Polskę, które dotarły pod Głogów. Gród był bardzo silnie obwarowany i obsadzony liczną załogą. To spowodowało, że cesarz Henryk II odstąpił od zdobywania grodu. Kolejny raz wojska niemieckie próbowały zdobyć Głogów 9 sierpnia 1017 r., ale i tym razem się to nie udało. W dalszych latach rozwoju gród głogowski tak się rozwinął, że pełnił rolę stolicy księstwa.

Santocki gród

Osada w miejscu dzisiejszego Santoka zbudowana została już w VIII wieku. To był bardzo ważny ośrodek polityczny i gospodarczy ziem nad dolną Notecią i Wartą. Osada otoczona palisadą i ufortyfikowana strzegła drogi z Poznania do Szczecina. W połowie X wieku osada santocka spłonęła zapewne w wyniku walk Mieszka I z Pomorzanami. Książę Mieszko na zgliszczach nakazał wybudowanie potężnego grodu wraz z podgrodziem, który miał za zadanie strzeżenie północno-zachodnich granic państwa. Jego bezpośrednim zadaniem było bronienie dostępu w głąb ziem dzisiejszej Wielkopolski.

W XI wieku Santok odgrywał bardzo ważną rolę w systemie obronnym ówczesnej Polski. Średniowieczny kronikarz Gall Anonim nazwał XI-wieczny Santok „kluczem i strażnicą królestwa polskiego”. W państwie Mieszka I i Bolesława Chrobrego pełnił również bardzo ważną rolę gospodarczą, leżąc na skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych i handlowych.

W X, XI i XII wieku Santok przeżywał okres swojego największego rozkwitu. Był siedzibą kasztelanii i prepozytury kościelnej. Tu znajdował się jeden z najwcześniejszych kościołów piastowskich pw. św. Andrzeja.

I znów klucz

Reklama

Choć obecnie Lubusz leży poza granicami Polski, to nie sposób mówić o początkach naszej państwowości bez tej osady. To od nazwy tego grodu i powstałej później diecezji czerpiemy nazwę współczesnego regionu, który nazywamy województwem lubuskim lub Ziemią Lubuską. Gród powstał zapewne w X wieku na lewym brzegu Odry i był głównym ośrodkiem plemienia Lubuszan. Do Państwa Gnieźnieńskiego dołączył go Mieszko I zapewne w początkach swojego panowania.

Nadodrzańskie położenie grodu wikłało go w wielką politykę, którą prowadził na tym obszarze Mieszko I. Książę stosunkowo szybko podporządkował sobie kilka plemion połabskich. Przez to znalazł się w konflikcie z Wieletami i dowodzącymi nimi Wichmanem, który był banitą niemieckiego pochodzenia. Walki z plemionami połabskimi są także ważne z innego powodu. Po raz pierwszy Mieszko nawiązał bezpośrednie kontakty polityczne z Czechami i Niemcami. Tym ostatnim postanowił Mieszko I płacić trybut z ziem aż do rzeki Warty. Przypuszcza się, że chodziło właśnie o teren Lubuszan.

Nadgraniczne położenie Lubusza powodowało, że w systemie obronnym państwa Piastów pełnił rolę pierwszej twierdzy. Z tego też powodu XIII-wieczni kronikarze nazywali go kluczem Królestwa Polskiego.

Dla nas bardzo ważną informacją jest fakt, że to właśnie w tym grodzie utworzono w 1124 r. biskupstwo lubuskie.

Międzyrzecz

Reklama

Najstarsze ślady zamieszkiwania obszaru współczesnego miasta pochodzą z XI do VI stulecia p.n.e. Od V wieku po Chrystusie rozpoczyna się intensywny rozwój tego obszaru. Gród międzyrzecki wzniesiono w IX wieku. Była to budowla stosunkowo niewielka. Wczesny Międzyrzecz został zniszczony w okresie przejmowania tych terenów przez władców piastowskich. Wznoszą oni nowy gród, znacznie większy od poprzedniego. Szerokość wału przy podstawie wynosiła 20 metrów. W nowym państwie gród pełnił bardzo ważną rolę polityczną i gospodarczą. Tu także wzniesiony został erem dla mnichów, którzy w 1003 r. ponieśli śmierć męczeńską. Istnienie opactwa wspomina pod 1005 r. bp Thietmar.

W połowie XI wieku Międzyrzecz wraz z całą okolicą zajmują Pomorzanie. W 1094 r. odbił go Bolesław Krzywousty. Gall Anonim tak opisał to wydarzenie: „Pewnego razu wyruszył na Pomorze, gdzie już wcześniej objawił sławę swego imienia, albowiem takimi siłami obległ gród Międzyrzecz i z taką gwałtownością doń szturmował, że po kilku dniach zmusił załogę do poddania się”.

Antyczne Krosno

Historia Krosna Odrzańskiego sięga niepamiętnych czasów. Sądzi się nawet, że ma piękną antyczną kartę. Są tacy badacze, którzy przypuszczają, że Krosno mogło być stolicą starożytnego Związku Lugijskiego (Lugidunum). Plemię Lugiów wymienia Ptolemeusz oraz wspomina miejscowość Lugidunum. Krosno ma tutaj konkurencję, gdyż Lugidunum kojarzone jest także z Legnicą i Głogowem. Zapewne osada na terenie dzisiejszego Krosna leżała tylko na terenie związku.

Badania archeologiczne wskazują, że gród powstał w VII-VIII wieku. Była to bardzo ważna osada na środkowym Nadodrzu. Z racji przygranicznego położenia często wystawiona na konflikty graniczne. Pierwsze wzmianki o historycznym Krośnie pochodzą dopiero z 1005 r. W tym roku i w dziesięć lat później pod Krosnem walki toczył Bolesław Chrobry z Henrykiem II niemieckim. W XI i XII wieku Krosno pełni bardzo ważną rolę w systemie obronnym państwa Piastów, stanowiąc gród o charakterze państwowym. W czasach Bolesława Wysokiego Krosno stało się kasztelanią książęcą, a ostatecznie stolicą księstwa.

Na ziemiach współczesnej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej nie było ośrodków o tak ważnej roli państwotwórczej jak Gniezno, Poznań, Kruszwica, Giecz, Bnin czy inne. Niemniej także i tu działy się rzeczy ważne dla naszej polskiej i kościelnej tożsamości. W roku, gdy wspominany 1050. rocznicę Chrztu Polski, warto przypomnieć sobie udział także naszych ziem w tym ważnym dziele.

2016-07-21 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niszczenie pamięci narodowej

Wrzesień od dawna jest nazywany w Polsce miesiącem pamięci narodowej. Nawiązanie do wybuchu II wojny światowej i bohaterska obrona niepodległej II Rzeczypospolitej przed agresją niemieckich i sowieckich totalitarnych najeźdźców spod znaku swastyki oraz sierpa i młota ma swoją zakorzenioną tradycję. Tymczasem obecne władze dążą do niszczenia pamięci narodowej oraz świadomości historycznej Polaków poprzez ograniczanie nauczania historii w szkole, a także zwlekanie z realnym powstaniem Muzeum Historii Polski oraz kilku innych placówek o charakterze muzealno-edukacyjnym, dokumentujących naszą narodową historię i kulturę. Ostatnio pojawiła się kolejna próba sparaliżowania funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej poprzez sprzedaż przez państwo jego siedziby, która mieści się w budynku „Ruchu” przy ul. Towarowej 28 w Warszawie. Najpierw państwo z pieniędzy podatników wydało 17 mln zł na remont tej siedziby, wyposażono ją w odpowiednie urządzenia i system teleinformacyjny niezbędny dla pracy archiwalnej, by teraz sprzedać budynek deweloperowi do rozbiórki. Obecne władze i zaprzyjaźnione z nimi środowiska postkomunistyczne od wielu już lat starają się o ile nie zneutralizować, to przynajmniej utrudnić działalność Instytutu. Po śmierci w katastrofie smoleńskiej prof. Janusza Kurtyki w wyniku nowelizacji ustawy o IPN doprowadzono do sytuacji, w efekcie której Instytut przez wiele miesięcy nie miał legalnie wybranego prezesa. W kwietniu tego roku przeprowadzono atak na pion śledczy IPN, by utrącić wyjaśnianie zbrodni komunistycznych z przeszłości. Obłudne są tłumaczenia przedstawicieli rządzącej PO, że za zaistniałą sytuację związaną z siedzibą winę ponosi IPN, bo nie przygotował się w odpowiednim czasie do zmiany swej siedziby. To przecież przewodniczący KP PO Rafał Grupiński doprowadził przy drugim czytaniu ustawy budżetowej w Sejmie RP do wycięcia środków na zakup nowej siedziby w budżecie IPN na rok 2012. IPN to nie tylko sprawa lustracji, to przede wszystkim ogromna praca edukacyjna i poznawanie przez Polaków najnowszej historii. Jest ona świadomie fałszowana przez przedstawicieli „obozu postępu i demokracji”, którzy ze względu na osobiste uwikłania w czasach komunizmu są zainteresowani zakłamaniem prawdy historycznej o tamtych czasach. Po 1989 r. próbowano narzucić jednostronny, podporządkowany celom ideologiczno-politycznym obraz rzeczywistości. Przy użyciu ogromnego aparatu kształtowania opinii publicznej pracowicie budowano mit o „udanej transformacji” i o zasługach „jedynie słusznego” korowskiego nurtu opozycji w obaleniu komunizmu. Tymczasem Instytut wydaje tysiące publikacji, przygotowuje setki wystaw i działań popularyzujących historię, w których zawarta jest udokumentowana źródłowo prawda o przeszłości. Dlatego jest solą w oku dla tych środowisk. Niszczenie IPN zatem to działanie w oczywisty sposób mające na celu wymazywanie ze świadomości zbiorowej naszej wiedzy o najnowszych dziejach Polski. Tymczasem każdemu narodowi, który w swojej historii miał okres rządów totalitarnych, potrzebna jest instytucja rzetelnie badająca tę przeszłość i przypominająca o tamtych czasach.
CZYTAJ DALEJ

Jedyne w USA sanktuarium św. Andrzeja Boboli z błogosławieństwem papieża

2025-06-26 18:06

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Sanktuarium św. Andrzeja Boboli

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Papież Leon XIV pobłogosławił obraz św. Andrzeja Boboli, który przywiózł ks. Krzysztof Korcz

Papież Leon XIV pobłogosławił obraz św. Andrzeja Boboli, który przywiózł ks. Krzysztof Korcz

To miejsce, którego mogło już nie być. Ale dzięki determinacji polskiego kapłana w Stanach Zjednoczonych powstało jedyne w tym kraju Sanktuarium św. Andrzeja Boboli. „To święty Andrzej dał mi znaki, by ono powstało” - mówi Radiu Watykańskiemu-Vatican News ks. Krzysztof Korcz, kustosz nowego sanktuarium w Dudley w stanie Massachusetts. Kapłan przybył do Watykanu i otrzymał błogosławieństwo Papieża Leona XIV.

„Cieszę się, że św. Andrzej Bobola przybył na spotkanie z papieżem Leonem XIV - mówi ks. Krzysztof Korcz. Duchowny przywiózł do Watykanu obraz, który - jak podkreśla - stał się narzędziem szerzenia kultu i symbolem nowego sanktuarium.
CZYTAJ DALEJ

Ćwierćwiecze działalności

2025-06-27 09:36

[ TEMATY ]

Zielona Góra

sulechów

Archiwum prywatne

Leszek Knopp

Leszek Knopp

W niedzielę 6 lipca organista kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Sulechowie p. Leszek Knopp będzie obchodził jubileusz 25-lecia działalności organistowskiej.

Pan Leszek Knopp od wielu lat jest wykładowcą Studium Muzyki Kościelnej przy IFT w Zielonej Górze oraz uczy początkujących muzyków, jak prawidłowo i zgodnie z zasadami liturgicznymi posługiwać w czasie Eucharystii i nabożeństw. Na co dzień posługuje jako organista sulechowskiej fary, gdzie gra na wspaniałym 42-głosowym instrumencie Gustava Heinze'a. Wielokrotnie w swojej działalności pan Knopp organizował koncerty organowe i wydarzenia muzyczne, podczas których słuchacze mogli obejrzeć organy "od środka" i poznać zasadę ich działania.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję