Reklama

Polska

Nieugięty arcybiskup Baraniak

„Żołnierz Niezłomny Kościoła” to kolejny, niezwykle ważny film dokumentalny Jolanty Hajdasz o bohaterskim, prześladowanym przez komunistów kapłanie, metropolicie poznańskim w latach 1957-77 – abp. Antonim Baraniaku

Niedziela Ogólnopolska 48/2016, str. 26-27

Archiwum Wydawcy

„Kościół w Polsce nigdy nie zapomni tego, co Ekscelencja uczynił dla niego w najtrudniejszym dla tego Kościoła czasie” – kard. Karol Wojtyła, Poznań, 6 sierpnia 1977 r.

„Kościół w Polsce nigdy nie zapomni tego, co Ekscelencja uczynił
dla niego w najtrudniejszym dla tego Kościoła czasie” –
kard. Karol Wojtyła, Poznań, 6 sierpnia 1977 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bity i torturowany, przesłuchiwany ponad 145 razy przez esbeckich katów w osławionym więzieniu przy Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie wytrzymał 27 miesięcy tej gehenny. Nie złamał się, nie powiedział nic, co mogłoby zostać wykorzystane w sfingowanym procesie pokazowym kard. Stefana Wyszyńskiego, który planowali komuniści.

Z Miodowej na Rakowiecką

Wobec bp. Baraniaka stosowano najgorsze metody tortur, żeby wymóc zeznania. UB nie miało litości nad kapłanem, który był sekretarzem kolejnych prymasów: kard. Augusta Hlonda i kard. Stefana Wyszyńskiego. Poniżano go, odzierano z godności, traktowano w najbardziej brutalny sposób. Głodzony, bity, przetrzymywany w tzw. ciemnicy, pozbawiony podstawowej opieki medycznej... Esbecy doskonale wiedzieli, że przez jego ręce przechodziła najważniejsza korespondencja między Episkopatem Polski i Watykanem. Za wierność Kościołowi gotowy był oddać życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Torturowano go w pawilonie X. Tam, w kaźni na Rakowieckiej, w jednym z karcerów esbecy dokonywali egzekucji na polskich bohaterach – Żołnierzach Niezłomnych. To w tym więzieniu wykonano wyrok śmierci m.in. na gen. Auguście Emilu Fieldorfie „Nilu” oraz rtm. Witoldzie Pileckim. W 1953 r. tej samej nocy, kiedy internowano Prymasa Tysiąclecia, aresztowano również bp. Baraniaka, ówczesnego dyrektora sekretariatu kard. Wyszyńskiego. Z Miodowej trafił na Rakowiecką.

Umorzone śledztwo IPN

Reklama

Cztery lata temu Jolanta Hajdasz zrealizowała pierwszy film o abp. Antonim Baraniaku. Po „Zapomnianym męczeństwie” przyszedł czas na kolejny dokument o tym bohaterskim kapłanie, uzupełniony o liczne relacje świadków życia Księdza Arcybiskupa.

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie przez 8 lat prowadziła śledztwo w sprawie fizycznego i moralnego znęcania się nad bp. Baraniakiem. W 2011 r. umorzono je. Wśród 5 powodów uzasadniających tę decyzję padł argument dotyczący „braku dowodów na prześladowania fizyczne i psychiczne”. Tymczasem relacje osób, które występują w filmie „Żołnierz Niezłomny Kościoła” – m.in. sióstr elżbietanek oraz lekarek opiekujących się umierającym metropolitą poznańskim: Milady Tycowej z Poznania oraz Małgorzaty Kuleszy-Kiczki z Warszawy – potwierdzają męczeńską gehennę tego kapłana, którą przeżył na Rakowieckiej.

Reklama

Wśród osób dzielących się swoim świadectwem o abp. Baraniaku jest również metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski. Zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski po premierze filmu powiedział dziennikarzom: – Biskup Baraniak, będąc w więzieniu, nie załamał się. W jego przypadku nie powtórzył się los bp. Czesława Kaczmarka i nie udało się zmontować takiego procesu przeciwko prymasowi Polski, jak to było w Budapeszcie, w Pradze czy Zagrzebiu. I podkreślił: – Dzięki bp. Baraniakowi mieliśmy wielkiego prymasa, kard. Wyszyńskiego, a potem mieliśmy papieża Jana Pawła II. Wszystko dlatego, że – jak powiedział sam kard. Wyszyński na pogrzebie abp. Baraniaka – wziął on na siebie cały ciężar odpowiedzialności prymasa za Polskę i ten ciężar bohatersko udźwignął.

Prymas Tysiąclecia w 1977 r. nad trumną abp. Baraniaka powiedział: „Był dla mnie niejako osłoną. Na niego bowiem spadły główne oskarżenia i zarzuty, podczas gdy mnie, w moim odosobnieniu, oszczędzano. (...) O tym, co wycierpiał, można się było dowiedzieć tylko od współwięźniów. (...) Domyślałem się, że mój względny spokój zawdzięczam jemu, bo on wziął na siebie jak gdyby ciężar całej odpowiedzialności prymasa Polski”.

„Baraniak, ty się nie możesz ześwinić”

Abp Jędraszewski jest autorem wydanej w 2009 r. książki „Teczki na Baraniaka”, która powstała na podstawie kwerendy dokumentów IPN. Kilka tygodni temu w wywiadzie udzielonym „Niedzieli” (nr 39/2016 – przyp. red.) Metropolita łódzki mówił, że w dokumentach IPN znajdują się informacje m.in. na temat tego, że „«wierchuszka» Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zbierała się i naradzała, jak ustawić dalszy tok śledztwa, aby ostatecznie złamać abp. Baraniaka”. Tymczasem torturowany za murami więzienia na Rakowieckiej ówczesny biskup pomocniczy gnieźnieński powtarzał sobie: „Baraniak, ty się nie możesz ześwinić”.

Reklama

W 1957 r. komuniści zgodzili się na jego nominację na arcybiskupa metropolitę poznańskiego tylko dlatego, że sądzono, iż duchowny wkrótce umrze. Tymczasem posługę tę pełnił jeszcze przez 20 lat. Kard. Karol Wojtyła na kilka dni przed śmiercią abp. Baraniaka powiedział: „Kościół w Polsce nigdy nie zapomni tego, co Ekscelencja uczynił dla niego w najtrudniejszym dla tego Kościoła czasie”.

W filmie zobaczymy również świadectwo kard. Stanisława Dziwisza, kard. Zenona Grocholewskiego, byłego przeora Jasnej Góry o. Jerzego Tomzińskiego czy Stanisławy Nowickiej z Instytutu Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Mówią oni o niezwykłej, skromnej osobowości abp. Baraniaka, która przyciągała rzesze wiernych.

Reżyserka Jolanta Hajdasz tragiczne losy duchownego przypomniała w 1050. rocznicę Chrztu Polski. W 1966 r. to właśnie abp Antoni Baraniak współorganizował uroczystości milenijne, które uwieczniał podręczną kamerą. W filmie przypomniano archiwalne zdjęcia z tego czasu oraz zarejestrowane obchody 1050-lecia Chrztu Polski, które świętowaliśmy kilka miesięcy temu. Stanowią one dodatkową wartość tego dokumentu. Niesłychanie ważne jest również pokazanie, w jak bezwzględny sposób działali komuniści, którzy doprowadzili do pokazowych procesów duchownych w Chorwacji, na Węgrzech i w Czechach. Podobny los mógł spotkać Kościół w Polsce.

Czy film „Żołnierz Niezłomny Kościoła” przyczyni się do wznowienia śledztwa przez IPN? Reżyserka zapewnia, że dysponuje wieloma materiałami i nagranymi relacjami świadków. Może nadszedł czas, aby ponownie zbadać sprawę bezwzględnego torturowania bp. Baraniaka?

Film można zamawiać pod adresem: Jolanta Hajdasz, ul. Łagowska 56, 60-456 Poznań.

Listy do zbierania podpisów o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego abp. Antoniego Baraniaka są dostępne na stronie: www.niedziela.pl .

2016-11-23 09:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: nie potrafimy już powiedzieć najprostszych rzeczy, potrzebujemy uzdrowienia

2025-07-30 10:05

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Módlmy się za Kościół, aby nigdy nie zapomniał o swoim zadaniu prowadzenia ludzi do Jezusa, aby mogli słuchać Jego Słowa, zostać przez nie uzdrowieni i sami stać się, z kolei, zwiastunami Jego orędzia – apelował na audiencji ogólnej Leon XIV, podsumowując dzisiejszą katechezę. Ukazał w niej Jezusa, który poprzez swoją uzdrawiającą moc uczy nas komunikować się z innymi w sposób szczery i roztropny.

Papież zauważył na wstępie, że nasze czasy potrzebują uzdrowienia. „Nasz świat ogarnia atmosfera przemocy i nienawiści, która poniża godność człowieka”. W sposób nieumiarkowany korzystamy też mediów społecznościowych. „Jesteśmy nadmiernie połączeni, bombardowani obrazami, czasem fałszywymi lub zniekształconymi. Jesteśmy przytłoczeni wieloma wiadomościami, które wywołują w nas burzę sprzecznych emocji – mówił Ojciec Święty”.
CZYTAJ DALEJ

Otwarcie Jubileuszu Młodych w Rzymie 2025 - relacja wideo

"Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie" – mówił Papież Leon XIV do 120 tysięcy młodych zgromadzonych na inauguracji Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Ojciec Święty niespodziewanie pojawił się na Placu św. Piotra po zakończeniu Mszy świętej, pozdrawiając z papamobile uczestników Eucharystii.

CZYTAJ DALEJ

Tsunami przemieszcza się zwykle z prędkością co najmniej 800 km/h

2025-07-30 12:59

[ TEMATY ]

tsunami

PAP/EPA/RUSSIAN EMERGENCIES MINISTRY HANDOUT

Tsunami przemieszcza się zwykle z prędkością co najmniej 800 km/h, ale na pełnym oceanie jego fale trudno dostrzec. Jeśli woda podnosi się o pół metra czy metr, to już bardzo dużo. Najgorzej jest, gdy dociera do wybrzeża – mówił PAP geolog prof. Jerzy Żaba z Uniwersytetu Śląskiego.

Podziel się cytatem Rzeczywiście po trzęsieniu ziemi fale o wysokości 3-5 m uderzyły w miasteczko Siewiero-Kurilsk w północnej części Wysp Kurylskich – przekazały rosyjskie media. Woda wyniosła na pełne morze cumujące w porcie kutry i zalała przetwórnię ryb. Z kolei na wyspie Sachalin uszkodzona została sieć energetyczna i doszło do przerw w dostawie prądu - przekazała agencja RIA Nowosti. Nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję