Reklama

Niedziela Wrocławska

Czy wiecie, gdzie... znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej?

W powstałej w XI wieku podwrocławskiej wsi Tyniec Mały znajduje się zabytkowy kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Budowla z 1516 r. posiada cenny skarb. Na jej głównym ołtarzu znajduje się najstarsza w Polsce figura Matki Bożej Fatimskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Niemiecka baronowa Maria Józefa von Ruffer to postać dobrze znana mieszkańcom Tyńca Małego. Ta głęboko wierząca kobieta (ur. 1894 r.) cieszyła się szacunkiem i ogromną sympatią mieszkańców podwrocławskiej wsi. Czym sobie na nią zasłużyła? Przez całe swoje życie służyła chorym i ubogim. Założyła tu ochronkę dla dzieci. Wraz z rodziną swej starszej siostry Marii Emmy von Fürstenberg bardzo dbała o tyniecki kościół. Sfinansowała przebudowę jego wnętrza na styl gotycki. Wspólnie ufundowali witraż Jezusa Ukrzyżowanego, mszał, różne wyposażenia (ornaty, chorągwie, itp.) oraz XVIII-wieczne obrazy stacji Drogi Krzyżowej, które niestety nie zachowały się do dziś. Dzwony, które podczas II wojny zdjęto z wieży, by przetopić je na armaty, ufundowała matka Marii Józefy, Gabriela von Ruffer. Kiedy dowiedziała się o objawieniu Matki Bożej w Fatimie (1917 r.) bez wahania rozpoczęła działania w kierunku upowszechnienia tego cudu. Niejednokrotnie kontaktowała się w tej sprawie z Ojcem Świętym Piusem XI. W owych czasach spotkanie z papieżem nie należało do rzeczy prostych. W kontaktach z nim Marii Józefie pomagał ówczesny metropolita wrocławski abp Adolf Bertram. Uzyskanie akceptacji życiowej misji baronowej nie było łatwe, gdyż uznaniu objawień stanowczo sprzeciwiał się francuski kardynał (zapewne obawiał się przyćmienia sławy objawień w Lourdes). Mimo jego sprzeciwu, w 1930 r. Kościół uznał cud objawienia w Fatimie.

Skąd figurka wzięła się w Tyńcu?

Kiedy w 1930 r. Kościół uznał objawienia fatimskie, Maria Józefa podjęła starania o zgodę na wykonanie wiernej kopii rzeźby Fatimskiej Pani. Pozwolenie uzyskała ponoć od samego papieża. Nazwisko autora rzeźby do dziś nie jest znane, choć przypisywano je wielu wrocławskim artystom. Niektórzy twierdzą, że autorstwo przypisać można Bruno Tschoetschelowi, zwanemu śląskim Witem Stwoszem. Świadczyć o tym może obecność w kościele kilku innych rzeźb z tego samego okresu jednoznacznie podpisanych. Można więc głowić się nad tym, dlaczego tej właśnie figurze brakuje sygnatury. Otóż w tamtych czasach promowanie fatimskiego cudu zakazane było zarówno w Rosji, jak i w III Rzeszy. Autor pracy z pewnością nie podpisał jej z ostrożności, z obawy o własne życie. Niektórzy twierdzą, że baronowa zleciła wykonanie rzeźby komuś, kto działał bliżej Fatimy. Ta informacja na zawsze pozostanie jednak tajemnicą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rzeźba powstała w 1936 r. Służy więc wiernym od prawie 90 lat!

Inna od oryginału

Tyniecka figurka różni się trochę od oryginału. Ma ok. 70 cm wysokości i wykonano ją z jednego kawałka drzewa lipowego. Maryję zwykle przedstawia się w koronie dębu i na chmurze. Nasz artysta zmienił koncepcję. U jej podstaw umieścił bogato rzeźbiony w kształt liścia dębowego klocek. Rzeźba ma dwa dodatkowe elementy. Pierwszym jest różaniec, który w czerwcu 1997 r. przekazał ks. Władysław Ozimek (który z kolei otrzymał go od św. Jana Pawła II podczas Mszy Statio Orbis we Wrocławiu). Kilka miesięcy później podczas odpustu parafialnego bp Józef Pazdur nałożył na nią koronę – drugi cenny element. Wyjątkowa jest również twarz Maryi. Także i ona różni się od wizerunku znanego nam z Fatimy.

2017-02-08 14:25

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Korea Południowa: peregrynacja figury Matki Bożej Fatimskiej

[ TEMATY ]

peregrynacja

Matka Boża Fatimska

Graziako

Figura Matki Bożej Fatimskiej rozpoczęła pielgrzymkę po Korei Południowej. Jak poinformowała rzecznik prasowa Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie Carmo Rodeia, peregrynacja potrwa do 13 października.

- Wydarzenie, które obejmie 12 diecezji tego azjatyckiego kraju, jest rezultatem współpracy koreańskiego Kościoła katolickiego i Światowego Apostolatu Fatimskiego. Pierwszą dużą uroczystością jest tam Msza św i nowenna w Fatimskim Sanktuarium Pokoju, położonym blisko granicy między Koreą Północną (KRLD) a Koreą Południową. Potem figura uda się do dwunastu organizacji diecezjalnych Światowego Apostolatu Fatimskiego w Korei Płd., zmieniając miejsce pobytu co trzy dni. Zawsze towarzyszyć jej będzie ksiądz, dwóch wolontariuszy oraz dwie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Serca Maryi. Figura weźmie również udział w tzw. Festiwalu Stulecia Objawień Matki Boskiej Fatimskiej w Busan, gdzie znajduje się siedziba Światowego Apostolatu Fatimskiego w Korei – ujawniła Rodeia.
CZYTAJ DALEJ

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

2025-05-06 18:37

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska gotowa na konklawe

Kaplica Sykstyńska stanowi niezrównaną atrakcję. Jest to nie tylko dzieło sztuki, ale także świadectwo relacji między człowiekiem a nieskończonością. Jej sklepienie i Sąd Ostateczny stanowią magiczny moment dla tych, którzy znajdują się w tej wspaniałej świętej przestrzeni. Jest to symboliczne miejsce naszej chrześcijańskiej wiary, wizualna katecheza, która od 1492 roku jest również miejscem wyboru papieża. Jest już gotowa na wybór 267 Namiestnika Chrystusa na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję