Jeszcze nie wygasły dyskusje i opinie zniesławiające Polskę po filmach „Ida” i „Pokłosie”, a już kolejny cios szykują wrogowie, działający we wspólnym interesie z rodzimymi zdrajcami. Powstaje ekranizacja książki Jerzego Kosińskiego „Malowany ptak”. Václav Marhoul, czeski żyd, z niewielkim dorobkiem filmowym, jest producentem i reżyserem filmu z obsadą hollywoodzkich gwiazd (Udo Kier, Harvey Keitel, Stellan Skarsgård) i z budżetem 5,8 mln euro. Pamiętamy skandal z książką Kosińskiego, który przeżył okupację dzięki pomocy Polaków, narażających swoje życie dla niego, a potem, gdy mieszkał w Ameryce, opisał rzekomo swoje przeżycia wśród tych „strasznych, prymitywnych Polaków”. Znana pisarka Joanna Siedlecka dotarła do świadków, przeprowadziła żmudną dokumentację i opublikowała książkę pt. „Czarny ptasior”. Pokazała w niej, że książka „Malowany ptak” jest fikcją, i to jeszcze napisaną na zamówienie kogoś innego! Ogrom kłamstwa, które zdemaskowała Siedlecka, jest porażający, ale jak się okazuje, nie ma to żadnego znaczenia dla producentów obmyślających ten antypolski film. Kolejny raz pójdzie w świat ohydny obraz Polaków, a to, że jest kłamstwem, nikogo już nie będzie obchodziło. Podobnie jest z książkami Jana T. Grossa, wyrządzającymi nadal wielką szkodę Polsce za granicą, mimo że historycy udowodnili mu manipulacje i kłamstwa. Polska musi z tym walczyć – wielkie zadanie do spełnienia ma tu Instytut Pamięci Narodowej i jego prokuratorzy. Krzysztof Kłopotowski, publicysta, krytyk filmowy, mieszkający również w Stanach Zjednoczonych, znający doskonale tamte realia, napisał: „Opinia o Polakach, jako udziałowcach w Zagładzie, jest raczej powszechna w Ameryce. (...)Książkę Grossa tak promował Polski Instytut Kultury w Nowym Jorku: «Jana Grossa (...) ´Sąsiedzi’ to było ujawnienie przez historyka wydarzeń w małym polskim mieście Jedwabne 10 lipca 1941 r., gdy obywatele otoczyli żydowską ludność i spalili żywcem w stodole». O Niemcach ani słowa!”. Podobnie polska placówka w Nowym Jorku promowała książkę Anny Bikont „My z Jedwabnego”, wydaną po angielsku, z którą autorka objeżdżała wszystkie najważniejsze amerykańskie uniwersytety: Harvard, Princeton, Yale – najbardziej opiniotwórcze. Warto przytoczyć, jak Kłopotowski komentuje działanie polskiej placówki w Ameryce: „Jednak Instytut nie wykorzystał (...) opracowania prof. Tomasza Strzembosza, podważającego ustalenia J.T. Grossa, chociaż jest dostępne także po angielsku. (...) Za to ogłasza, że książka Bikont jest «głęboko poruszającym rozpoznaniem, co to znaczy być żydem w nowożytnej Polsce»”. Dalej Kłopotowski pyta: „Czy bycie Żydem w Polsce powinno sprowadzać się do męczeństwa? Fakty mówią co innego. Postępowaniem Instytutu w Nowym Jorku powinno zainteresować się polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych”. Norman Finkelstein w swojej głośnej książce „The Holocaust Industry” odważył się napisać prawdę, przedstawił antypolskie aspekty przemysłu Holocaust, prowadzące w praktyce, jak to nazwał, do całkowitego bankructwa Polski. „Nieustanne przedstawianie Polaków jako ludzi prymitywnych i nikczemnych ma na celu wzbudzenie w Polakach wstydu i wymuszenie na nich ciągłego płacenia na przedsiębiorstwo Holocaust oraz generowanie międzynarodowej presji na Polskę, aby uczynić ją uległą Żydom”. Pamiętamy, jak bardzo Finkelstein naraził się tymi słowami lobby żydowskiemu. Szkalowanie Polski trwa i musimy z tym walczyć.
Marek Raczyński, powstaniec warszawski, wielki patriota, mieszkający od wojny w Waszyngtonie, napisał, że „jest to najtrudniejsza walka dla Polski, trudniejsza od militarnej, bo w tej walce przeciwnik ma wszystko – pieniądze, wielkie wytwórnie filmowe, prawników, media i żadnych zasad”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu