Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Największą fascynacją Przemka były książki i filmy z gatunku sience-fiction. Kochał opowieści o UFO, kosmitach i wehikułach czasu. W jego kolekcji Harry Porter to była bajka dla przedszkolaków. On miał już przeczytane rzeczy bardziej na poziomie, w których mieszały się ze sobą wątki techniczne z religijnymi.
Takie zainteresowanie odrywało go od świata. Był odludkiem i zamiast kopać piłkę, wolał czytać kolejne przepowiednie Nostradamusa, czy oglądać filmy, w których fabuła rozgrywała się na kanwie odnalezienia nowych stron Biblii. W którymś momencie zaczął się gubić w sprawach swojego poglądu na świat. Książki i filmy, z którymi spędzał większość swojego czasu, wprowadziły go w stan głębokich wątpliwości. W końcu sam przestał rozumieć, kim jest i w co wierzy. Nie mógł przecież określić siebie katolikiem, bo był przekonany, że kulty pogańskie i energia zawarta w przedmiotach to rzeczy równie godne wiary jak to, czego naucza Kościół. Nie był ani protestantem, ani buddystą, ani muzułmaninem. Dzięki swoim zainteresowaniom był jednocześnie wszystkim po trochu i nikim w sposób zdecydowany.
To było bardzo wygodne i przynosiło Przemkowi wielki autorytet. Na katechezie zaginał księdza, pytając o różne ciekawostki naukowe, a kolegom imponował odwagą kontestowania tego, co tradycyjne. Jego skomplikowane poglądy stały się bardzo popularne w szkole. Sam Przemek odkrywał w tym jeszcze jeden wielki plus. To pomieszanie wszystkiego dawało mu pewnego rodzaju swobodę. On sam decydował, co jest dobre i złe, co prawdziwe i fałszywe. Każdy swój czyn umiał dopasować do jakiejś tam opcji na temat świata. Szczycił się tym, że należy do wyznawców uniwersalnej religii, która wreszcie jednoczy wszystkich przeróżnie wierzących.
Pierwszy raz problem religijnej tożsamości pojawił się w sercu Przemka podczas spotkania z siostrą zakonną pracująca w Afganistanie. Opowiadała o tym, że w każdej chwili może zginąć za to, że na ulicach Kabulu nosi krzyż i małą książeczkę Nowego Testamentu. Siostra mówiła o tym zagrożeniu z taką lekkością i radością, że nawet Przemek słuchał z zainteresowaniem. Najbardziej uderzyła go gotowość do śmierci za Jezusa. Nagle zadał sobie pytanie, czy jest coś takiego, za co oddałby swoje życie? Nie umiał nic wymyślić na poczekaniu.
Pod koniec spotkania wydarzyła się zaskakująca rzecz. Wychodząca z klasy zakonnica nagle zatrzymała się przed Przemkiem i wręczyła mu swoje Pismo Święte. "Weź je i czytaj! W Kabulu uratowało mi życie.".
Tego dnia Przemek wracał ze szkoły jakby niósł na plecach stutonowy ładunek. Podarunek od siostry całkowicie absorbował jego myśli. Dopiero teraz zauważył, że nigdy tak naprawdę nie czytał Pisma Świętego. Kłócił się z księdzem często o autentyczność Biblii, o kanon biblijny, ale nigdy nie przeczytał ani jednej strony Ewangelii. Po szybkim obiedzie zamknął się w swoim pokoju, wyjął z plecaka niewielką książeczkę Nowego Testamentu i wpatrywał się w nią jak zaczarowany. Tak naprawdę bał się czytać. Wiedział, że jak zacznie czytać, będzie musiał się zmienić, a tego bał się chyba najbardziej. Czuł, że będzie to spotkanie z Jezusem, które przemieni wszystko w jego życiu.
Stchórzył. Wrzucił Biblię do plecaka i wrócił do swoich ulubionych lektur o UFO. Czytał je jednak bez zainteresowania. Wszystko wydawało mu się głupie i wymyślone. Niemal bezwiednie sięgnął do plecaka. Tak zaczęła się jego wędrówka na górę Tabor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apostoł dzieci

2025-01-21 14:55

Niedziela Ogólnopolska 4/2025, str. 20

[ TEMATY ]

święty

święci

Św. Henryk de Ossó

commons.wikimedia.org

Św. Henryk de Ossó y Cervelló

Św. Henryk de Ossó y Cervelló

Był niestrudzonym głosicielem prawdy wśród dzieci i osób świeckich, który sprzeciwił się laickim trendom w edukacji.

Henryk de Ossó y Cervelló żył w czasach gdy w Europie rosnące w siłę środowiska masonerii i skrajnych liberałów rozpoczęły z Kościołem otwartą wojnę. Tak też było w jego ojczyźnie, Hiszpanii, gdzie po rewolucji wrześniowej lewicowy rząd rozpoczął systemowe prześladowanie Kościoła. W tym czasie Henryk przyjął święcenia kapłańskie i oddał się bez reszty katechizacji, widząc w edukacji ratunek dla wiernych. Okazał się niezwykle utalentowanym nauczycielem, który z łatwością zdobywał szacunek u uczniów. Doświadczeniem katechetycznym podzielił się w Praktycznym przewodniku katechety – książce, która ułatwiła innym katechetom nauczanie w tych trudnych dla Kościoła czasach. Sięgał też po nowe – jak na swoje czasy – środki społecznego przekazu, m.in. wydawał gazetę Santa Teresa de Jesús. Opieką otoczył także dzieci, które z różnych powodów nie mogły uczęszczać do szkoły – dla nich zorganizował tzw. szkółki niedzielne, w których uczyły się pisać i czytać.
CZYTAJ DALEJ

Święty Boże, Święty Mocny, zbaw nas od złego!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 3, 22-30.

Poniedziałek, 27 stycznia. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Anieli Merici, dziewicy
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: sąd rozpozna zażalenie na brak aresztu dla księdza, w którego mieszkaniu zmarł mężczyzna

2025-01-27 12:56

[ TEMATY ]

sąd

Adobe.stock.pl

12 lutego Sąd Okręgowy w Sosnowcu rozpozna zażalenie prokuratury na decyzję sądu rejonowego, który nie aresztował ks. Krystiana K. z diecezji sosnowieckiej. W mieszkaniu duchownego w marcu 2024 r. zmarł młody mężczyzna. Ks. K. jest podejrzany m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Informację o terminie rozpoznania zażalenia przekazał w poniedziałek PAP szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik. Prokuratura już wcześniej sygnalizowała, że śledztwo w tej sprawie zmierza do końca. Akt oskarżenia ma zostać przesłany po rozpoznaniu zażalenia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję