Reklama

Zygmunt Piotr Cywiński

Niedziela szczecińsko-kamieńska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dekanat: Police

Siedziba parafii: Trzebież, ul Rybacka 2
Liczba wiernych: 3 057
Proboszcz: ks. Mieczysław Wdowiak
Kościół filialny: Niekłończyca - pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
Wspólnoty: Żywy Różaniec (6 róż), Parafialny Zespół Caritas, Chór Parafialny, Rada Parafialna, ministranci
Czasopisma: "Promyczek Dobra", "Niedziela" - 25 egzemplarzy

Trzebież jest dużą wsią liczącą 2000 mieszkańców, położoną nad Zalewem Szczecińskim, na skraju Doliny Dolnej Odry i rozległych lasów mieszanych stanowiących Puszczę Wkrzańską. Nazwa miejscowości pochodzi od słowa "trzebić" i odnosi się do intensywnie prowadzonej tu eksploatacji lasów. Niemiecka nazwa Zegenhort nawiązuje do ryb (Zege - sieja), których obfitość w wodach Zalewu spowodowała rozwój osady. Do dziś pozostaje Trzebież największym ośrodkiem rybackim nad Zalewem Szczecińskim. Oprócz portu rybackiego jest tu port jachtowy i największa w Polsce szkoła żeglarska, jest port pasażerski i morskie przejście graniczne, skąd odbywają się rejsy białej floty po Zalewie i do portów niemieckich. Jest tu końcowa stacja linii kolejowej ze Szczecina.
Osada z początkiem XIV w. była posiadłością klasztoru w Jasienicy, na rzecz którego oddawała daninę. Źródła historyczne wspominają o istnieniu tu w 1359 r. kościoła katolickiego, wymieniają pierwszego znanego z imienia proboszcza - księdza Johannesa. Tę informację potwierdza odsłonięcie połaci muru po zbiciu tynków przy okazji remontu obecnego kościoła, prowadzonego w 1971 r. Jak podaje kronika parafialna, mur ten zawiera cegłę gotycką ręcznie formowaną.
Odkryto także gotyckie łuki. Można przyjąć założenie, że obecnie istniejąca świątynia datowana na 1745 r. powstała z rozbudowy wcześniejszego, średniowiecznego kościoła. Pewność mogłyby przynieść bardziej szczegółowe badania architektoniczne.
Kościół położony na niewielkim wyniesieniu jest orientowany, na planie prostokąta, z przylegającą doń kwadratową wieżą, węższą od nawy. Korpus nawy jest jednoprzestrzenny, przykryty dachem dwuspadowym. Wieża jest dwukondygnacyjna, zwieńczona wieloboczną latarnią i hełmem. Od północy przylega dostawiona zakrystia, niższa o połowę od korpusu nawowego, przykryta dachem pulpitowym.
Wnętrze jest halowe, prezbiterium zostało wydzielone przez podwyższenie podłogi. W zachodniej części nawy chór, wsparty na czterech słupach, mieszczący prospekt organowy. W prezbiterium zwraca uwagę figura Chrystusa na krzyżu naturalnych rozmiarów. Została ufundowana przez pracowników służb leśnych Nadleśnictwa Trzebież w 1986 r., a wykonał ją miejscowy artysta - amator Bogdan Oczeretko. Rzeźbiąc twarz, wzorował się na Całunie Turyńskim, tworząc postać, posłużył się jako modelem miejscowym rybakiem, stąd też charakterystycznie umięśnione kończyny będące skutkiem fizycznej pracy na łodzi. Tłem dla krucyfiksu są płaskorzeźby wykonane w dębowych bierwionach przedstawiające "Marię i Jana", "Powstanie z martwych" i "Ostatnią wieczerzę". Współczesny wystrój kościoła zaprojektował salezjanin ks. Tadeusz Furdyna - tabernakulum, drogę krzyżową, polichromie sufitu, płaskorzeźby będące tłem dla krucyfiksu i na emporze chóru. Te ostatnie przedstawiają patronkę muzyki kościelnej - św. Cecylię, grającą na organach w otoczeniu chóru i dmących w trąby aniołów.
Tutejszy kościół poświęcono 2 września 1946 r., zaś parafię erygowano 22 września 1946 r. Początkowo obejmowała dużo większy obszar. W jej skład wchodziły miejscowości będące dziś samodzielnymi parafiami w Policach, Jasienicy i w Nowym Warpnie. Obecnie oprócz Trzebieży należy do niej pięć miejscowości. Są to wioski położone wzdłuż drogi nr 114 ze Szczecina do Nowego Warpna (największa z nich Niekłończyca, Dębostrów, Uniemyśl) oraz położone na polanach puszczańskich Drogoradz i Karpin. Parafią administrowali księża: Mieczysław Mroczkowski (1946-48), Józef Kępka (1948-51), Paweł Karhanek (1951-54), Józef Król (1954--56), Jan Abramski (1956--60), Stanisław Pecnik (1960-68), Bronisław Janowski (1968-80), Marian Wittlieb (1980-89), Ryszard Rozdeba (wikariusz substytut - 1988), Tadeusz Walczyk (1989-94), Franciszek Kamiński (1994-2002). Od 28 września 2002 r. proboszczem jest ks. Mieczysław Wdowiak.
Ksiądz Mieczysław po święceniach kapłańskich w 1988 r. pracował jako wikariusz w Pełczycach i w parafii pw. Świętego Krzyża na Pogodnie w Szczecinie. W 1995 r. został proboszczem nowo erygowanej parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Chojnie, powstałej na terenach byłej jednostki lotniczej wojsk radzieckich.
Nawiedzając kościół, spotykam Księdza Proboszcza z pomocnikiem, rozbierających pokryty trzciną bożonarodzeniowy żłóbek. Po prezentacji wnętrza ks. Mieczysław zwraca moją uwagę na stojącą przed kościołem figurę maryjną - Matki Bożej Otuchy. Ufundowali ją rybacy w 1986 r., a wykonał z piaskowca J. Policki. Przechodzimy na plebanię, cenny zabytek budownictwa szachulcowego z XVIII w.
Ksiądz Proboszcz mówi o osiągnięciach swoich poprzedników. "W okresie duszpasterzowania proboszcza ks. Mariana Wittlieba dokonano wspomnianego wyposażenia wnętrza tutejszej świątyni. Nastąpił rozwój duchowy parafian. Wtedy zrodziła się tradycja odpustów «rybackich i leśnych», do dziś kontynuowanycsh. Obie te grupy zawodowe, łącznie ze strażakami i grupami różańcowymi przygotowują ołtarze na Boże Ciało. Uroczyście obchodzi się święto Podwyższenia Krzyża, 14 września, kiedy to następuje ceremonia jego ucałowania. Napawają mnie podziwem dokonania mego poprzednika, ks. dr. Franciszka Kamińskiego, na polu konserwacji zabytkowych budowli, które obejmuję po niezbędnych remontach w doskonałym stanie. Szczególnie cieszy uratowanie ryglowego XVIII-wiecznego filialnego kościoła w Niekłończycy. Podczas prac rekonstrukcyjnych trzeba było wymienić w nim 80% starego drewna. Rekonstrukcji podjęły się Pomorskie Pracownie Konserwatorskie ze Szczecina. Odbudowie towarzyszyło duże zainteresowanie parafian, ofiarność, wsparcie modlitewne i własna praca wielu wiernych. Te sukcesy w ratowaniu zabytków budownictwa szachulcowego przez ks. F. Kamińskiego znalazły uznanie ministra kultury Joanny Wnuk-Nazarowej, która przyznała ministerialną nagrodę.
W parafii istnieje chór o długoletniej tradycji, którego pierwszy występ odbył się 15 listopada 1946 r. Organistą i dyrygentem chóru jest Kazimierz Alksnin. Mamy dwudziestu dwóch ministrantów. Obejmuję opieką duszpasterską ośmiu chorych. Frekwencja na niedzielnej Mszy św. wynosi 25%. W Trzebieży Eucharystia jest sprawowana o godz. 8.00, 9.00, 12.00 i 18.00, w dzień powszedni o godz. 18.00. W Niekłończycy niedzielna Msza św. jest o godz. 10.30, w dzień powszedni, w czwartek, o godz. 17.00.
Na terenie parafii jest jedno przedszkole, jedna szkoła podstawowa (mająca filię w Niekłończycy) i gimnazjum. Katechizują w nich panie: Maria Konefał (24 godz.) i Bożena Starachowska (21 godz.). Sam uczę w Młodzieżowym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym (6 godz.). Zaletą naszych szkół jest niewielka ilość uczniów, rodzinna wręcz atmosfera, duże wychowawcze zaangażowanie nauczycieli. Uważam za nieporozumienie likwidację małych szkół ze względów ekonomicznych. Pełnią one funkcje kulturotwórcze w lokalnych społecznościach. Gdy patrzę na spektakl teatralny wykonywany wspólnie przez uczniów, rodziców i nauczycieli szkoły filialnej w Niekłończycy, trudno mi pogodzić się z myślą o możliwym jej zamknięciu. Każdego roku z inicjatywy sołectwa odbywa się pielgrzymka do jednego z sanktuariów. W ubiegłym roku byliśmy w Licheniu.
W najbliższym czasie chcę położyć nacisk na pogłębienie przygotowania do przyjęcia sakramentów chrztu św., I Komunii św. i bierzmowania. Myślę tu o spotkaniach i włączaniu w liturgię nie tylko kandydatów do sakramentów, lecz równorzędnie ich rodziców, bo jest to ich wspólne zadanie" - podkreśla ks. M. Wdowiak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję