Reklama

Czy kościołowi potrzebne jest prawo?

Oparte na ideach rewolucji francuskiej oraz na doktrynie prawa natury kodyfikacje Napoleona, z wiodącym prym kodeksem prawa cywilnego (od 1807 r. Kodeks Napoleona), otwierając erę kodyfikacji nowożytnych, utorowały drogę również do rewizji i kodyfikacji prawa kanonicznego, co zaowocowało ogłoszeniem – przed 100 laty – pierwszego w dziejach ustawodawstwa kościelnego Kodeksu Prawa Kanonicznego (kolejny KPK promulgował Jan Paweł II w 1983 r.). W kontekście tego znaczącego jubileuszu można pytać: Czy Kościół potrzebuje prawa?

Niedziela Ogólnopolska 23/2017, str. 28-29

Graziako/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezpośrednią okazją do skonkretyzowania idei kodyfikacyjnej stał się Sobór Watykański I (1869-70), kiedy to uświadomiono sobie ogromną liczbę przepisów kościelnych nagromadzonych przez stulecia i wymagających uporządkowania oraz zaktualizowania. Na skutek jednak niesprzyjających uwarunkowań historycznych sprawa nabrała realnych kształtów dopiero za Piusa X w 1904 r. Rozpoczęty przezeń żmudny proces kodyfikacyjny został uwieńczony promulgowaniem przez jego następcę, Benedykta XV – 27 maja 1917 r., w uroczystość Zesłania Ducha Świętego – KPK.

Droga do kodyfikacji

Reklama

Trwające 13 lat dzieło kodyfikacji prawa kanonicznego, kierowane przez komisję kodyfikacyjną (złożoną z 16 kardynałów) wspieraną przez konsultorów skupionych w 2 grupach (sekretarzem jednej z nich był ks. Adam Sapieha, późniejszy arcybiskup krakowski), było zadaniem niełatwym. Chodziło bowiem przede wszystkim o wnikliwe zapoznanie się z materiałem ustawodawczym nagromadzonym przez stulecia, ten zaś był tak obfity, że – jak uskarżał się kard. Riario Sforza, arcybiskup Neapolu – „trzeba by karawany wielbłądów, aby uniosła wszystkie księgi prawa kanonicznego”. Normy prawne bowiem, wydawane głównie przez papieży i sobory, obecne były w Kościele od początku i przybierały coraz szerszy zakres (często układane w specjalne zbiory, tzw. kolekcje prawa). Ponadto z tego gąszczu norm prawnych należało umiejętnie wybrać to, co u progu XX stulecia wydawało się aktualne, a co w wielu przypadkach wymagało zmodyfikowania i dostosowania do nowej rzeczywistości historycznej. Prowadząc prace kodyfikacyjne, wymieniona komisja włączała do współpracy episkopaty poszczególnych krajów, Kurię Rzymską oraz wydziały prawa kanonicznego. Wiodącą rolę w dziele kodyfikacyjnym odegrał wybitny kanonista, dusza całego przedsięwzięcia, abp Pietro Gasparri (od 1907 r. kardynał), relator komisji kodyfikacyjnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przygotowany po 8 latach wytężonej pracy projekt kodeksu został skonsultowany z biskupami Kościoła łacińskiego i z tymi, którzy mieli prawo do udziału w soborze powszechnym. Nadesłane uwagi posłużyły komisji kodyfikacyjnej do przygotowania nowego projektu, który w 1916 r. przedstawiono do zaopiniowania wszystkim kardynałom i wyższym urzędnikom Kurii Rzymskiej. Konsultacje te, prowadzone już za pontyfikatu Benedykta XV, zaowocowały przygotowaniem kolejnego projektu, który Ojciec Święty zaaprobował, po czym 27 maja 1917 r. promulgował KPK, który wszedł w życie 19 maja następnego roku.

Zmieniające się warunki życia sprawiły, że Jan XXIII, zwołując Sobór Watykański II, zapowiedział jednocześnie dokonanie rewizji dotychczasowego KPK i przeprowadzenie nowej kodyfikacji prawa kanonicznego. Tym razem prace kodyfikacyjne, które kontynuowali kolejni papieże, trwały 20 lat. Ich rezultatem stał się promulgowany przez Jana Pawła II 25 stycznia 1983 r. nowy, posoborowy KPK (wszedł w życie 27 listopada tegoż roku).

Miejsce i rola prawa w Kościele

Reklama

W każdej epoce dziejów Kościoła nie brak jednak głosów odnoszących się do prawa w Kościele z dużą dozą sceptycyzmu, a niejednokrotnie negujących jego sens. Marcin Luter i zwolennicy reformacji postulowali całkowite zniesienie prawa w Kościele, gdyż – ich zdaniem – wypacza ono jego zasady. Tego rodzaju poglądy dawały o sobie znać w niektórych środowiskach tuż po Soborze Watykańskim II, który, jak wiadomo, miał charakter wybitnie duszpasterski. Usiłowano wówczas przeciwstawiać sobie przymiotniki „jurydyczny” i „duszpasterski”, co miało deprecjonować prawo kościelne. Wielu zwolenników tego skrajnego zapatrywania szło jeszcze dalej, przeciwstawiając „Kościół prawa” „Kościołowi miłości i charyzmatów” oraz uznając, że są to rzeczywistości wzajemnie się wykluczające. Tego typu przekonania zdecydowanie dezawuował Paweł VI, a potem także Jan Paweł II, wyjaśniając, że w Kościele jest miejsce zarówno na prawo, jak i na charyzmaty.

Widzialna struktura Kościoła jako instytucji domaga się – z natury rzeczy – istnienia pewnych norm, które by gwarantowały jej wewnętrzny porządek i ład. Jako taka jest więc „skazana” na korzystanie ze wszystkich norm koniecznych do spełnienia tego zadania. Każda przecież zorganizowana forma życia wymaga, jako czegoś niezbędnego, norm prawnych regulujących całokształt jej spraw. Żaden inny element, żadne dobro, nawet miłość, nie potrafi zastąpić prawa jako rękojmi ładu i harmonii. Sama miłość i charyzmaty nie byłyby w stanie zająć miejsca porządku prawnego, w myśl adagium rzymskiego: „Ubi ordo deficit, nulla virtus sufficit” (Gdzie brak jest porządku, nie wystarczy żadna cnota). W takim też duchu należy rozumieć następujące stwierdzenie Pawła VI z 17 sierpnia 1966 r.: „Nie widzimy, jak Kościół katolicki, jeśli chce pozostać wierny i konsekwentny zasadom konstytutywnym swego Boskiego Założyciela, może pominąć moment ustanowienia dla siebie prawa kanonicznego”. Podobną wymowę ma inna wypowiedź tego papieża (z 29 stycznia 1970 r.): „Kościół jako społeczność zorganizowana i uporządkowana wymaga istnienia prawa. (...) Wolność i władza lub wolność i prawo nie są pojęciami przeciwstawnymi”.

Reklama

Prawo kanoniczne, którego podstawowym segmentem są normy pochodzące wprost z prawa Bożego (naturalnego i pozytywnego), umożliwiają realizację zbawczej misji Kościoła, są więc adekwatnym narzędziem władzy kościelnej służącym dobru duchowemu wiernych (duchownych i świeckich), a w ostatecznym rozrachunku ich zbawieniu. I w tym właśnie znaczeniu pełnej słuszności nabiera Pawłowe stwierdzenie (Rz 10, 4): „Finis legis Christus” (Kresem prawa jest Chrystus). Można powiedzieć, że normy prawa kanonicznego są rodzajem drogowskazów kierujących wyznawców Kościoła ku zbawieniu.

Co reguluje KPK?

Promulgowany przed 100 laty pierwszy KPK, podobnie zresztą jak ten aktualnie obowiązujący (z 1983 r.), regulował całokształt życia kościelnego. W odróżnieniu od systemów ustawodawstwa państwowego, w którym, jak choćby w polskim, istnieje wiele kodeksów prawa (z konstytucją na czele), Kościół dysponował i nadal dysponuje tylko jednym kodeksem (pierwszy zawierał 2414 kanonów, czyli podstawowych jednostek redakcyjnych; obecny zawiera ich 1752). Zarówno w KPK z 1917 r., jak i w KPK z 1983 r. nietrudno wskazać odpowiedniki niemal wszystkich kodeksów państwowych (łącznie z prawem karnym). Pomieszczenie ogółu przepisów obejmujących różne dziedziny życia w jednym tylko kodeksie ma tę zaletę, że – w przeciwieństwie do kodeksów państwowych – nie zachodzi obawa o kolizję zawartych tam norm. Jest to więc system bardzo spójny, nie wspominając o wygodzie w posługiwaniu się tylko jednym, w sumie nie aż tak obfitującym w kanony, kodeksem.

Reklama

Należy powiedzieć, że KPK z 1917 r. stanowił w Kościele wydarzenie ogromnej wagi. Nie była to już zwykła kompilacja, lecz kodeks sensu stricto, upodobniony do nowoczesnych kodeksów państwowych. Odchodząc od dawnej metody kazuistycznej dekretałów (rozporządzenia papieży, kierowane do pojedynczych osób lub do określonych społeczności, pisane jako odpowiedzi na pytania), podawał poszczególne przepisy (ujęte w 5 księgach) w formie krótkich, jasnych i zwięzłych norm o charakterze nakazującym lub zakazującym, bez przytaczania motywów. Zbiór ten, ogłoszony jako ekskluzywny (wykluczył wszystkie dotychczasowe normy), stanowił organiczną całość wzorowaną od strony metodycznej na wielkich kodyfikacjach europejskich XIX wieku. Była to synteza dorobku ustawodawczego Kościoła z dziewiętnastu stuleci.

Zmieniające się warunki życia Kościoła sprawiają, że kształt kościelnej normy prawnej nie może mieć charakteru statycznego (oczywiście, poza normami pochodzącymi z prawa Bożego). Kościół, który jest ludem Bożym, a więc wspólnotą opartą na niezmiennym fundamencie prawa Chrystusowego, stanowi organizm żywy, podlegający wciąż dynamicznemu rozwojowi wśród zmieniających się okoliczności czasu. Ustawa kościelna, jeśli ma być normą postępowania, musi podążać za życiem.

Nic też dziwnego, że żywotność pierwszego KPK okazała się ograniczona. Wspomniana już wyżej inicjatywa Jana XXIII sprawiła, że po podjęciu przez Vaticanum II „aggiornamento” Kościoła dokonały się niezbędna reforma i odnowa prawa kanonicznego, a ich owocem stał się kolejny KPK, promulgowany 25 stycznia 1983 r. przez Jana Pawła II (obejmuje 7 ksiąg), o czym już nadmieniono.

Nietrudno się domyślić, że nowy KPK, choć wprowadza wiele znaczących zmian, pozostaje wierny wielowiekowej tradycji kanonicznej, utrwalonej przez promulgowany przed stuleciem Kodeks Piusa X i Benedykta XV.

* * *

Ks. prof. Wojciech Góralski
Prawnik kanonista na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie

2017-05-31 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oddał Wszystko Maryi! – prawdziwa historia Prymasa Wyszyńskiego

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

Maryja

beatyfikacja kard. Wyszyńskiego

Archiwum Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Upokarzany, okłamywany i wyszydzany – tak wyglądał okres więzienia Prymasa Polski. Pomimo wielkich prób, nie ugiął się. Pozostał wierny Bogu. Jaka jest prawdziwa twarz Prymasa Wyszyńskiego? Czego może nas dziś nauczyć? Odpowiedzi udziela Milena Kindziuk w reporterskiej biografii „Kardynał Stefan Wyszyński. Prymas Polski”.

Władze państwowe pozbawiły Wyszyńskiego wszelkich praw. Został uwięziony, nie wiadomo na jak długo, bez wyroku, bez aktu oskarżenia. Był jak więzień obozu koncentracyjnego, lecz jego dramat rozgrywał się na oczach całej Europy. Nieustannie dopominał się więc Prymas pozwolenia napisania listu wyjaśniającego do władz państwowych. Uważał, że jego milczenie mogłoby być odczytane jako zgoda na zaistniałą sytuację lub lekceważenie postawionych mu zarzutów.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV ma dwie kucharki - z Neapolu i Peru

2025-05-28 07:23

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV ma dwie kucharki- z Neapolu i z Peru. Informacja ta pojawiła się po tym, gdy podczas audiencji dla piłkarzy klubu Napoli- mistrzów Włoch papież przekazał gratulacje także w imieniu swojej kucharki, która jest kibicką tego klubu. Ale jest też kucharka z Peru, gdzie papież przebywał wiele lat na misji.

Podziel się cytatem Natychmiast w sieci pojawiły się zdjęcia drugiej kucharki papieża; to Veronica Sanchez Molina z Peru. Z tego kraju pochodzi również osobisty sekretarz Leona XVI, ksiądz Edgard Iván Rimaycuna Inga. Pochodzi on z miasta Chiclayo, gdzie ordynariuszem diecezji był biskup Robert Prevost. Papież po latach misji i posługi w Peru jest bardzo związany z tym krajem.
CZYTAJ DALEJ

Zmiana w MWSD we Wrocławiu. Seminaria świdnickie i legnickie tworzą własny ośrodek formacyjny.

2025-05-28 17:09

ks. Łukasz Romańczuk

MWSD we Wrocławiu

MWSD we Wrocławiu

Podczas święceń kapłańskich w diecezjach: świdnickiej i legnickiej czytane były komunikaty na temat formacji w seminariach tych diecezji. Z informacji wynikało, że od 1 lipca br. kończy się dotychczasowy trzyletni model współpracy Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu z Wyższymi Seminariami Duchownymi w Legnicy i Świdnicy. Potwierdził to dzisiejszy komunikat Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej podpisany przez ks. Jacka Froniewskiego, wikariusza generalnego oraz kanclerza kurii.

Z komunikatu dowiadujemy się, że bp legnicki - Andrzej Siemieniewski oraz bp świdnicki Marek Mendyk postanowili, że ich seminaria utworzą nowy ośrodek formacyjny - Zostanie on zorganizowany w gmachu seminarium franciszkańskiego przy Alei Kasprowicza we Wrocławiu - czytamy oraz: „Trzy lata pozwoliły nam, jako wspólnocie diecezjalnej, przemyśleć nasze potrzeby, określić cele, do których powinna zmierzać formacja seminaryjna, a także zdefiniować kierunek nabierania tożsamości diecezjalnej przez naszych alumnów”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję