Reklama

Śluby wieczyste u kapucynów

Przyglądając się dzisiejszemu światu widzimy, że jest on targany podziałami i prowojennymi skłonnościami niektórych narodów. Zamęt ten nie może uśpić zdolności dostrzegania dobra i działania wśród ludzi Bożej łaski. Oto 16 lutego br. sześciu młodych braci kapucynów: br. Andrzej Cebula, br. Daniel Stelmaszek, br. Piotr Wardawy, br. Marcin Radomski, br. Grzegorz Świderski oraz br. Robert Żuczkowski, pragnąc w pełni odpowiedzieć na Boże wezwanie, złożyli we wspólnocie Braci Mniejszych Kapucynów śluby wieczyste.

Niedziela lubelska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość miała miejsce w kościele kapucyńskim na Poczekajce. Profesję przyjmował minister prowincjalny Warszawskiej Prowincji Braci Mniejszych Kapucynów, br. Piotr Stasiński. Przewodniczył on celebracji Eucharystii, podczas której bracia oddali się całkowicie do dyspozycji Kościoła, ślubując życie radami ewangelicznymi tj. w posłuszeństwie, bez własności i w czystości. We Mszy św. uczestniczył wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego, ks. prał. Józef Szczypa, licznie zgromadzili się bracia z klasztorów w Polsce i zza granicy, obecne były rodziny braci profesów oraz parafianie z Poczekajki. Brat Prowincjał w wygłoszonej homilii dziękował Bogu i rodzicom braci za dar, jaki ze swych synów złożyli Kościołowi. Wzywał do roztropnej postawy wobec twierdzeń, jakoby obecny w świecie trąd, czyli wypaczenie wartości i rozluźnienie obyczajów, jest czymś normalnym i nieszkodliwym. Wskazując na Jezusa uzdrawiającego trędowatych, zachęcał do pogłębiania osobistej więzi z Bogiem. Bracia klerycy przygotowali oprawę liturgiczną Eucharystii i ceremonię ślubów. Posługiwali przy ołtarzu oraz pod kierownictwem prof. Gabrieli Klauzy wzbogacili liturgię śpiewem chóru "Canti Minores". Po zakończeniu składania ślubów wieczystych bracia wyrazili wdzięczność Prowincjałowi za przyjęcie profesji, rodzicom za dar życia i trud wychowania oraz braciom, którzy przez okres początkowej formacji zakonnej przygotowywali ich do całkowitego poświęcenia życia Bogu w Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów. Po uczcie duchowej znalazł się też czas na pokrzepienie ciała. Bracia neoprofesi wraz z rodzicami i przybyłymi gośćmi udali się na obiad do klasztornego refektarza.
W rzeczywistości obecnego okresu historii, w którym człowiek goni za pieniądzem, a wzrusza się tylko, gdy spogląda na swoje "cztery kółka", sześciu młodych braci oddało swe życie na służbę Królestwu Bożemu i ludziom. Niech Bóg błogosławi im na drodze życia zakonnego i udzieli im łaski doskonałego wypełnienia misji złożonej w ich powołaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję