Reklama

Różaniec z bł. Józefem Sebastianem Pelczarem (7)

Niedziela przemyska 11/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I. Tajemnica Światła

Objawienie Jezusa na weselu w Kanie
Fragment Ewangelii: J 2, 1-11

"W Kanie Galilejskiej rzekła Maryja do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»; podobnie i dziś do każdego sługi mówi: Czyń, co ci rozkazuje Syn mój; stąd zachowaj wszystkie przykazania Boże i kościelne, a przy tym spełniaj sumiennie wszystkie obowiązki stanu i wszystkie choćby najdrobniejsze czynności, by każdą myśl, każde słowo, każde cierpienie ofiarować Sercu Syna mego przez moje ręce». To jest właśnie cecha prawdziwych Jej sług; gdy tej cechy nie ma, gdzie przeciwnie, życie rzekomego sługi Maryi plamią występki, a serce jego pali nieczystość, czy chciwość, czy nienawiść, czy jaka inna namiętność, tam okazywanie czci zewnętrznej jest wstrętną Bogu i ludziom obłudą, przypominającą owych faryzeuszów, których Pan nazwał grobami pobielanymi. (...)
Wszyscy potrzebujemy łaski Bożej... bez tej łaski ani się uświęcić ani zbawić nie możemy. Otóż najbardziej możemy u Serca Bożego wyprosić tę łaskę za pośrednictwem Maryi; chciał bowiem Pan, aby jako przez Maryję do nas przyszedł, tak byśmy szli do Niego przez Maryję. (...) Mając jako Królowa miłosierdzia niejako klucze do niebieskiej skarbnicy i władzę tak wielką, że modlitwą swoją wszystko może, tego tylko pragnie, by wszyscy spieszyli do Niej po skarby. Ona oczekuje próśb ludzkich a nieraz je nawet wyprzedza. (...) Niechże więc każdy wyciąga rękę do Królowej miłosierdzia, zwłaszcza wówczas, gdy pokusa na niego naciera, by wsparty niebieską pomocą wroga swej duszy odepchnął, a nawet wówczas, gdy nieszczęściem w grzech wpadnie, by w grzechu nie trwał, ale za przyczyną «Ucieczki grzeszników» skruchę i miłość Bożą odzyskał. (...).
Wszyscy potrzebujemy pociechy, bo na tym padole płaczu liczne nędze nas gniotą, a od krzyża nikt nie jest wolny. Otóż taką pociechą jest obecność wśród nas Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, bo jakież cierpienie się nie złagodzi, gdy On sam przyjdzie do duszy w Komunii Świętej, albo przynajmniej z głębi ołtarza do niej przemówi «nie płacz»; ale po tej niewysłowionej Tajemnicy nie ma słodszego, jak dziecinna miłość ku Najświętszej Matce i serdeczne do Niej nabożeństwo.
Wszyscy potrzebujemy opieki, bo jesteśmy niejako sierotami, porzuconymi na obczyźnie. Bóg nas jednak nie opuszcza i nie tylko według słów proroka nosi nas przy piersiach, ale daje nam Matkę Niebieską, u której Serce tak wielkie, że w nim się pomieszczą wszystkie dzieci Adamowe. Dla wszystkich jest Ona łaskawa, ale szczególną miłością otacza tych, którzy sercem, ustami i życiem uznają się Jej dziećmi. (...)
(z Listu pasterskiego bł. Józefa Sebastiana Pelczara na Wielki Post 1904 r.)

* * *

Rozważając tajemnicę Objawienia się Pana Jezusa w Kanie, prośmy dobrą Matkę słowami bł. Józefa Sebastiana modlącego się jako pielgrzym przed wielu laty w Kanie: "O powtórzże litościwa Matko i dzisiaj tę prośbę «wina nie mają», bo na biesiadzie świata coraz większy brak wina łaski Bożej i Bożej pociechy". Módlmy się wraz z całym światem o pokój na świecie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litwa: przywódcy kraju ewakuowani do schronów

2025-07-10 15:01

[ TEMATY ]

Litwa

przywódcy kraju

premier Gintautas Paluckas

Adobe Stock

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Najwyżsi rangą przedstawiciele litewskich władz, przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis i premier Gintautas Paluckas, zostali w czwartek ewakuowani do schronów w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Litwy przez Białoruś. Prezydent Gitanas Nauseda przebywa w czwartek z wizytą w Irlandii.

Początkowo podejrzewano, że z Białorusi wleciał na Litwę jeden z dronów kamikadze Shahed, których Rosja używa w wojnie z Ukrainą. Później Państwowa Służba Ochrony Granic (VSAT) poinformowała, że granicę białorusko-litewską przekroczył nieduży samolot amatorskiej konstrukcji.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Tarnów: uroczystości pogrzebowe bp. seniora Władysława Bobowskiego

2025-07-10 18:46

[ TEMATY ]

pogrzeb

#Tarnów

bp Władysław Bobowski

fot. ks. Tomasz Śpiewak - Diecezja Tarnów

Uroczystości pogrzebowe śp. biskupa - seniora Władysława Bobowskiego odbyły się dziś w Tarnowie. W Domu Księży Emerytów została odprawiona Msza święta żałobna w intencji Pasterza, który nieustannie dawał świadectwo pokory. Przewodniczył jej biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej bp Stanisław Salaterski.

,,Dobro było jego troską, jego ciągłym staraniem’’ - wspominali Zmarłego uczestnicy uroczystości. - Odejście do Domu Ojca śp. biskupa Władysława jest ogromną stratą. Biskup Bobowski był człowiekiem, który nieustannie dzielił się dobrem, który troszczył się o ludzi. Jego śmierć pozostawiła w naszych sercach wiele refleksji, dotyczących spotkań z nim, słów jakie głosił, miłością jaką od niego otrzymaliśmy" mówił bp Salaterski, który w homilii przypomniał słowa Pana Jezusa, który mówił, że wszystko co jest naszym udziałem jest darem Boga. Tak właśnie żył śp. Biskup Władysław - wszystko traktował jako łaskę. Życzliwi ludzie, których spotykał w biedzie, możliwość ukończenia szkoły, powołanie do kapłaństwa - to wszystko było darem od Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję