Reklama

Wiadomości

Pomruki jesiennej bitwy

Beneficjenci Trzeciej RP nigdy nie pogodzą się z utratą swojej uprzywilejowanej pozycji

Niedziela Ogólnopolska 34/2017, str. 39

[ TEMATY ]

Polska

patriotyzm

Polska

www.sejm.gov.pl/ Krzysztof Białoskórski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zastanawiamy się, co mogą przynieść nam najbliższe miesiące. Czy reforma kraju nie napotka nieprzewidzianych raf? Czy możliwy jest powrót do władzy ludzi z kręgu „elit” wyznaczonych do władania Polską przez Stalina, a potem przy „okrągłym stole”?

Masa krytyczna

Każda formacja trwa do momentu, gdy przekroczona zostanie masa krytyczna jej destrukcji. System postpeerelu, zwany Trzecią Rzeczpospolitą, trwał od 1990 r. praktycznie aż do 2015 r. Jego moce ukryte były w nieujawnionych do dziś porozumieniach w Magdalence, które zawarli przedstawiciele sił specjalnych PRL-u z wybranymi przez siebie reprezentantami tzw. opozycji solidarnościowej. To dziś już konstatacja zakrawająca na banał. Podobnie banalnie brzmi dziś stwierdzenie, że oficerowie komunistycznych służb specjalnych i nomenklatura PZPR swoje zasługi dla sowieckiego imperium zamienili na nadzwyczajne przywileje ekonomiczne i specjalną ochronę w mediach, w których dominowali ludzie odchodzącego rzekomo systemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ten system w Polsce do dziś nie został złamany tak radykalnie, aby nie miał już żadnych zdolności odtworzenia się i powrotu. Dziś trwa swoisty wyścig z czasem. Tak jakby zbiegały się dwie linie losu. Z jednej strony trwa coraz bardziej śmiałe tworzenie (często od podstaw) niepodległego i poważnego państwa, a z drugiej – rośnie w siłę i tężeje opór nie tylko ancien régime’u, ale także sił mu bliskich.

Reklama

Niestety, zbiega się to z neomocarstwowymi interesami Niemiec i Rosji. Pieniądze z zagranicy, także od propagatora „społeczeństwa otwartego” George’a Sorosa, oraz z funduszy imperialnych naszych sąsiadów płyną w celu wywołania w Polsce destabilizacji. Silna Polska jest bowiem równoznaczna ze znacznym pogorszeniem się interesów niemieckich koncernów i spadkiem wpływów agentury rosyjskiej, która w Polsce nie spuściła z tonu od czasów komunistycznej okupacji. Rzecz jest poważniejsza niż doraźny spór i polityczne połajanki, które codziennie rozgrywają się w telewizyjnych studiach.

Mamy krótki moment w historii, gdy nasi sąsiedzi zostali nieco osadzeni w ryzach przez Stany Zjednoczone. Okres prezydentury Donalda Trumpa to dla nas nadzwyczaj ważny moment, który może się już nie powtórzyć, stąd też wszyscy (ci, którym niepodległość jest bliska) muszą się starać, aby działania nowych władz przyniosły trwałe skutki, których nikt nie będzie już w stanie odwrócić.

Straż Niepodległości

Ciągle słyszę pytanie: Jak my, zwykli obywatele, możemy przyczynić się do odbudowy niepodległości naszego państwa? Konieczne są nasz wspólny wysiłek i swoista straż nad tym, aby w Polsce nie doszło do – sponsorowanego z zagranicy – przewrotu. Ta straż powinna przybrać formę zorganizowanego obywatelskiego ruchu. Kluby Straży Niepodległości – skupiające członków odradzającej się wszędzie polskiej elity niepodległościowej – powinny powstawać w każdym miasteczku i osadzie. To wcale nie jest trudne. Wystarczy, że będą się Państwo spotykać ze sobą i dyskutować o wydarzeniach w naszym kraju. Każda forma samoorganizacji Polaków jest śmiertelnym zagrożeniem dla sprzedajnych kompradorów. Sieć takich klubów powinna stworzyć formę konfederacji wolnych obywateli. To nie może być nowa partia polityczna, tylko wspólnota ludzi, którym drogie są niepodległość i swobody wolnych ludzi.

Reklama

Mogą Państwo spytać, czy nie przesadzam, czy moje wezwania nie są jedynie zaspokojeniem własnych teorii spiskowych. Niestety, sytuacja jest poważna i po wakacjach będziemy świadkami narastającej kampanii destabilizacji, która będzie się odbywać z użyciem wielkich środków, postkomunistycznych mediów i wszelkich prowokacji, które są w stanie wytworzyć służby niemieckie i rosyjskie.

Widmo jesiennej bitwy

We wrześniu wystartuje wielowątkowa kampania rozpętania powszechnej histerii i destabilizacji nastrojów społecznych. Zostanie to przeprowadzone równolegle z użyciem metod socjotechnicznych stosowanych przez służby specjalne sąsiadów. Ruszy kampania fabrykowania materiałów kompromitacyjnych wobec najbardziej lubianych i prominentnych przedstawicieli obozu władzy. Przewiduję wysyp artykułów pisanych na podstawie dostarczonych materiałów autorstwa agentów umieszczonych w mediach. W tej materii nie cofną się przed niczym.

Już dziś słychać o biurach detektywistycznych wynajętych do śledzenia życia ważnych osób. Dzieje się to wszystko po to, aby do materiałów dostarczonych przez służby dodać uprawdopodabniające, najświeższe wątki. Przykładem takiego montażu jest książka pewnego autora (znanego dotąd z zamiłowania do używania narkotyków), który zaatakował ministra obrony narodowej. Temu atakowi natychmiast nadano rezonacyjne echo w sporej liczbie medialnych tytułów w Polsce i za granicą. Ta kampania rozwija się według najlepszych zasad prowokacji i propagandowej przemocy.

Równolegle do tego będzie się nasilała kampania zniesławiania polskiego parlamentu i odbierania mu wiarygodności. Użyci zostaną do tego „parlamentarzyści” znani już z puczystowskich ekscesów. Rozpoczną się także próby wywołania strajku w szkolnictwie, na kolejach i w zakładach energetycznych. Szesnastopunktowy „program” Majdanu w Warszawie, przedstawiony przez funkcjonariusza Fundacji „Otwarty Dialog”, pokazuje, jakie są prawdziwe intencje ludzi chcących obalić legalne polskie władze. Młody funkcjonariusz – niechcący – odsłonił kolejne źródła antypolskiej akcji. Tym razem są to pieniądze znanego kazachskiego oligarchy, który chcąc kupić sobie wolność na zachodzie Europy, musiał włączyć się do chóru Sorosa. Trwają próby tworzenia tajnych związków w polskiej armii, policji i służbach specjalnych naszego państwa. Wszystko po to, aby w momencie, gdy padnie hasło do siłowego przewrotu, polskie państwo i jego organy zostały skutecznie sparaliżowane.

Ktoś wzruszy ramionami: Gadowski przesadza, histeryzuje... Proszę jednak wziąć pod uwagę fakty, a te mówią, że nawet „biali” oficerowie nie wierzyli w to, że bolszewicy są w stanie zrobić rzeczy, które stały się potem rutyną. Złe zdarzenia zawsze zaczynają się banalnie, zwykle. Czasem nawet nie zwracamy uwagi na symptomy nadchodzącej burzy. To nie histeria. To zimne wyciąganie wniosków z przejawów antypaństwowej konspiracji, które już dzisiaj są widoczne. Beneficjenci Trzeciej RP nigdy nie pogodzą się z utratą swojej uprzywilejowanej pozycji. Są jak złe iskry, którym jeśli tylko dmuchnie wiatr, to rozpalą się w niszczący ogień. Tu chodzi o polską niepodległość. Dlatego lepiej histeryzować i dmuchać na zimne niż obudzić się w kraju okutym na powrót.

2017-08-16 10:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tu chodzi o dusze Polaków

Niedziela Ogólnopolska 35/2024, str. 24-25

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Adobe Stock, montaż: A. Wiśnicka

Nauczanie religii chrześcijańskiej nie tylko uczy kodu, na którym opiera się nasza cywilizacja, ale przede wszystkim wychowuje nasze dzieci do wyższych wartości, moralnych i duchowych – przekonuje Dariusz Kwiecień ze Stowarzyszenia Katechetów Świeckich.

Kl. Michał Wodziński: Czy religia w szkole jest potrzebna? Dariusz Kwiecień: Historia uczy nas, że religia w wolnej Polsce była zawsze przedmiotem nauczanym w szkołach. Nie chcieli jej komuniści, którzy walcząc z wyznaniem i Kościołem, skutecznie ją usunęli w 1961 r. Wydaje się, że gdyby nie konkordat, który wiąże jakoś obecne władze, za rok nie mielibyśmy religii w szkole. Tak się złożyło, że aktualne kierownictwo Ministerstwa Edukacji Narodowej to osoby o skrajnie lewicowych poglądach, dla których Kościół i chrześcijaństwo to wyłącznie „ciemnogród” i „zacofanie”. Co ciekawe, żadna z nich nie ma wykształcenia i doświadczenia pedagogicznego, ale za to „wiedzą” one, że miejsce religii jest w kościele, a szkoła powinna być świecka. Ale co to znaczy „świecka”, bo np. ja też jestem świeckim, tyle że katechetą? Tak naprawdę chodzi im o usunięcie religii ze szkół. Widać to po ostatnich rozporządzeniach MEN, skrajnie dyskryminujących lekcje religii w szkołach, wydanych bez koniecznego porozumienia z biskupami, do czego ministerstwo jest zobligowane. Już słychać głosy, że dyrektorzy szkół zaczynają się bać ogłaszać uczniom, iż mogą rozpocząć rok szkolny od udziału we Mszy św., bo donosy na nich do ministerstwa pisze skrajnie ateistyczna Fundacja Wolność od Religii (sic!). Jeżeli sprawy będą szły w takim tempie, to niedługo spodziewajmy się rozporządzeń w sprawie zakazu organizacji jasełek, wigilii klasowych, a może rozpocznie się też etap zdejmowania krzyży ze ścian w szkołach.
CZYTAJ DALEJ

Czy wierzę, że Jezus może mnie uzdrowić z moich przypadłości?

2024-11-10 13:54

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 8, 5-11.

Poniedziałek, 2 grudnia. Adwent
CZYTAJ DALEJ

Śpiew ma być pomocą w modlitwie

2024-12-02 15:37

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Paweł Szerlowski

ks. Paweł Szerlowski

Ks. Paweł Szerlowski to kapłan, który swoje powołanie realizuje nie tylko poprzez posługę na parafii, ale także śpiewem, który zawsze ma odniesienie do Pana Boga. - Chcę, aby w moich piosenkach ludzie odczuli, że Pan Bóg jest najważniejszy - zaznacza kapłan.

Ks. Paweł z muzyką “zaprzyjaźnił” się już w latach szkolnych. Moi koledzy chodzili na boisko grać w piłkę, a ja ze względu na bardzo grube okulary nie mogłem tego robić. Znalazłem więc inne hobby, od taty dostałem kilka płyt i tak zainteresowałem się muzyką i tak spędzałem wolny czas - wspomina kapłan.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję