Reklama

Oko w oko

Sięgać do źródeł

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzień 15 sierpnia jest co roku dla nas, Polaków, szczególny z wielu względów. Nauczyłam się jego świętowania jeszcze w dzieciństwie, gdy dziadek, a potem mój ojciec, żołnierze II RP, relacjonowali mi dzień po dniu przebieg zaciętych walk z bolszewikami w 1920 r., na ich rodzinnych ziemiach nad rzeką Wkrą. Do dziś zachowała się tam pamięć ludzi, przekazywana z pokolenia na pokolenie, o krwawych bojach wzdłuż Wkry, wiedza w czasach PRL-u zakazana, o czym dzisiaj można przeczytać w licznych opracowaniach, książkach poświęconych zwycięskiej bitwie w 1920 r.

Reklama

Ciągle za mało mówimy o naszych zwycięstwach, o przywódcach, mądrych strategach, żołnierzach i całej patriotycznej ludności, o nas, Polakach, staczających wielkie boje od wieków, by zachować niepodległość w środku Europy, między silnymi zaborcami. W roku 1920 Polska, dopiero co powstała po 123 latach niewoli, musiała stoczyć największą bitwę XX wieku, powstrzymującą bolszewików u bram Warszawy. Polska ochroniła Europę i świat przed okrutnym złem – bolszewizmem, ale wszyscy o tym szybko zapomnieli i już w 1939 r. we wrześniu musieliśmy samotnie walczyć z najazdem niemieckim, ugodzeni jeszcze „nożem w plecy” przez Rosję Stalina, zbrataną z Hitlerem w pakcie Ribbentrop-Mołotow. Musimy to wiedzieć, o tym wszystkim dużo czytać, szczególnie młode pokolenie, dziś są już dostępne zbiory archiwalne, dokumenty, opracowania. Najlepiej sięgać po bezpośrednie relacje, pamiętniki, często pisane na gorąco każdego dnia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znam siłę poznawczą materiałów archiwalnych, zdjęć, dokumentów, bezpośrednich relacji, pracuję wszak nad filmami dokumentalnymi o najważniejszych wydarzeniach XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem II RP. Wiem, jak bardzo dowolnie, w zależności od własnych poglądów i potrzeb politycznych, kreują różne opinie współcześni historycy, publicyści i politycy. A potem ludzie nieświadomi prawdy, niemający solidnej wiedzy, powielają te nieprawdziwe opinie, najczęściej szkodliwe dla polskiej racji stanu, nieprzynoszące nam należnej chluby i zasługi.

W wojsku tylko jeden człowiek podpisuje rozkaz, w 1920 r. tym człowiekiem był Józef Piłsudski. Gdyby Piłsudski przegrał bitwę o Warszawę w 1920 r., gdyby jego manewr znad Wieprza zawiódł w decydującej fazie walk, pełną odpowiedzialnością obarczono by Józefa Piłsudskiego – są co do tego zgodni wszyscy historycy. Ale ojcami zwycięstwa chciało być wielu generałów, jak i później różni politycy, każdy widział siebie, swoją rolę, nie licząc się z faktami i z dobrem Ojczyzny. W przedwojennym sejmie wrzało: kilkadziesiąt ścierających się partii, każdy udowadniał swoje racje jako najważniejsze. „Gdyby nie siła i determinacja Marszałka Piłsudskiego, rozdrapaliby Polskę na kawałki, ku uciesze wrogów” – napisał w swojej znakomitej książce o wodzu i Niepodległej świadek epoki Wacław Jędrzejewicz.

Warto przytoczyć słowa samego Marszałka: „Znacie mnie i jeśli nie wszyscy kochać mnie potraficie, wszyscy musicie mnie szanować jako tego, który Was do wielkich zwycięstw prowadzić potrafił, a przy ogólnym zepsuciu i demoralizacji nie chciał i nie umiał korzyści własnej pilnować lub dochodzić”. „Głównymi powodami obecnego stanu w Polsce były złodziejstwa pozostające bezkarne. Ponad wszystkim w Polsce zapanował interes jednostki i partii, zapanowała bezkarność na wszelkie nadużycia i zbrodnie”. „Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym...”.

2017-08-16 10:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Męczennica ziemi i anioł w niebie

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 24

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Archiwum autora

Św. Maria Goretti

Św. Maria Goretti
Ze śmiercią kończy się zwykle pamięć o człowieku. U Marii Goretti było odwrotnie – napisał przed wielu laty ks. dr Stanisław Jezierski. – Okrutna jej śmierć rozsławiła jej imię, wywołała podziw, uwielbienie. Wszyscy mówili, pisali o niej jako o bohaterce. Mnożyły się oznaki czci wobec niej. Stała się istotą pociągającą duchowo, przewodniczką wielu chłopców i dziewcząt, rozdawała łaski, pomoce duchowe, rozsiewała radość”.
CZYTAJ DALEJ

Naśladowca Apostoła Narodów

Niedziela Ogólnopolska 27/2022, str. 18

[ TEMATY ]

patron

Wikipedia

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Św. Antoni Maria Zaccaria, prezbiter i zakonnik

Kierował się Pawłowym „szaleństwem krzyża”. Jego zawołaniem było: „Biegnijmy jak szaleni nie tylko ku Bogu, ale i ku bliźniemu”.

Antoni bardzo wcześnie stracił ojca. W Padwie odbył studia medyczne, które uwieńczył doktoratem. Studiował tam także filozofię. Po powrocie do rodzinnej Cremony zajął się katechizacją ubogiej młodzieży przy kościele św. Witalisa. Podjął też studia teologiczne, interesował się biblistyką, patrologią i zgłębiał pisma doktorów Kościoła, szczególnie św. Tomasza z Akwinu. W 1528 r. (lub w styczniu 1529 r.) przyjął święcenia kapłańskie. W 1531 r. udał się do Mediolanu i dołączył do oratorium „Wiecznej Mądrości”. Pod jego kierunkiem oratorium przerodziło się w trzy rodziny zakonne poświęcone św. Pawłowi Apostołowi. Są to: Synowie św. Pawła, zatwierdzeni przez Rzym pn. Kleryków Regularnych św. Pawła Ściętego, zakon żeński Aniołów św. Pawła Nawróconego i Zakon ludzi świeckich – Mężów Pobożnych św. Pawła. Największą sławą okrył Antoniego zakon męski, który od kościoła św. Barnaby, przy którym się zawiązał, wziął popularną nazwę barnabitów.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: biskupi zapraszają Leona XIV do swej ojczyzny

2025-07-05 20:50

[ TEMATY ]

Białoruś

zaproszenie

Papież Leon XIV

Vatican Media

Do złożenia wizyty apostolskiej na Białorusi zaprosili Ojca Świętego podczas głównych uroczystości w sanktuarium w Budsławiu katoliccy biskupi tego kraju. 5 lipca w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Budsławskiej odbyły się centralne obchody ku czci patronki Białorusi, poprzedzone poświęceniem Kościoła w tym kraju Niepokalanemu Sercu Maryi, a następnie Miłosierdziu Bożemu.

Mszy Świętej, która była transmitowana na kanale YouTube Narodowego Sanktuarium i na kanale 3 telewizji publicznej przewodniczył przewodniczący episkopatu, arcybiskup Józef Staniewski. W Eucharystii uczestniczyli, nuncjusz apostolski, abp. Ignazio Ceffalia, wszyscy białoruscy biskupi katoliccy, a także licznie zgromadzeni wierni. Przybyla również grupa wiernych z diecezji św. Klemensa w Saratowie (Rosja) wraz ze swoim biskupem Clemensem Pickelem. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i instytucji państwowych, tradycyjnych religii Białorusi: Kościoła Prawosławnego, Związku Religijnego Judaizmu Postępowego, Muzułmańskiego Związku Religijnego, a także misji dyplomatycznych. Nad porządkiem podczas Mszy św. czuwali białoruscy harcerze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję