Zdarzyło ci się kiedyś obejrzeć antykatolicki film albo wziąć udział w dyskusji o Bogu i boleśnie odczuć fakt, że nie masz argumentów w obronie wiary? Widziałaś, że ktoś nieprawdziwie naświetla problemy, ale nie potrafiłaś wyjaśnić dlaczego? Nawet bez takich doświadczeń czasem rodzą się w głowie wątpliwości i pytania dotyczące Boga, życia, wieczności. W takich chwilach najważniejsze są modlitwa i korzystanie z sakramentów oraz decyzja, żeby trwać przy Bogu – czasem pomimo burz. Ale wszyscy potrzebujemy też formacji w wierze, a zwłaszcza dobrych książek. Oprócz uczuć i woli Stwórca dał nam także rozum i powinniśmy go wykorzystywać. Brakuje ci na to czasu? Wypróbuj metodę „20 minut dla duszy”.
Czy jesteś w stanie zorganizować swoje zajęcia tak, żeby wygospodarować codziennie 20 minut na lekturę duchową? Nie musi to być codziennie ta sama pora, ale najwygodniej jest mieć jakąś ustaloną godzinę. Dlaczego akurat 20 minut? Oczywiście, można poświęcić na to więcej czasu, ale nawet bardzo zapracowana osoba zwykle może tyle wykroić bez szkody dla innych obowiązków. Przez cały tydzień daje to w sumie prawie dwie i pół godziny. Przez cały rok – pięć pełnych dób. Przez ten czas można przeczytać naprawdę dużo. Lektury duchowe czasem wymagają skupienia i „przetrawienia”, więc przyswajanie ich po kawałku bywa nawet lepsze niż czytanie od deski od deski.
Co czytać? Najlepiej zacząć od czegoś niezbyt trudnego. Mogą to być biografie świętych (wiele osób nawróciło się po lekturze takich historii, np. założyciel jezuitów św. Ignacy Loyola) albo coś z klasyki duchowości, np. „Dzienniczek” św. Faustyny, „Dzieje duszy” św. Teresy z Lisieux, „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis, „Wyznania” św. Augustyna, zapiski ojców pustyni. Wiele z nich można znaleźć w bibliotekach. Zaskakująco ciekawy jest Katechizm Kościoła Katolickiego – można go czytać po kolei albo na wyrywki, wybierając to, co nas szczególnie interesuje. Jeśli brakuje pomysłów na dobre lektury, można zapytać o radę księdza, np. podczas spowiedzi. Dobrym pomysłem jest też słuchanie audiobooków, np. podczas prac domowych albo jazdy samochodem. Jeśli jakaś książka nie trafi w twój gust, poszukaj innej. Lektura to też dobry wstęp do modlitwy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu