Reklama

Niedziela Rzeszowska

Dożynki diecezjalne

Żeby karmić się chlebem eucharystycznym, potrzebny jest chleb powszedni – owoc ziemi pracy rąk ludzkich – mówił podczas Dożynek Diecezjalnych biskup rzeszowski Jan Wątroba. – Potrzebni są ludzie, którzy zatroszczą się o chleb wypieczony z tysięcy ziaren i którym podzielą się z innymi. 27 sierpnia do Parku Papieskiego w Rzeszowie przybyły 83 delegacje z dożynkowymi wieńcami

Niedziela rzeszowska 37/2017, str. 1

[ TEMATY ]

dożynki

Dariusz Kamiński/Fotoparafiarzeszow

Delegacje z parafii składały dary ofiarne

Delegacje z parafii składały dary ofiarne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już o godz. 11 plac przed znajdującą się w Parku Papieskim sceną wypełniły delegacje z parafii diecezji rzeszowskiej. Rolnicy, sadownicy i pszczelarze dziękowali za tegoroczne zbiory. Przynieśli 97 misternie przygotowanych wieńców o różnych kształtach. Były m.in.: kapliczki, wozy konne, obrazy, figury świętych, dzwony, korony, serca.

Liturgię przygotowali wierni i duszpasterze z dekanatu Jasło-Zachód. O godz. 11.30 młodzież z parafii Miłosierdzia Bożego w Jaśle przedstawiła program słowno-muzyczny. Podczas dożynek i Mszy św. wystąpił chór „Missionis” ze Skołyszyna oraz kapela „Trzcinicoki” z Trzcinicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed rozpoczęciem Mszy św. ks. Jerzy Uchman – diecezjalny duszpasterz rolników – przywitał przybyłych rolników, ogrodników, sadowników i pszczelarzy, wśród nich starostów dożynek: Krzysztofa Topolskiego i Urszulę Baran z parafii Matki Bożej Królowej Świata w Jaśle. Przywitał także parlamentarzystów, władze państwowe i samorządowe, służby mundurowe oraz poczty sztandarowe. W uroczystościach dożynkowych wzięła udział spora grupa samorządowców oraz polityków. Pojawili się m.in.: Tadeusz Ferenc – prezydent Rzeszowa, Jerzy Cypryś – przewodniczący sejmiku, Wojciech Buczak – poseł PiS, Bogdan Romaniuk – wicemarszałek województwa, Józef Jodłowski – starosta rzeszowski, Stanisław Sienko – wiceprezydent Rzeszowa.

Reklama

Mszy św. o godz. 12 przewodniczył bp Jan Wątroba. W koncelebrze uczestniczyli infułaci: ks. Stanisław Mac, ks. Wiesław Szurek oraz dziewiętnastu kapłanów. Ksiądz Biskup w homilii nawiązał do św. Brata Alberta, mówiąc: – Jakże wymowny był widok tegorocznej, jubileuszowej pieszej pielgrzymki z Rzeszowa na Jasną Górę, zwłaszcza moment wejścia na plac przed Szczytem. Wchodząca jako pierwsza grupa św. Alberta niosła bochenki chleba. To był wstęp do dzisiejszych dożynek, znak, symbol postawy wdzięczności całej diecezji, a jednocześnie przypomnienie patrona Roku św. Brata Alberta – ojca i opiekuna ludzi biednych i głodnych.

Ksiądz Biskup podkreślił, że tegoroczne świętowanie ma szczególny wymiar. – Spoglądając na inne rejony Polski, obserwujemy, czego doświadczają tamtejsi rolnicy. Nawałnice, huragany, grad, zniszczone uprawy. My mamy za co dziękować, a piękne kłosy są tego dowodem – mówił. Zaznaczył, że jest to także okazja, by uświadomić sobie potrzeby innych i dzielić się z nimi, tak jak to robił św. Brat Albert.

W długiej procesji z darami do ołtarza podeszły delegacje wszystkich obecnych parafii, przynosząc chleby, wino, miód i owoce. Na zakończenie liturgii bp Wątroba pobłogosławił przyniesione płody ziemi. Po błogosławieństwie poszczególne delegacje prezentowały swoje wieńce. W tym czasie dzielono się chlebem przekazanym przez rzemieślników, cukierników i rolników.

2017-09-06 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości w Dolinach

2025-09-09 14:26

Niedziela zamojsko-lubaczowska 37/2025, str. I

[ TEMATY ]

dożynki

Arch. ks. Stanisława Solilaka

Poświęcenie wieńców dożynkowych

Poświęcenie wieńców dożynkowych

W sobotę, 30 sierpnia w Dolinach k. Cieszanowa odbyły się dożynki gminno-parafialne połączone z odpustem MB Częstochowskiej i obchodami 100-lecia kaplicy.

Uroczystościom przewodził bp Marian Buczek – rodak cieszanowski. O godz. 14 celebrował on uroczystą Mszę św. Starostami dożynkowymi byli Edward Sperczyński i Bożena Wójcik z Dolin. Obecni byli również: burmistrz MiG Cieszanów – Zdzisław Zadworny, starosta lubaczowski – Barbara Broź, przedstawiciele zaprzyjaźnionej gminy partnerskiej z Węgier, członkowie Rady Gminy, sołtysi oraz kilkanaście delegacji z wieńcami. Proboszcz witając gości przedstawił krótko historię Dolin i kaplicy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję