Reklama

Niedziela Częstochowska

Świętowaliśmy niepodległość

Jak co roku 11 listopada w całej Polsce, także w naszej archidiecezji, odbywają się różne uroczystości patriotyczne upamiętniające odzyskanie przez Polskę w 1918 r. upragnionej przez Polaków suwerenności. Wiążą się one również z modlitwami w intencji Ojczyzny i sprawowanymi o jej pomyślność Eucharystiami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Wieluniu

Rok obecny to początek przygotowań do obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości przypadającej w 2018 r. W Wieluniu przygotowania zainicjowano Mszą św. w intencji Ojczyzny, odprawioną zgodnie z tradycją w kolegiacie wieluńskiej, sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Eucharystia zgromadziła przedstawicieli władz samorządowych wszystkich szczebli, harcerzy, młodzież szkolną, poczty sztandarowe licznych zgromadzeń i stowarzyszeń, poczty szkół Gminy Wieluń i mieszkańców Wielunia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył ks. Jacek Zieliński. Wspólnie z nim liturgię sprawowali: ks. Marian Mermer – dziekan regionu wieluńskiego, ks. prał. Marian Stochniałek, ks. kan. Jarosław Boral. Swoim śpiewem ubogacał ją chór kolegiacki.

Przez całą homilię, którą wygłosił ks. Jacek Zieliński, przewijało się pytanie: – Co to jest ojczyzna? Padały słowa o wołaniu z przeszłości, o patriotyzmie i dbałości o ojczyznę, bo tylko ojczyzna daje poczucie osadzenia i bycia u siebie, jest miejscem, do którego zawsze można wrócić, miejscem, w którym spotkasz znajome miejsca i twarze. Polacy na emigracji nie powinni wstydzić się tego, że są Polakami, nie muszą się wyrzekać swoich korzeni, bo „drzewo bez korzeni usycha”.

Po Mszy św. złożono kwiaty przed pomnikiem św. Jana Pawła II i tablicami poświęconymi pamięci marszałka Józefa Piłsudskiego oraz wielunian poległych w walkach 1914-20. Złożenie kwiatów pod tablicami poprzedziło słowo Jana Książka – dyrektora Muzeum Ziemi Wieluńskiej, słowo Pawła Okrasy – burmistrza Wielunia, które odczytała Magdalena Majkowska, słowo Andrzeja Stępnia – starosty wieluńskiego i przesłanie Michała Seweryńskiego – wicemarszałka Senatu RP.

Wieczorem w Wieluniu zapłonęły ogniska patriotyzmu – jedno przy popiersiu rotmistrza Witolda Pileckiego, drugie w Liceum Ogólnokształcącym im. Tadeusza Kościuszki.

Reklama

***

W Radomsku

Jak co roku Święto Niepodległości w Radomsku związane było również z uroczystą Mszą św. sprawowaną w kolegiacie św. Lamberta. Na modlitwę w intencji Ojczyzny przybyło wielu gości z przedstawicielami władz państwowych i samorządowych na czele. Reprezentowane były również różnorakie służby mundurowe, harcerze i zuchy oraz szkoły miasta Radomska, przybyłe do kościoła farnego ze swymi sztandarami, które zdobiły całą główną nawę kościoła. Podniosłości tej uroczystości nadały również chór i orkiestra dęta posługujące muzycznie w trakcie Mszy św.

Licznie na Eucharystię, dzięki staraniu dziekana regionu ks. Antoniego Arkita, proboszcza parafii św. Lamberta, przybyli również kapłani z obu dekanatów radomszczańskich. Mszy św. przewodniczył prepozyt kapituły radomszczańskiej ks. dr Włodzimierz Kowalik, a słowo – nagrodzone gromkimi brawami – wygłosił do zgromadzonych ks. Sławomir Zabraniak. Podkreślił on w patriotycznym kazaniu rolę wychowania młodzieży w duchu patriotyzmu, jako sprawę wielkiej wagi i koniecznej dla zachowania naszej tożsamości narodowej.

Tradycyjnie po zakończonej Mszy św. zgromadzone władze i poczty sztandarowe udały się w pochodzie, aby złożyć symboliczne kwiaty i oddać cześć bohaterom przy pobliskim pomniku Nieznanego Żołnierza.

Także w innych radomszczańskich kościołach tego dnia odbywały się Msze św. w intencji Ojczyzny, a kościoły zostały przyozdobione okolicznościowymi dekoracjami, nawiązującymi do przeżywanej uroczystości.

Ks. Krzysztof Gryz

2017-11-22 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla Niepodległej

Niedziela przemyska 48/2017, str. 4

[ TEMATY ]

święto niepodległości

Stanisław Gęsiorski

Warta honorowa przy Pomniku Orląt Przemyskich

Warta honorowa przy Pomniku Orląt Przemyskich

W sobotę 11 listopada o godz. 10.00 w bazylice achikatedralnej rozpoczęły się uroczystości z okazji 99. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Mszy św. z udziałem pocztów sztandarowych, Kompanii Honorowej Wojska Polskiego, Archidiecezjalnego Chóru Magnificat oraz Salezjańskiej Orkiestry Augustino przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję