Reklama

Boże Narodzenie

Sam Bóg postawił namiot pośród swego ludu

Jednym z nieodłącznych pytań nurtujących ludzkość jest pytanie o Chrystusa. Pojawiało się ono już na kartach Ewangelii, ale mimo wysiłku autorów natchnionych pierwsze dziesięciolecia po Zmartwychwstaniu nie dały na nie wyczerpującej odpowiedzi. Ludzkość po dziś dzień nie rezygnuje z pogłębionej refleksji na temat tego, kim był Chrystus. Na czym polegała Jego misja?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przestrzeni wieków wielu było biografów Pana Jezusa. Wszyscy oni na podstawie biblijnych przesłanek próbowali ustalać jak największą ilość faktów odnoszących się do życia Zbawiciela. Niektórzy z nich w większym stopniu odnoszą się do realiów Ziemi Świętej, inni skupiają się na teologicznych dywagacjach. Jedna wszak biografia Jezusa zasługuje na szczególną uwagę, bo napisana została ręką człowieka uznanego za przedstawiciela najwybitniejszych teologów współczesności, a według niektórych – nawet wszech czasów. Mowa tu o książce „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo” Benedykta XVI. Autora nie wystarczy uznać za znawcę Pisma Świętego czy Tradycji. Jego wiedza obejmuje oba obszary i znacznie wybiega poza wyznaczone przez nie granice. Papież emeryt w swej dysertacji odwołuje się do ogromnego bogactwa tradycji teologicznej zarówno katolików, jak i protestantów. Co warto podkreślić, obszar języka niemieckiego, w którym z oczywistych względów najsprawniej porusza się Joseph Ratzinger, dostarcza najlepszych źródeł wiedzy w interesującym nas zakresie. „W tej książce usiłowałem nawiązać dialog z tekstami Ewangelii – napisał we wstępie Autor. – Jestem przy tym świadomy, że ta rozmowa, w której zazębiają się ze sobą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, nigdy nie może się zakończyć”.

Jezus historii i Chrystus wiary

Reklama

Czas Bożego Narodzenia od dawna przestał już być czasem refleksji odnoszących się jedynie do historycznych faktów w zakresie przyjścia na świat Jezusa Chrystusa. Za pomoc służą nie tylko teksty natchnione, ale też źródła pozachrześcijańskie. Wielokrotnie więc, również na łamach „Niedzieli”, pojawiały się argumenty wywiedzione z tekstów rzymskich autorów, takich jak Swetoniusz, Pliniusz Młodszy czy Tacyt. Do tego dochodzi żydowski autor Józef Flawiusz. Wszyscy oni w różnych kontekstach wspominali o Chrystusie albo o Jego wyznawcach. A przecież wzmianki na temat Chrystusa możemy znaleźć nawet w Koranie, który w Synu Bożym widzi jednego z proroków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlatego nie może dziwić to, co z pozoru wydaje się nieprawdopodobne, że nawet w czasach komunistycznych bolszewicka encyklopedia nie tylko nie pomijała milczeniem osoby Jezusa Chrystusa, ale nawet dokładnie informowała o miejscu i czasie Jego przyjścia na świat. Rzecz więc w tym, by skupić się nie tyle na historii czy geografii, ile na teologii. Pojawiają się w tym kontekście niezmiernie ważne pytania: Kim był Chrystus i co Jego pojawienie się wśród nas oznacza dla człowieka XXI wieku? Co ono oznacza dla każdego z nas?

Dla Boga nie ma przypadków

Jak czytamy we wspomnianej książce Benedykta XVI, „spis ludności mający na celu ustalenie podatków i ich pobieranie jest powodem, dla którego Józef z zaślubioną z nim i oczekującą dziecka Maryją udaje się z Nazaretu do Betlejem. Narodzenie Jezusa w mieście Dawida wpisuje się w kontekst wielkiej historii powszechnej, mimo iż cezar nic nie wie o tym, że ci zwyczajni ludzie z tego powodu są w podróży w trudnym dla nich czasie, i w ten sposób, przypadkowo z pozoru, Dziecię Jezus narodzi się w miejscu obietnicy”. Warto w tym miejscu przywołać słowa z Ewangelii: „W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie” (Łk 2, 1).

Reklama

Warto także podkreślić, że wzmianka znajdująca się we fragmencie Łukaszowej Ewangelii jest zbieżna z historycznymi faktami. Cesarz o imieniu August od wielu już lat panował nad cesarstwem, a gdyby były jakiekolwiek uzasadnione wątpliwości co do opisanego spisu ludności i jego umiejscowienia w czasie przyjścia na świat Jezusa Chrystusa, wrogowie chrześcijaństwa już dawno eksponowaliby je przy każdej okazji.

Nie bez znaczenia jest także fakt, że cesarz August był pierwszym uchodzącym za władcę całego świata. Z jednej więc strony mamy tego, który korzysta z ziemskiej władzy i panuje nad powierzonym sobie terytorium, z drugiej – tego, który swą władzę dzierży od Boga, a „panowaniu Jego nie będzie końca” (Łk 1, 33).

Betlejem w Bożych planach nie było miastem przypadkowym. Aby się o tym przekonać, wystarczy przytoczyć fragment proroctwa Micheasza: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić” (Mi 5, 1). Betlejem było miastem, w którym urodził się król Dawid. Nieprzypadkowe było także pochodzenie Józefa, ziemskiego opiekuna Jezusa. Tak więc Odkupiciel całego świata musiał pochodzić z królewskiego rodu Dawida. W ten sposób Jego królowanie będzie miało dodatkowe wsparcie.

Poszli z pośpiechem

Papież Benedykt XVI w swej książce o dzieciństwie Chrystusa dokonuje nie tylko interpretacji Pisma Świętego, ale decyduje się także na swoistą medytację. Ciekawa jest m.in. w jego ujęciu symbolika żłobu. O ile zwykle przedmiot ten jest miejscem, w którym podaje się paszę dla zwierząt, o tyle w obrazie Nowonarodzonego złożonego w żłobie rozpoznajemy Tego, który ma być pokarmem dla innych.

Ciekawa jest też konstatacja Papieża seniora odnosząca się do ewangelicznego tekstu, w którym jest mowa, że pasterze z pośpiechem udali się do Betlejem. „Którzy to chrześcijanie z pośpiechem realizują to, co stanowi o ich religijnych obowiązkach?” – pyta Benedykt XVI. Jego zdaniem, postawa pasterzy powinna być przykładem dla współczesnych, przede wszystkim zaś w odniesieniu do traktowania Bożych tajemnic.

Podsumowując, lektura książki Benedykta XVI otwiera oczy na teologiczne znaczenie ewangelicznych opisów Bożego Narodzenia. Nie tyle zatem historyczne fakty, ile raczej ich egzystencjalne znaczenie ma dla nas rolę zasadniczą. Tak więc w Betlejem odwieczny Logos stał się jednym z nas i uczynił sobie wokół nas namiot. W ten sposób, nawiązując do Namiotu Spotkania, świadkowie narodzin Chrystusa byli jednocześnie świadkami wyjątkowej konsekracji. Jej konsekwencją jest uświęcenie całej ludzkiej natury. Jeśli Bóg stał się człowiekiem, inaczej musimy patrzeć także na naszych sąsiadów i ludzi przypadkiem spotkanych na ulicy. Bożego Narodzenia nie możemy bowiem rozpatrywać w oderwaniu od tego, co wydarzy się na Golgocie, a więc od całego aktu odkupieńczego, dzięki któremu możemy mówić o Nowym Człowieku, cieszącym się niezbywalną godnością. Nie byłoby bowiem śmierci Chrystusa na krzyżu, gdyby najpierw nie pojawił się w ludzkim ciele, którego istotą jest przecież śmiertelność. I nie byłoby cierpienia Chrystusa, gdyby nie zmysły, a przecież to właśnie zmysły tak bardzo kojarzą nam się z uwarunkowaniami ludzkiej biologii. Wreszcie – nie byłoby Eucharystii, gdyby nie fakt, że Jezus przyszedł w ciele, i nie byłoby Kościoła, który także nazywamy Mistycznym Ciałem Chrystusa. W tym miejscu teologowie mogliby zaprotestować, że przecież Pan Bóg jest wszechmocny i na pewno wymyśliłby z powodzeniem wszystko inaczej. Ale czy inne znaki byłyby tak czytelne? W fakcie przyjścia na świat Chrystusa w ciele szukajmy zatem drugiego dna. Każdy szczegół tamtego wydarzenia jest przesłaniem Ducha Świętego. Obyśmy nie pozostali na nie ślepi i głusi.

2017-12-20 11:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: narodziny Syna Bożego jako bezradnego dziecka to prowokacja ze strony Boga

– Ośmielam się powiedzieć: jest prowokacją idącą od samego Boga, że oto Jego odwieczny Syn narodził się jako bezradne dziecko – podkreślił abp Wacław Depo podczas Pasterki, której przewodniczył w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

– Przyszliśmy tutaj, aby po raz kolejny pokonać mroki tego świata, który wcale nie ułatwia nam refleksji nad tym, co stanowi treść Bożego Narodzenia. Wprost przeciwnie – świat jakby się zaprzysiągł, aby nam odebrać tę radość i nowość wiary – powiedział w homilii metropolita częstochowski. – Nadzieja i radość wiary płyną z faktu, że w zapadłej mieścinie Judei, w Betlejem, w 14 r. panowania Cezara Augusta, narodził się odwieczny Syn Boga, Bóg-Człowiek, zrodzony z Maryi Dziewicy – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Niepokalana – nasz ideał

Niedziela Ogólnopolska 49/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

Niepokalane Poczęcie

Rycerstwo Niepokalanej

Niepokalana

Francisco de Zurbaran

"Niepokalane Poczęcie", Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Niepokalane Poczęcie, Francisco de Zurbaran, olej na płótnie, 1630-1635

Mój przyjaciel powtarza, że Kościół co rusz popełnia błędy. Nie powinien np. ogłosić dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. „Dogmat – tłumaczy – dotyczy mojego zbawienia, a ta maryjna prawda nie ma nic wspólnego ze mną. Wiąże się tylko ze zbawieniem Maryi”.
Przyjaciel nie zna nauki Kościoła. Nie wie, że zapatrzeć się w Niepokalane Poczęcie to odkryć siłę, która pcha ku niebu, że zapragnąć być jak Niepokalana to stanąć na drodze wypełnienia największej tęsknoty, która mieszka w ludzkim sercu. Nie wie, że ten dogmat jest potrzebny do zbawienia

Być czystym i niewinnym. Mieć oczy, które widzą dobro. Serce, które nie rozumie pokus. Być całym utkanym z myśli Boga i w swej duszy nosić Jego obraz... Każdy z nas tego pragnie.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Hołd z kwiatów dla Maryi Niepokalanej

2025-12-08 19:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Maryjo Matko Kościoła i Niezawodnej Nadzieji, pomóż nam przezwyciężać wszelki zamęt na drogach antyewangelizacji, uchroń dzieci i młodych od kłamliwych programów - mówił na Jasnej Górze abp Wacław Depo podczas Hołdu z Kwiatów dla Niepokalanej.

Uroczystości w duchowej łączności z papieżem Leonem XIV rozpoczęły nieszpory w Kaplicy Matki Bożej, po czym w procesji światła duchowieństwo, siostry zakonne, przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń oraz rzesze wiernych arch. częstochowskiej i pielgrzymi przeszli na plac jasnogórski pod figurę Niepokalanej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję