Janusz Pasik należy do rady parafialnej przy kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mistrzejowicach. Został zaproszony do rady przez proboszcza – ks. dr. Marka Wrężla, gdy zaangażował się w pomoc scholi parafialnej „Ave”, w której w tym czasie śpiewała jego starsza córka.
– Pamiętam, że odebrałem to wówczas jako zaproszenie do pełniejszego udziału w życiu wspólnoty parafialnej. Przyjmując je, pomyślałem, że to zaangażowanie pomoże mi się przybliżyć do Pana Boga.
W radzie zastanawiamy się, radzimy, czy np. dana inwestycja będzie dla wspólnoty dobra, potrzebna. To są różne dyskusje na takie tematy, jak: kupno nowych organów, wymiana ławek w świątyni czy budowa wieży przy kościele. Jako rada stanowimy głos doradczy proboszcza. Spotkania rozpoczynamy modlitwą, w której zwracamy się do Ducha Świętego, aby On je prowadził, abyśmy podejmowali decyzje zgodne z wolą Bożą. Każdy z nas może się wypowiedzieć na omawiany temat. To, co wypracujemy, stanowi głos parafian, w który wsłuchuje się proboszcz. Nie ma np. głosowania i racji większości. I jeśli nawet mamy na dany temat różne zdania, to wiemy, że proboszcz niczym dyrygent w orkiestrze podejmie decyzję i to on za nią odpowiada – przed ludźmi i przed Bogiem.
Co daje człowiekowi bycie w radzie? Przede wszystkim możliwość czynienia dobra we wspólnocie. W ten sposób angażuję się w życie Kościoła jako osoba świecka. Jestem nie tylko odbiorcą tego, co Kościół mi proponuje, ale także współtworzę życie parafialnej wspólnoty. Postrzegam to w kategorii trochę misyjnej: wejście we wspólnotę i pewna forma ewangelizowania nie słowem, ale przykładem. Z kolei fakt, że jestem w tej wspólnocie znany, motywuje mnie do właściwych zachowań. To mobilizuje! Wiem, że nie tylko ja traktuję zaangażowanie w radzie parafialnej jako wyróżnienie, nobilitację, co z kolei motywuje mnie do właściwych postaw religijnych i etycznych zgodnych z Ewangelią. To jest praca nad sobą, przenoszenie wzorców, z których czerpiemy w radzie parafialnej, do swego życia, do rodziny, do relacji z innymi ludźmi, do pracy, do firmy.
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
Bracia i Siostry w Chrystusie, Jedynym Odkupicielu człowieka!
Wraz z całym Kościołem powszechnym przeżywamy Jubileusz 2025 lat od narodzin Jezusa Chrystusa. Hasło przewodnie trwającego Roku Świętego, które brzmi: „Pielgrzymi nadziei”, przypomina o ziemskiej przemijalności każdego człowieka, a zarazem orientuje nas na życie wieczne z Bogiem w niebie. Dzisiejsza uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego skłania nas do refleksji nad istotą chrześcijańskiej nadziei, dostosowania do niej naszego myślenia i życia, a w przestrzeni kościelnej właściwego ukierunkowania działalności duszpasterskiej.
Jesteśmy świadkami bardzo dynamicznej konfrontacji ideologicznej z siłami bolszewizmu - powiedział w wywiadzie dla portalu niedziela.pl prof. Grzegorz Górski. Jak podkreślił, coraz więcej ludzi dostrzega, że powrót do tradycyjnych wartości to jest jedyna szansa na to, żeby ten pochód zatrzymać.
Czy konserwatyści są dziś w odwrocie? Jak twierdzi prof. Górski, być może przegrywają jeszcze poszczególne potyczki, gdyż przychodzi walczyć z przeciwnikiem, który jest bardzo silny i dobrze zorganizowany, dysponuje olbrzymimi możliwościami, jeśli chodzi o oddziaływanie finansowe, medialne i polityczne. Ale widać, że ażeby osiągać te cele, ci ludzie sięgają do dna, do najgorszych instynktów i emocji. Posługują się metodami, którymi ostatnio w dającej się ogarnąć przeszłości posługiwali się komuniści i bolszewicy, a często nawet i oni nie sięgali do tak brutalnych metod walki ze swoimi przeciwnikami.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.