Reklama

Niedziela Wrocławska

Rozmowy z Niedzielą

RMS stał się moją rodziną

Siedem wspaniałych lat, za które jest Bogu niezmiernie wdzięczny. Tysiące nowych historii ludzkich, które stawały się ubogaceniem jego osoby. To miliony minut spędzonych na ciekawych rozmowach, wygłupach i wyjazdach. W sumie to nie była praca, to jego życie, które się nie kończy, a mówiąc językiem biblijnym – zmienia. O opiece duszpasterskiej nad Ruchem Młodzieży Salwatoriańskiej w Trzebnicy, Annie Majowicz opowiada ks. Łukasz Anioł, salwatorianin

Niedziela wrocławska 33/2018, str. V

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum RMS

Ks. Łukasz Anioł, salwatorianin (pierwszy z lewej)

Ks. Łukasz Anioł, salwatorianin (pierwszy z lewej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Majowicz: – Od czego zaczęła się Księdza historia z RMS?

Ks. Łukasz Anioł SDS: – Tak naprawdę moja historia z RMS-em zaczęła się dopiero w momencie, kiedy już byłem wyświęcony na księdza. W pierwszym dekrecie, jaki otrzymałem od przełożonego, w pakiecie z posługą na parafii w Warszawie, otrzymałem polecenie, abym się udał na Salwatoriańskie Forum Młodych. I tak po raz pierwszy moja noga stanęła na drodze wspólnoty. Znałem ją z opowiadań z czasów seminaryjnych, ale nigdy nie miałem okazji do wzięcia udziału w jakiejkolwiek akcji organizowanej przez RMS. Dziś tego strasznie żałuję, a jako pokutę wyznaczyłem sobie, że każdego wieczoru walę głową o ścianę siedem razy. Za każdy rok formacji bez wyjazdu na RMS jedno uderzenie. Mam nadzieję, że to pozwoli mi na uniknięcie podobnych błędów w przyszłości.

– Jak z perspektywy czasu ocenia Ksiądz swoją działalność w RMS?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– To strasznie trudne pytanie. Najlepiej, jak zostanie skierowane do młodych. Osobiście trudno mi wypowiadać się na ten temat. Może wystarczy, że powiem: zwariowałem na punkcie tych młodych ludzi. Próbowałem oddać całego siebie. Ale jak wyszło? Nie wiem…

– Za czym będzie Ksiądz najbardziej tęsknił?

Reklama

– Na pewno za wszystkimi wspólnymi chwilami spędzonymi z młodymi ludźmi, rozmowami, szalonymi pomysłami, za którymi niekiedy długo musiałem gonić, aby je złapać i przyswoić. Każdy młody człowiek, który przyjeżdża na RMS przywozi ze sobą bagaż własnego doświadczenia. To ogromne bogactwo, i właśnie za tym bogactwem tęsknił będę najbardziej. A poza tym za ich szalonymi

– Najlepsze wspomnienie?

– Całe siedem lat to wielkie jedno wspomnienie. RMS stał się moją rodziną. Najbardziej będę wspominał każde Salwatoriańskie Forum Młodych, które z roku na rok przynosiło kolejne bogactwo w moje kapłańskie życie. Te uśmiechnięte buzie, które cieszyły się ze spotkania z Bogiem.

– Nawiązując do wspomnianego Forum. Jakie obowiązki spłynęły na księży podczas jego koordynacji?

– Generalnie wraz z ks. Maciejem byliśmy odpowiedzialni za wszystko. Zawsze wyznawałem zasadę jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Dużo rzeczy ogarnialiśmy wspólne, nie oznacza to jednak, że nie mieliśmy podzielonej pracy. W głównej mierze odpowiedzialny byłem za sprawy techniczne i logistyczne związane z tym wydarzeniem. Ks. Maciej to siła napędowa RMS-u. Ma strasznie dużo, ciekawych pomysłów, które później ja próbowałem poukładać i wcielić w życie. Ale nie ukrywam, że zawsze lubiłem siebie w roli: przynieś, podaj, pozamiataj. To piękne móc służyć innym, aby niczego im nie brakowało.

– Co zmieniło się na przestrzeni lat?

Reklama

– Wszystko. Kiedyś zmiana pokoleniowa trwała o wiele dłużej. Dzisiaj, już po dwóch latach odczuwa się przeskok między młodzieżą, a to przecież ona jest głównym adresatem posługi kapłańskiej w RMS-ie. Zmieniają się ludzie i zmieniają się problemy. W konsekwencji niesie to za sobą kolejne wyzwania. Na pewno z roku na rok stawałem się coraz bardziej bogatszy w doświadczenie. Natomiast jeśli chodzi o Forum, to z pewnością zmieniła się cała logistyka organizacyjna tego spotkania.

– A jak zmienia się frekwencja?

– Rozpoczynając pracę w Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej, w naszej największej akcji Salwatoriańskim Forum Młodych brało udział 120 osób. Dzisiaj to jest już ponad 400 i wciąż tendencja wydaje się wzrostowa. Ponadto każda kolejna akcja to nowi ludzie, którzy dołączają do tych „starych”. Poczta pantoflowa robi swoje. Mam nadzieję, że wciąż RMS będzie rósł w liczbę i siłę.

– Słynie Ksiądz z wkręcania w żarty, które potem wspomina się przez lata. Jakiś przykład?

– Ojej, tak dużo tego było. Jako przykład opowiem o jednym wydarzeniu, które miało miejsce podczas rekolekcji zimowych w Międzybrodziu Bialskim. Pewnego ranka młodzież postanowiła obudzić swoich duszpasterzy dużo wcześniej przed planowanym czasem, a do tego celu posłużyły gitary, bębny i gardła ponad dwudziestki uczestników. Postanowiliśmy wraz z księdzem Maciejem odwdzięczyć się za tę „miłą” pobudkę. Na drugi dzień przyszedł czas słodkiej zemsty. Aby jednak za wcześnie nie zrywać się z ciepłego łóżeczka, specjalnie przesunęliśmy czas pobudki na dwie godziny później. Jednak o stałej porze zerwaliśmy się na równe nogi i wbiegając do każdego pokoju, radośnie ogłosiliśmy, żeby się szybko ubierali, bo gaz w budynku się ulatnia i wszyscy biegiem mieli opuścić dom oazowy. Zaspana młodzież nawet niczego nie podejrzewając, ubrała się w co miała pod ręką i wybiegła przed budynek. Warto wspomnieć, góry, śnieg i mróz panował na zewnątrz. Po czym subtelnie zamknęliśmy ośrodek i z okna obwieściliśmy radosną nowinę: my idziemy spać dalej, a wy róbcie, co chcecie. Ot i taka historia.

2018-08-14 11:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proboszcz z Ars towarzyszy mi w mojej posłudze

Niedziela szczecińsko-kamieńska 18/2016, str. 7

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum autorki

Ks. Gaëtan Bovy

Ks. Gaëtan Bovy

Z ks. Gaëtanem Bovy z Basse-Awirs w Belgii rozmawia Joanna Szubstarska

JOANNA SZUBSTARSKA: – Vianney pokazał wielkość Bożego Miłosierdzia i szczęście, jakie Bóg przygotował w niebie. Ale ostrzegał także przez wiecznym potępieniem. W jaki sposób wypowiadał się o potępieniu i miłosierdziu?
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 6 maja Merz ma zostać wybrany na kanclerza

2025-04-11 18:49

[ TEMATY ]

Niemcy

kanclerz

Friedrich Merz

PAP/EPA

Friedrich Merz

Friedrich Merz

Lider CDU Friedrich Merz ma zostać wybrany na kanclerza Niemiec we wtorek 6 maja - poinformował w piątek Reuters. Agencja podała tę wiadomość, powołując się na źródła w macierzystym ugrupowaniu kandydata na szefa niemieckiego rządu.

W środę, sześć tygodni po wyborach do Bundestagu, chadeckie CDU i CSU oraz socjaldemokratyczna SPD uzgodniły tekst umowy koalicyjnej, który toruje drogę do powstania nowego rządu. Na jego czele ma stanąć Merz.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję