Pod hasłem „Europa ludzi wolnych. Inspirująca moc chrześcijaństwa” odbywa się XI Zjazd Gnieźnieński. Hasło mówi o tym, że chrześcijaństwo ma nadal moc. Że nie zwietrzało. Że może być siłą przyszłości. Ma to zostać przypomniane właśnie w trakcie wykładów i dyskusji odbywających się w Gnieźnie. Przypomniane, bo w burzliwym momencie dziejów świata, Europy, a także Polski, na historycznym zakręcie – jak wielu twierdzi – ważne jest, aby ludzie, którzy w demokracji ostatecznie przekazują mandat władzy, wybrali drogę dobrą, bo możliwości jest wiele i zawsze istnieje zagrożenie, że zostanie wybrana niewłaściwa, która zaprowadzi na manowce. Gdy spojrzy się wstecz, do historii wcale nieodległej, można znaleźć wiele przykładów złych wyborów, które doprowadzały do nieszczęść i tragedii.
I Zjazd Gnieźnieński z 1000 r. miał fundamentalne znaczenie dla Europy. Jest on przykładem porozumienia między dwoma narodami i zarazem trafnego wyboru potrafiących się porozumieć władców, którzy wyznaczyli i zdefiniowali przyszłość, i to na całe wieki. Zjazdy nowożytne, wznowione w 1997 r., są forum dialogu między różnymi kulturami, różnymi religiami i różnymi wyznaniami. Dialog nie ma na celu zatarcia różnic i stworzenia zhomogenizowanej społeczności. Dialog ma na celu przede wszystkim poznanie, czego skutkiem jest lepsze zrozumienie, a w efekcie zbliżenie. To jest droga Chrystusowa, ewangeliczna, chrześcijańska – i na tym mechanizmie polega właśnie jej inspirująca moc. Należy ją tylko pokazać. Jeżeli trzeba – jak mówił papież Franciszek, który w tych dniach będzie przebywał niedaleko, na Litwie, Łotwie i w Estonii – to także słowami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu