Reklama

Aspekty

Dbają o swój kraj

Stulecie niepodległości – to zobowiązuje. Nie zapomina o tym diecezjalna Akcja Katolicka, która służy ojczyźnie na wiele sposobów

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 42/2018, str. VI

[ TEMATY ]

Akcja Katolicka

Archiwum DIAK

Diecezjalnej Akcji Katolickiej nie brakuje podczas wydarzeń ogólnopolskich. Tu: uroczystości ku czci św. Wojciecha, patrona Polski

Diecezjalnej Akcji Katolickiej nie brakuje podczas wydarzeń ogólnopolskich.
Tu: uroczystości ku czci św. Wojciecha, patrona Polski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Członkowie AK 13 października rozpoczęli nowennę za wstawiennictwem św. Jana Pawła II. – W najlepsze trwa walka z Kościołem, ostatnio kolejny raz rozniecona przez ekrany kinowe – podkreśla Urszula Furtak, prezes ogólnopolskiej AK. Nowenna ma być swoistym antidotum na trudne sytuacje, ale też wyrazem oddania i troski o Polskę. Podjęcie nowenny wiąże się z 40. rocznicą wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową oraz z pierwszą rocznicą ustanowienia św. Jana Pawła II patronem Akcji Katolickiej. – Podejmujemy ją, przywołując nauczanie jednego z najwybitniejszych Polaków, polskiego papieża, syna polskiej ziemi Karola Wojtyły. Za jego wstawiennictwem będziemy wypraszać łaski w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Polski – wyjaśnia Urszula Furtak.

Nowenna zamieszczona została w publikacji „Być Polakiem” autorstwa ks. Jana Bartoszka z diecezji tarnowskiej. Tematyka rozważań odwołuje się do duchowej tożsamości narodu i skłania do refleksji m.in. nad trzeźwością, kondycją rodziny, miłością do Matki Bożej, polską szkołą itd. Sam pomysł odmawiania modlitwy przez dziewięć kolejnych dni nie jest w Kościele czymś nowym – już od wieków różne nowenny odmawiane są przed ważnymi wydarzeniami lub w szczególnych potrzebach. – Chodzi nam o to, żeby przygotować się nie tylko dydaktycznie, ale i duchowo do obchodów stulecia. Jesteśmy w Akcji Katolickiej wspólnotą, więc również w ramach wspólnoty się modlimy, czy to w kole parafialnym, czy w innym gronie. Nowennę można też oczywiście odmawiać prywatnie – podkreśla Marek Kuczyński, rzecznik diecezjalnej AK.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie tylko od święta

– W ramach głównych obchodów stulecia niepodległości będziemy jako członkowie AK włączać się w różne wydarzenia państwowe i kościelne. Nie może nas tam zabraknąć. Ale nie zapominajmy, że krzewimy patriotyzm nie tylko z okazji wielkich wydarzeń. Co roku np. organizujemy diecezjalno-wojewódzki konkurs „Ojczyzno ma” pod patronatem biskupa i kuratora oświaty. Mobilizujemy młodzież do zainteresowania się historią Polski oraz historią Kościoła naszych ziem – dopowiada Marek Kuczyński.

Reklama

Akcja Katolicka zajmuje się też popularyzacją pieśni o tematyce ojczyźnianej. Ostatnimi czasy pomagają w tym „Śpiewniki Pieśni Patriotycznych”. – Te śpiewniki są wspaniałe. Znajdują się tam nie tylko teksty, ale i funkcje do zagrania akompaniamentu – podkreśla Marek Kuczyński. – Rozprowadzamy je bezpłatnie m.in. podczas koncertów patriotycznych, jak niedawno w Świebodzinie. W ogóle pieśni patriotyczne warte są tego, by o nich nie zapominać. Niedługo czeka nas kolejny przegląd w Sulechowie. I tu podziękowania należą się szczególnie pomysłodawcy, Stanisławowi Walnerowi. Przegląd Pieśni Patriotycznych cieszy się wielką popularnością. Odbywa się w sali obliczonej na 180 osób, a i tak chętni widzowie siadają na schodach, bo brakuje miejsc. Widać więc, że jest ogromne zapotrzebowanie na takie wydarzenia.

Tu i teraz też jest ważne

Podkreślanie przeszłości i duma z przodków to jedno. Ale ważne jest też to, co dla kraju robi się teraz. – Tu nieocenione są działania pedagogiczne. Teraz na szczęście w szkolnej podstawie programowej jest historia niepodległości Polski. Jednak nie można tego sprowadzać wyłącznie do kwestii wyuczenia się na sprawdzian, zdania i zapomnienia. Tutaj chodzi o takie uczenie patriotyzmu, które wrośnie w osobowość, stanie się częścią rdzenia osobowości młodego pokolenia. Trzeba wychowywać ludzi, którzy będą chcieli pracować dla dobra swojego kraju. A oprócz tego myślę, że w troskę o Polskę jak najbardziej wpisują się m.in. działania mające na celu obronę dobrego imienia naszej ojczyzny, ale też np. walka o niedziele wolne od handlu, do której jako Akcja Katolicka włączyliśmy się czynnie – przypomina Marek Kuczyński.

AK nie zapomina o modlitwie za Polskę. W wielu parafiach odprawiane są Msze św. w tej intencji. Organizowane są również pielgrzymki, zarówno diecezjalne, jak i ogólnopolskie – w tych ostatnich Diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej zawsze prezentuje swój sztandar.

Jak zauważa rzecznik AK, swoją troskę o losy ojczyzny, również tej małej, mamy okazję pokazać już teraz, w najbliższych wyborach: – Udział w wyborach powinien być dla każdego oczywisty. I nie tylko udział, ale i sensowne wybieranie kandydatów. Teraz mamy wybory samorządowe, które nie dotyczą kształtowania prawodawstwa na szczeblu centralnym. Dlatego wybierając powinniśmy stawiać na kompetencje, patrzeć, co dany kandydat sobą reprezentuje, jakie ma osiągnięcia choćby w działalności społecznej. Wybrani przez nas ludzie będą decydować o różnych sprawach. Nie tylko o położeniu nowego chodnika, ale też o tym, jak dana ulica będzie się nazywać, jakie symbole będą stawiane w przestrzeni publicznej, a jakie będą z niej usuwane. Idąc bądź nie idąc na wybory, też się do tego przyczyniamy.

2018-10-16 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służą Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie

Święto patronalne Akcji Katolickiej, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Eucharystycznego Ruchu Młodych

W ostatnią niedzielę roku liturgicznego przeżywamy wspomnienie Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Zostało ono ustanowione przez Ojca Świętego Piusa XI w 1925 r. na zakończenie Roku Jubileuszowego. Papież poświęcił temu wydarzeniu encyklikę „Quas Primas”. Kiedy pięć lat później Papież zatwierdził statut dla polskiej Akcji Katolickiej, usankcjonował jego zapis mówiący o tym, że świętem patronalnym tego stowarzyszenia będzie właśnie święto Chrystusa Króla Wszechświata. Po reaktywowaniu w latach 90. ubiegłego wieku przyjęto tradycję obchodów tej uroczystości jako głównego święta Akcji Katolickiej w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję