Reklama

oko w oko

Z Bogiem do celu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku każdego roku życzymy sobie zdrowia, szczęścia, sukcesów, spełnienia dobrych planów i zamierzeń, najchętniej chcielibyśmy, żeby to wszystko stawało się bez naszego większego wysiłku, jakby nam się należało od losu życie dostatnie, spokojne i radosne. Swój brak działania często usprawiedliwiamy popularnym stwierdzeniem: to ode mnie nie zależy, nie mam na to wpływu.

Wymagać od siebie to znaczy więcej być. Dzisiejsze więcej być to odwaga trwania pełnego inicjatywy! Jakiś wymiar zadań, jakiś porządek prawd i wartości, jakaś słuszna sprawa, o które nie można nie walczyć – mówił przed laty do nas Jan Paweł II, a dzisiaj te słowa dla nas, katolików, mają szczególne znaczenie. Każdy w swoim zakresie może zrobić wiele dobrego, wystarczy tylko postawić sobie cel, uwierzyć, że się jest do czegoś zdolnym, uczciwie pracować i jeśli to jest zgodne z planem Bożym, na pewno uda się, bo jak wiadomo, dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych – taką wymowę mają wszystkie teksty Jana Pawła II, wyjaśniające sens naszego trudu, pracy i całego życia. Gdy ponad rok temu przeczytałam o Ruchu „Europa Christi” – inicjatywie ks. inf. Ireneusza Skubisia, honorowego redaktora naczelnego „Niedzieli”, byłam pod wielkim wrażeniem rozmiarów i skali zadań stojących przed tym międzynarodowym przedsięwzięciem. Czy dzisiaj można postawić sobie cel budzenia sumień ludzkich, zawrócenia Europy z powrotem do Chrystusa, do chrześcijańskich korzeni, na których Stary Kontynent został zbudowany? Wydawałoby się to szaleństwem, ale już po kilku sympozjach w kraju i za granicą, zresztą świetnie zorganizowanych, z zaproszonymi znakomitymi gośćmi, prelegentami, odpowiednim przygotowaniem medialnym, Ruch „Europa Christi” zatacza coraz szersze kręgi w świadomości publicznej, a zainteresowani tematem mogą znaleźć dość materiałów, by poczytać i posłuchać, o jak wielką sprawę tu chodzi. To dopiero dobry początek trudnej drogi, wiele pracy przed ks. Skubisiem i współpracownikami, by zawalczyć z liberalizmem, multikulti, gender, LGBT, zwolennikami stylu życia tak, jakby Boga nie było. Jak widać, często na początku wystarczy dobra myśl jednego człowieka, a potem inni połykają bakcyla i włączają się do pracy. Ostatnio zadziwiła mnie swoimi różnymi przedsięwzięciami Elżbieta Olejnik – osoba pełna radości w pracy dla Kościoła w Polsce i w ogóle dla innych ludzi. Działa od lat w Akcji Katolickiej, wydaje i redaguje czasopisma, przeprowadza wywiady ze znamienitymi postaciami duchownymi, jak np. z abp. Józefem Michalikiem, a potem opracowuje książki, przybliża życiorysy i upamiętnia miejsca związane z życiem i śmiercią wielkich, często zapomnianych prymasów Polski – Augusta Hlonda czy Aleksandra Kakowskiego. Moje zdziwienie było tym większe, że dotychczas Akcja Katolicka kojarzyła mi się zaledwie z ogłoszeniami w gablocie w kruchcie mojego kościoła, a tu tyle dobrej roboty wykonanej skromnymi środkami, wystarczą pasja, energia i praca. Jak się okazuje, można wiele, tylko trzeba chcieć i ufać, bo gdy pytam panią Elżbietę, skąd bierze siłę i ochotę, odpowiada z uśmiechem: – Jezu, ufam Tobie, i do przodu.

Czy mógłby istnieć świat, gdyby zabrakło tych szaleńców Bożych, dla których nie ma rzeczy niemożliwych? Jak widać, prawdą jest: „jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-01-16 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świeccy w obronie kapłanów

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 14-16

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

Archiwum organizatorów

"Dziękuję księżom za ich posługę". Plakaty z takim napisem można spotkać w wielu hiszpańskich miastach

„Jedno upadające drzewo czyni więcej hałasu niż las, który rośnie. Dziękujemy za wierną posługę”. Na początku maja mieszkańcy Torunia ujrzą na ulicach miasta kilka wielkich billboardów, stanowiących element kampanii społecznej, której celem jest obrona dobrego imienia polskich księży.

Pomysł został zaczerpnięty z Hiszpanii. Narodził się wśród świeckich działaczy Asociación Católica de Propagandistas – stowarzyszenia zajmującego się krzewieniem wiary na Półwyspie Iberyjskim. „Tą kampanią chcemy uczcić codzienną pracę dla Boga i innych ponad 15,6 tys. hiszpańskich księży. Dziękujemy wam wszystkim za zaangażowanie i lojalność w trudnym czasie, przy nieprzychylnej opinii publicznej, która kładzie nacisk na skandale nielicznych, a nie na codzienne i ciche poświęcenie większości” – czytamy na stronie internetowej ACdP.

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja Dignitas infinita mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję